Już jest książka , prawie w całości rozdysponowana.Nakład nieduży[ posiada nr ISBN] , bo 150 egzemplarzy , ale była wydawana dzięki sponsorom rodzinnym.
Najważniejsze ,że książka jest na Zatorszczyźnie.
I jest dostępna we bibliotekach Uniwersyteckich , w Narodowej i w Jagiellonce, w publicznych;w Wadowicach , w Zatorze; we wszystkich parafiach gdzie byłam Zator, Palczowice , Woźniki -Zygodowice, Głębowice, Polanka Wielka, Leńcze , oraz w Archiwum Archidiecezjalnym przy Franciszkańskiej 3 ,w Krakowie, w NID przy ul.św.Tomasza w Krakowie.
A dalej będzie żyła własnym życiem i stanowiła materiał do badań [ pamiętnik z I wojny światowej, kroniki szkolne, kółka rolniczego, świadectwa szkolne z różnych szkół z lat 1897-1939, dowód tożsamości konia, umowy pańszczyźniane z 1810 r, i.t.p]
Przymierzałam się do niej w różny sposób a wyszedł taki rodzinny socjologiczny - historyczny dokument .
Tytuł
Rodem z Małopolski czyli historia rodziny Popielów...
Rozdział pierwszy zawiera wszystkie dane przodków w logicznym porządku czasowym , w oparciu o dokumenty i dostępną literaturę , wraz z tablicami genealogicznymi.
Udokumentowałam przeszło 200 lat życia moich przodków.Drzewo genealogiczne zastało celowo przedstawione w postaci pojedynczych gałęzi , aby głębiej przeanalizować dzieje potomków Józefa Popiela z Zygodowic[ od początku XVIII wieku do końca II wojny światowej], rodem prawdopodobnie z Leńcz. Tabele genealogiczne umieszczone są w tekście.
Wydrukowanie i umieszczenie składanej wkładki drzewa wszystkich potomków głowy rodu na końcu książki zawsze jest mało czytelne w takim formacie A 5 i czytelnik rzuca okiem i nic z tego nie wynosi oprócz doznań estetycznych jeśli drzewko jest ładnie ulistnione .
Bez problemu uzyskałam zgodę takich instytucji jak Narodowy Instytut Dziedzictwa [ NID]w Warszawie i Krakowie, Urzędu m. Zatora,. Muzeum Etnograficzne w Krakowie na publikacje dokumentów czy zdjęć.
Rozdział drugi to wspomnienia miastowego dziecka, nastolatki, na wsi małopolskiej w latach 1955-1969.
Rozdział trzeci stanowi dokumentację mojej pracy genealoga z lat 2006-2014.
Samą książkę pisałam półtora roku. Z wydawcą pracowałam bite trzy miesiące , dzień po dniu.Drukarnia sprawdziła się bardzo dobrze.
Książka zawiera spis literatury, indeks nazwisk , miejscowości ,spis tablic genealogicznych.Liczy 225 stron , jest w formacie A 5, zdjęcia czarno-białe w tekście , 12 wkładek kolorowych.
Mając doświadczenie z okresu pracy zawodowej , nie sprawiła mi dużych trudności a wręcz przeciwnie zdobyłam następne doświadczenie i oczywiście radość w rodzinie , poruszenie w wiosce Palczowice.Ciekawe recenzje.... czytelników, ale też fachowców rodzinnych ,których zaskoczyłam .
Dzielę się z Wami tą radością i pozdrawiam Was wszystkich serdecznie tu oficjalnie dziękując tym wszystkim, którzy pomagali mi w tej wędrówce genealogicznej[ forgen też jest w rozdziale podziękowania , podobnie jak genealodzy].Helenka z Wrocławia.
