Utknąłem w swoich poszukiwaniach na pewnym pra...dziadku, ponieważ nie ma nigdzie jego aktu chrztu.
Jedyną poszlaką nt. jego pochodzenia, jest świadek na ślubie jego syna. Trochę to zawiłe i enigmatyczne, ale to jedyny trop jaki mam i chciałbym wiedzieć, czy moje myślenie jest uprawnione. Sprawa wygląda następująco:
Mój pra...dziadek nosił imię Paweł. W akcie ślubu z 1722 r. wpisano zdrobniale Skwarczak, więc musiał być dość młody. Przypuszczam, że mógł urodzić się ok 1700 r. Nie wiem kim byli jego rodzice, ani w której wsi się urodził. Zdrobnienia Skwarczak występowały w dwóch wsiach.
Paweł miał syna - Macieja, którego świadkiem na ślubie był Franciszek Skwarek. To jest własnie mój trop. Możliwości są dwie, bo dwóch jest Franciszków. Czy świadkiem na ślubie Macieja był 47 letni stryj (brat Pawła), czy też 20 letni brat stryjeczny


Jaka była wówczas praktyka z rodzicami chrzestnymi. Wątpię, żeby obecność Skwarka, na ślubie Skwarka była zupełnym zbiegiem okoliczności i nie byli by oni spokrewnieni.
Druga sprawa również dotyczy chrzestnych. W aktach chrztu z początku XIX w. spotykam (najczęściej w sytuacji gdy nazwisko dziecka i rodzica chrzestnego jest takie samo) określenie "mater familia" Domyślam się o co chodzi, ale chciałbym dopytać o wasze doświadczenie. Kim była "mater familia"



Jakie są wasze spostrzeżenia

