Jakie zdolności odziedziczyłaś/eś po swoich przodkach ?
: ndz sie 13, 2017 6:57 pm
"Mówi się", że zdolności intelektualne i manualne najbardziej dziedziczy się po dziadkach
(zaraz mnie pewnie Helenka sprowadzi na ziemię
). A po dalszych przodkach ?
Czy ich talenty przeszły przez kolejne pokolenia, żeby nas obdarować jakąś zdolnością ?
Bo jak się tak zastanowić... to ja chyba sroce spod ogona wypadłam. Kompletnie nie pasuję. No bo tak:
Dzieci mnie irytują i nie mam do nich cierpliwości, jak sobie pomyślę, że moje pra..babcie rodziły ich często ponad 10 sztuk...
Większość moich przodków pracowała na roli - i tu też geny nie zdają egzaminu. Wprawdzie wysiłkiem kilku najbliższych przodków.. w końcu zapamiętałam czym się różni pszenica od owsa, ale generalnie nawet paprotka zdycha w moim otoczeniu.
Moich przodków opisywano przydomkiem "pracowici", co również nijak nie pasuje do mojego charakteru.
Mam też w drzewku genealogicznym gorzelnika - i niestety nie rozróżniam gatunków alkoholi, smakosz też ze mnie żaden.
Jedynie odziedziczyłam chyba coś z pra..dziadka młynarza. Opalam się głównie na biało (jak prawnuczka młynarza). A kiedy wreszcie trochę złapie mnie słońce, to następnego dnia schodzi skóra (o jak dobrze, że pradziadek nie chodził na raki).
Mam jeszcze owczarzy i pasterzy, ooo... to mi pasuje. Zwierzaki mnie lubią. I te dzikie i udomowione. I pies rodziców nawet się słucha (jak mu się chce).
A co WY odziedziczyliście po swoich dalekich przodkach ?
(zaraz mnie pewnie Helenka sprowadzi na ziemię

Czy ich talenty przeszły przez kolejne pokolenia, żeby nas obdarować jakąś zdolnością ?
Bo jak się tak zastanowić... to ja chyba sroce spod ogona wypadłam. Kompletnie nie pasuję. No bo tak:
Dzieci mnie irytują i nie mam do nich cierpliwości, jak sobie pomyślę, że moje pra..babcie rodziły ich często ponad 10 sztuk...

Moich przodków opisywano przydomkiem "pracowici", co również nijak nie pasuje do mojego charakteru.
Mam też w drzewku genealogicznym gorzelnika - i niestety nie rozróżniam gatunków alkoholi, smakosz też ze mnie żaden.
Jedynie odziedziczyłam chyba coś z pra..dziadka młynarza. Opalam się głównie na biało (jak prawnuczka młynarza). A kiedy wreszcie trochę złapie mnie słońce, to następnego dnia schodzi skóra (o jak dobrze, że pradziadek nie chodził na raki).
Mam jeszcze owczarzy i pasterzy, ooo... to mi pasuje. Zwierzaki mnie lubią. I te dzikie i udomowione. I pies rodziców nawet się słucha (jak mu się chce).
A co WY odziedziczyliście po swoich dalekich przodkach ?
