Kto wie? Może jeden z nich, to właśnie Radwański

Jeśli tak się stanie, to będzie z kolei prezent od Forgenu dla Adasia Pszczółkowskiego, który już nie jeden raz pomógł nam w "bojach ze szlachtą".

1713, WGW, sygn.49, k.141; #Jan Strzeszewski, BGPł, exekutor, zanosi do oblaty testament +Rocha
Starczewskiego następującej treści: "W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen. Lubo w słabym
zdrowiu, ale przy zupełnym zostający rozumie, wiedząc nieodmiennie na każdego, kto się rodzi, że
umierać musi, dekret, któremu i ja iż jestem podległy, a nie wiem dnia i godziny zejścia mego,
tedy dyspozycją takową czynię i testament. Naprzód Duszę moją od Pana Boga nadaną w ręce jego
Przenajświętsze polecam i oddaje z tą protestacją, iż w tej Wierze Świętej Katolickiej Rzymskiej,
którąm na krzcie Świętym przyjął, umierać chcę i pragnę. Ciało zaś jako ziemie ziemi oddajem które
aby w kościele parafialnym baboszewskim pochowane było proszę, od którego pochowania pozostali
sukcessorowie moim według ugody z Imź Xiędzem Plebanem z pozostałej ojczyzny także i inwentarzów
zapłacą i obchód należyty żałoby i według bogobojności chrześcijańskiej uczynią. A że summę tysiąc
tynfóff PP. szwagrowie gwałtownym sposobem z ziemi wykopawszy między się rozebrali (wszakże są o
tym protestacje), tedy te pieniądze bacząc bydź pracy antecesorów moich, nie mojej, do kościoła
baboszewskiego parafialnego, gdzie ich ciała pochowane są, na poratowanie Dusz ich, jako i mojej,
leguję na potrzeby tegosz kościoła. Drugi zaś tysiąc tynfóff, który ja z ręki moich dałem Imć Panu
Felicjanowi Strzeszewskiemu w prowizją, tak dysponuję aby wcale był, ile mie Pan Bóg zabierze, aż
do lat dziatek nieboszczyka Franciszka rodzonego brata mego. Inwentarze zaś i pszczoły i inne
wszytkie ruchomości, zboża gotowe i zasiewki, bez wszelkiej przeszkody Panów szwagrów, Pani
Franciszkowej bratowej mojej, do odchowania dziatek zlecam. Z tym dokładem i obowiązkiem, aby na
swoją obracając stronę dochodów pustek dziatkom nie czyniła, w niwczym, którym to dziatkom za
opiekunów naznaczam i proszę Ich Mościów Imć Pana Jana Strzeszewskiego, burgrabiego płockiego i
Imć Pana Theodora Gumowskiego, upraszając i obligując Imch Mościów aby z łaski swej tego
doglądali, żeby tym dziatkom i ojczyźnie ich krzywdy nie było. Ile by zaś długi jakie komu lub z
czeladzi, lub Panów sąmsiadów pokazały się, a prawdziwe, te Pani Franciszkowa pozostała bratowa
moja każdemu, nieczyniąc mojej Duszy cięszko, bez wszelkiej zatargi uspokajała, obliguje i
zawiązuję jej sumienie na Sąd Boski. Którego testamentu i ostatniej woli mojej i dyspozycji, aby
się we wszytkim dosyć stało, obieram i proszę za exekutorów wzwysz pomienionych Ich Mościów PP.
opiekunów z Imć Xiędzem Plebanem baboszewskim. Ten zaś testament takiej wagi i waloru mieć chcę,
jakoby był przed któremi kolwiek authentycznemi księgami zeznany. Na co się podpisuję. Działo się
w Zbyszynie dnia 24 Czerwca Roku Pańskiego 1713. Roch Starczewski, ręką trzymaną. X. Michał
Stanisław Grabowski P.B. mppa. Mateusz Zbyszyński przy tym będący, ręka trzymaną. Wojciech
Błomiński przy tym będący, ręką trzymaną. Wawrzyniec Zbyszyński przy tym będący, ręką własną".
[141, 142]