Bliźnięta, czy dwa imiona?
: ndz lut 03, 2013 4:21 pm
Witam.
W aktach z pierwszej połowy XVIII w. spotykam akty, w których mowa jest o gemellos. Dalej wymienione są imionaq dzieci. Wiadomo, że chodzi o bliźnięta.
Pojawiają się jednak również akty w których pada np Petrum et Paulum Kowalski. Pojawia się magiczne "et". Czy należy interpretować tę okoliczność, jako chrzest bliźniąt, mimo że nie pojawia się słowo gemellos, tak jak w innych przypadkach?
W jeszcze innym miejscu pojawiają się akty, w których nie ma ani "et" między imionami, ani słowa gemellos. Wymienione są natomiast imiona, np Annam, Elisabetham filia Josephi Kowalski et Agatha. Tutaj sprawa wygląda w miarę jasno. Dziecko ma dwa lub czasem więcej imion. Intryguje mnie natomiast sytuacja, gdy między imionami pojawia się "et". Nie bardzo pasuje to do jednego dziecka, ale dwojga imion. Czy chrzczone były wówczas bliźniaki?
Co o tym myślicie? Z góry dzięki.
W aktach z pierwszej połowy XVIII w. spotykam akty, w których mowa jest o gemellos. Dalej wymienione są imionaq dzieci. Wiadomo, że chodzi o bliźnięta.
Pojawiają się jednak również akty w których pada np Petrum et Paulum Kowalski. Pojawia się magiczne "et". Czy należy interpretować tę okoliczność, jako chrzest bliźniąt, mimo że nie pojawia się słowo gemellos, tak jak w innych przypadkach?
W jeszcze innym miejscu pojawiają się akty, w których nie ma ani "et" między imionami, ani słowa gemellos. Wymienione są natomiast imiona, np Annam, Elisabetham filia Josephi Kowalski et Agatha. Tutaj sprawa wygląda w miarę jasno. Dziecko ma dwa lub czasem więcej imion. Intryguje mnie natomiast sytuacja, gdy między imionami pojawia się "et". Nie bardzo pasuje to do jednego dziecka, ale dwojga imion. Czy chrzczone były wówczas bliźniaki?
Co o tym myślicie? Z góry dzięki.