FORGEN

Witam, zainteresowała mnie postać Karola Ludwika Erharda de Knoblocha - wedle googla i książki - tajnego radcy króla pruskiego i właściciela m.in. Szreńska i Siemiątkowa Rogalnego (Mazowsze).
Może ktoś z Was również natknął się na tego pana w swoich poszukiwaniach ?
Czy wiadomo kiedy dokładnie sprowadził się w okolice Szreńska ? i czy był ewangelikiem ?
W jego dobrach, we młynie, pracowali moi przodkowie, o również obco brzmiącym nazwisku. Być może zostali sprowadzeni przez Knoblocha... no własnie skąd ?
W 1825 r. przodek mój chrzci córkę w parafii rzymskokatolickiej. Akt chrztu nie wspomina, żeby ojciec był innego wyznania. Podobnie inny akt chrztu w którym przodek mój jest świadkiem. Ale tak sobie myślę... z braku parafii ewangelickiej (która przecież nie powstała nagle), ludzie uczęszczali do najbliższego kościoła.
W spisach parafialnych z roku 1817 parafii Gradzanowskiej, ksiądz wspomina o akatolikach (106 męszczyzn i 118 niewiast).
Niestety akta metrykalne oprócz wspomnianej córki nie przynoszą rezultatów - dlatego zaczęłam się interesować Knoblochem, może sprowadził moich przodków z innego swojego majątku ?

"Akt ostatecznego rozgraniczenia między Królestwem Polskiem a Prussami, począwszy od pogranicza Pruss wschodnich aż do Szlaska pod Golą ukazał się dopiero w 1823 roku. Komisarzami ze strony rosyjskiej byli: Frederyk August d`Auvray i Ignacy Prądzyński , z pruskiej zaś Pan Karol Ludwik Erhard de Knobloch (prezes skarbu najwyższego, tajny radca, bez odznaczeń). Po czterdziestu sesjach, komisarze doszli do konsensusu". jak napisał pewien blogowicz http://nieogarek.blogspot.com/2012/05

Jeżeli pełnił tak odpowiedzialne funkcje, to należy chyba przypuszczać, że jego główną siedzibą była stolica, czyli Berlin (ale może się mylę)

też to czytałam... generalnie wszyscy piszą o nim, że był TAJNYM radcą króla pruskiego
Nawet ksiądz w spisie parafii Szreńsk w 1817 r.
Chyba inaczej rozumiem to słowo

Wikipedia niemiecka przytacza kilku z Rodu:
http://de.wikipedia.org/wiki/Knobloch_% ... chlecht%29
ale tego akurat nie... może więc nie był taki ważny ? (może dlatego, że się wygadał o swojej tajnej funkcji ;-))) hyhyhy No ale prezes skarbu najwyższego to brzmi ...
Szczerze mówiąc nie przybliża mnie to do moich młynarzy... którzy równie dobrze mogli wcale nie zostać sprowadzeni przez Knoblocha - ale tonący brzytwy się łapie....

Tajny radca, to była jedna z rang i chyba z tajnością nie miała nic wspólnego. Ponieważ była to już bardzo wysoka ranga w hierarchii dworskiej, to dlatego mógł prowadzić osobiście te rokowania graniczne (a właściwie przewodniczyć delegacji pruskiej). Moi przodkowie młynarze, którzy dotarli na ziemie polskie, przybyli tu w ramach nadań pruskich w okresie pomiędzy trzecim rozbiorem a Księstwem Warszawskim, wtedy wielu poddanych pruskich docierało na nasze ziemie będące w pruskim władaniu, ponieważ władze pruskie dawały osadnikom niemieckim wiele przywilejów ułatwiających im zagospodarowanie. Wielu z nich trafiało do wsi i miasteczek wyłącznie katolickich i do czasu założenia własnego kościoła dopełniało formalności metrykalnych w jedynej istniejącej parafii czyli katolickiej.
Ponieważ parafia gradzanowska leży na terenach, które po III rozbiorze należały do Prus jest wysoce prawdopodobne, że również Twoi przodkowie wtedy dotarli na ziemie polskie. Prawdopodobnie również Knobloch za szczególne zasługi (może przy wytyczaniu granicy), dostał Szreńsk we władanie. Będę miała w najbliższym czasie dostęp do niemieckiej encyklopedii Mayera z początków XX wieku, to poszukam tego Knoblocha, może tam będzie.