Strona 1 z 1

Genealogia rzemieslnicza, [zawodowa]?

: ndz lut 26, 2012 5:44 am
autor: lutek
W "moich" tematach jakby się ostatnio niewiele działo, więc wykorzystam ten suchy okres i zadam pytanie, które mnie od dawna męczy.
Czy spotkaliście się z takim pojęciem wśród genealogów, czy ktoś prowadził kiedyś takie badania?
Objaśniam; Dawniej młodego ucznia, chłopca brano do terminu, na naukę, wchodził do domu mistrza, często tam mieszkał, potem po latach wychodził zdobywał doświadczenia gdzie indziej, czasem zostawał , przejmował firmę lub otwierał swoją, sam zostawał mistrzem. Mógł związać się z rodzina mistrza lub być traktowany jak adoptowany syn. Na pewno był spadkobiercą pewnej linii przekazu, wiedzy, technologii, kultury, w długiej linii mistrzów, czasem zostawało mu po tym nazwisko,; Mielczarek, Kowalczyk, Bednarz, itd. Powstawały z tej drogi dokumenty, wpisy do ksiąg brackich, miejskich, ślady adresowe, dyplomy. Można się cofnąć w tej linii wiedzy, nawet daleko. Czy ktoś z was tego próbował? I czy to będzie jeszcze genealogia? :F

Pozdrawiam Lutek

Re: Genealogia rzemieslnicza, [zawodowa]?

: ndz lut 26, 2012 11:48 am
autor: stefelek
Witam,
tego nie wiem, sam bybym zainteresowany tematem.
Z tym że w dawnych czasach mam sporo przypadków rodzinnych opracowanych nie przeze mnie,
a przez historyków zajmujących się przeszłością - do 300 lat wstecz.
Jeżeli bym się tym zajął pozostaje tylko jeden drobny fakt - koligacje rodzinne, z rodzinami skoligaconymi również.
Pozdrawiam.
Stefan.

Re: Genealogia rzemieslnicza, [zawodowa]?

: ndz lut 26, 2012 6:33 pm
autor: Thomeck
Ja śledziłem niejednokrotnie dzieje moich pociotków zapisane w księgach cechów rzemieślniczych. Dla czasów, z których zachowały się księgi metrykalne jest to dobre uzupełnienie wiedzy o nich, stają się wtedy kimś więcej niż imieniem, nazwiskiem i paroma datami. Natomiast w przypadku lat, z których w/w ksiąg brak te cechowe stają się całkiem przyzwoitym źródłem wiedzy i udało mi sie tam wygrzebać kilka dodatkowych pokoleń do wywodu. Choć niestety nie zawsze spisywano tak istotne dane jak imię ojca (a o imieniu matki to nawet nie wspomnę).
Nierzadko też zdarzały się związki małżeńskie zawierane niejako w obrębie cechu tj przez majstrów danego rzemiosła z córkami cechowych współbraci.