Strona 1 z 20
"Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
: śr kwie 16, 2008 2:23 pm
autor: Krzysztof Rondo
Liber Generationis Plebeanorum ("Liber Chamorum" Waleriana Nekandy-Trepka (h. Topór) z pierwszej połowy XVII w. to swoisty "herbarz" nazwisk w Polsce wówczas używanych.
Może też służyć to niepublikowane przez kilkaset lat dzieło jako przyczynek do etymologii nazwisk, jako też "kubeł zimnej wody" na rozpalone głowy tych, którzy nie mając ku temu powodów, chcą za wszelką cenę "podczepić się" z genealogią pod szlachtę "herbową".
A oto kilka przykładów;
Boczkowski - czasem Boszkowski nazywał sie bękart p. Szyprskiego z Szyprna u Kalisza. Miał p. Szyprski drugą wieś Boczków, od której tego bękarta nazwał. Wychował się u niegoż, a będąc przy śmierci tego Szyprskiego ten bękart circa 1620 zarwał po nim pieniędzy, że anno 1628 arendą trzymał wieś Pikart u Kalisza. Pojął był Małachowską niejaką, ale nie z tych domu, co są pod Piotrkowem. Miał potomstwo z nią przed r. 1631.
Siemiątkowski - nazywał się też chłopski syn. Znać, że siemię kradł, iż wziął tytuł od siemię tkania ; spiżował to sobie na gospodarstwo. Ten zaś w Krośnie od mieszczanina arendą trzymał folwarczek kilka lat i anno 1633. Miał żonę z miasta gdzieś, Dał był dziewkę za Dłuskiego, o którym pisał pod D.
Zabłocki - zwali się trzej bracia, synowie Barszcza mieszczanina ze Skuły miasteczka od Olkusza dwie mili; zaś rodzonego brata Barszczowego Petką tamże zwano. Ten Barsz mieszczkę miał żonę, z nią synów trzech; Symona, Kaspra, Mikołaja. Symon służył mieszczaninowi krakowskiemu Rymarowi, był u niego z żoną za urzędnika we wsi Wilczkowicach dwie mili od Krakowa, tam się pokrzepił ... etc., etc.
Pouczająca lektura i ... zabawna miejscami.
Krzysztof
: śr kwie 16, 2008 7:20 pm
autor: jacek_cieczkiewicz
i ... zabawna miejscami
I niekiedy równie bałamutna, jako, że w wielu miejscach poświęcona "oczernieniu" niektórych, zarówno przez autora, jak i jego informatorów.
Pozdrawiam
Jacek
: śr kwie 16, 2008 8:44 pm
autor: charston90
witam
na books.google.com znalazłem tą pozycję i wiem, że występuje tam nazwisko
Mogielnicki, Mogilnicki, tylko nie mam dostępu do całej treści. I tu zaczyna sie moja prośba: czy mógłby mi ktoś podać informacje o w/w nazwisku z tej pozycji?
Byłbym ogromnie wdzięczny; dla ułatwienia podaje strony: 67, 72, 88, 122, 197, 259
pozdrawiam

Mariusz
: śr kwie 16, 2008 8:51 pm
autor: Krzysztof Rondo
Jacku.
Liber Chamorum jest napisane w pierwszej połowie XVII w. przez wykształconego, jak na ówczesne czasy, człowieka, który rodem wywodził się z najstarszej szlachty polskiej (Toporczyków) i ... ze szlachty sabaudzkiej.
Nic nie jest doskonałe (w tym Niesiecki, a i Boniecki popełniał błędy) ale jest to jeden z pierwszych w Polsce anty "herbarzy", że tak powiem. Bardzo, ale to bardzo pouczający, jako, że opisujący faktychnie mające miejsce wydarzenia (czasem złośliwie), więc mający wartość nie mniejszą niż inne tego typu opracowania z tamtych czasów.
Dzieje się tak i w naszych czasach, że ludzie zmieniają sobie nazwiska z niskich pobudek.
Podam jako przykład nazwisko Kiełbasa i Karczewski.
Dwa lata temu szukając Karczewskich w Radomiu, zatelefonowałem do kilku tam zamieszkałych osób i ... okazało się, że połowa z nich, korzystając z zawieruchy wojennej, zmieniła sobie nazwisko z Kiełbasa na "ładniejsze" Karczewski.
Toż to historia wypisz, wymaluj, niczym wzięta wprost z Nekanda-Trepki (mająca miejsce i przeze mnie opisana w pierwszej ćwierci XXI w.)
Krzysztof
: śr kwie 16, 2008 9:00 pm
autor: Krzysztof Rondo
Mariuszu.
W moim egzemplarzu akurat jest tylko pod poz. 1295 samo nazwisko Mogielnicki i ... nic więcej.
A na str. 67 są tylko nazwiska na literę (b) i nie ma tam nic nawet w tekście. (wydanie z 1995r)
Masz szczęście.
Krzysztof
: czw kwie 17, 2008 10:10 pm
autor: Fronczak Waldemar
Dla Charstona
Mam również starsze wydanie z indeksem osób. Podam jedynie te fragmenty, które dotyczą interesujących Cię osób. Jest to szlachta, która występuje obok głównych "bohaterów".
Małgorzata Mogielnicka z Cellarich żona Jana Mogielnickiego.
Poz 1906
Sochaccy (...) Pojął beł Rychowską niejaką anno 1626, służebną u Pani Mogielnickiej
Poz 2131
Tchórzowski (...) Ten od chłopa służeł do dwodziestu lat p. Mogielnickiemu Janowi w Krakowskiej ziemi i tamże od paniej pojął służebną rzeczoną Rychłowską (...).
Mogielnicki Jan, szlachcic, dziedzic Regulic
Poz 891
Kołakowski (...) Zadał mu beł ignobilitatem p. Jan Mogielnicki z krakoski ziemie. (...)
Poz 1825
Sieklicki (...)Ten służeł kilkanaście lat od r. 1615 u p. Mogielnickiego w krakoski ziemi. (...)
: czw kwie 17, 2008 10:42 pm
autor: charston90
dziękuję panie Waldku

: czw kwie 17, 2008 10:49 pm
autor: Krzysztof Rondo
Witajcie.
To i ja jeszcze dwa słowa tytułem uzupełnienia.
Skoro mowa o Mogielnickich nie wzmiankowanych w „Liber Chamorum” pod odrębnym hasłem to można tu jeszcze tylko dodać, że Zofia Mogielnicka, była babką autora ze strony matki.
Matką Waleriana Nekandy-Trepki była urodzona ok.1566r Elżbieta Prowanówna, h. Kolumna (zm. 1638), od 1583r żona Hieronima. Prowanowie byli szlachtą sabaudzką (otrzymali indygenat w 1557r). Ojciec Elżbiety, Trojan Prowan (rodowity Włoch) był sekretarzem JKM Zygmunta Augusta. Ożenił się ten Trojan z Zofią Mogielnicką, h. Korczak.
Krzysztof
: czw kwie 17, 2008 10:58 pm
autor: Fronczak Waldemar
Krzysztofie, wiedziałem, że można na Ciebie liczyć. To było wręcz niemożliwe, abyś nie miał jakiejś niespodzianki w rękawie

Charston, jeśli można Cię prosić, uprośćmy formułę i zwracajmy się do siebie po imieniu.
: czw kwie 17, 2008 11:22 pm
autor: Krzysztof Rondo
Fronczak Waldemar pisze:Krzysztofie, wiedziałem, że można na Ciebie liczyć. To było wręcz niemożliwe, abyś nie miał jakiejś niespodzianki w rękawie

Pozwól Waldku, że tylko się szelmosko uśmiechnę. :mrgreen:
Krzysztof
: pn kwie 28, 2008 6:51 pm
autor: Krzysztof29
Miałem kiedyś jakieś wydanie tej książki w ręku i tam zauważyłem że brakowało imion, tylko same nazwiska. Nie wiem po co to zrobiono? Żeby nie robić komuś przykrości jak się "dokopie "do kogoś wymienionego w tej książce? Czy są wydania "niecenzorskie" tej książki? Ciekawe czy ktoś z forgenu przyznałby się że jego przodek jest tam wymieniony i czy w ogóle ktokolwiek dotarł do przodka tam opisanego. W sumie jakby nie było też jest to jakieś źródło genealogiczne może i nieprzyjemne, ale nie powinno się go z tego powodu cenzurować.
: pn kwie 28, 2008 11:52 pm
autor: Krzysztof Rondo
Krzysztof29 pisze:Miałem kiedyś jakieś wydanie tej książki w ręku i tam zauważyłem że brakowało imion, tylko same nazwiska. Nie wiem po co to zrobiono? W sumie jakby nie było też jest to jakieś źródło genealogiczne może i nieprzyjemne, ale nie powinno się go z tego powodu cenzurować.
Krzysztofie.
Mam "Liber Chamorum" Nekanda Trepki i jestem nieco zdziwiony stwierdzeniem, że w książce tej rzekomo nie ma imion, tylko same nazwiska. Otóż są tam nie tylko imiona samych "bohaterów" ale i ich rodzin (np. braci, rodziców, dzieci) i innych osób związanych z opisywanymi wydarzeniami. Natomiast zgadzam się z Tobą, że jest to świetny i pouczający materiał genealogiczny, opisujący autentycznie mające miejsce wydarzenia, dający wiele do myślenia nt. nazwisk i ich powstawania. W zasadzie każdemu zainteresowanemu etymologią swego nazwiska powinno się dodatkowo serwować także informacje na ten temat zaczerpnięte wprost z "Liber Chamorum".
Krzysztof
: pn maja 05, 2008 5:26 pm
autor: Ossoliński
witam
Czy ktoś się orientuje czy może jest dostepna zdygitalizowana wersją, którą można bez problemu poczytać?
Pozdrawiam
Sebastian Ossoliński
: pn maja 05, 2008 8:10 pm
autor: Krzysztof Rondo
Ossoliński pisze:Czy ktoś się orientuje czy może jest dostepna zdygitalizowana wersją, którą można bez problemu poczytać?
Sebastianie.
Z tego co wiem, to nie ma wersji zdigitalizowanej.
A dla przykładu i humoru przytoczę jeden z losowo wybranych biogramów XVII-wiecznych (trafiło na Modzelowskiego).
Modzelowski nazywał się Jan, bękart czyjsi. Tego położono było w powiciu na drodze pod Łowiczem i 4 czerwone złote za pieluchą i list włożono. Napis był: "kto go najdzie a wychowa, będzie ukontentowan dobrze". Nalazł to dziecko Bartosz krawiec ze Stępowa, poddany p. Stępowskiego w łęczyckiej ziemi u Piątku, i dał go zaraz okrzcić Janem anno 1590. Jak go wychował tam, pan Stępowski ten, podkomorzy gostyński, wziął go za chłopca. Doszto było tego potem z konijektur, że był bękart Modzelowskiego, brata rodzonego podczaszego gostyńskiego. Ze szlachcianką miał go, którą potem udają, że tę pojął był Modzelowski tenże, co to pierwej miał z nią tego bękarta, i od tego, że doszli jego być bękartem Jana, nazywał go p. Stępowski Modzelowski, Był u niego i anno 1631.
Modzelowski zwał się Mikołaj kowal na Kleparzu u Krakowa. Jest nota o nim w Kleparskich księgach anno 1599. Zostało jego potomstwo.
Modzelowski Jan, z Olesznice miejski syn. Ten służył panom dziedzinnym Lanckorońskim, potem circa 1639 p. Gajowskiemu. Ten circa festum s. Valentini tegoż roku rękę uciął p. Goreckiemu w Krakowie. Uciekł do Bernardynów, a potem z Krakowa. Odsądzono go czci w grodzie krakowskim o to po św. Macieju tegoż roku.
Modzelowski w Poznaniu mieszczanin bękart jest, nie miał żony. Miał na Nowej Grobli dom i w mieście drugi. Pieniężny; udają, że legitimi ortus litteras od dwora kupił sobie. Był żyw i anno 1638. Z formanki się zbił, ma już żonę od 1622. Szabla oprawna w bławacie.
Piękna lektura, i śmieszna i pouczająca, dająca wiele do myślenia.
Krzysztof
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
: pn maja 12, 2008 4:34 pm
autor: Ossoliński
witam
czy ktoś kto ma dostęp mógłby mi przedstawić inf. dot. rodziny Ossolińskich.
Podobno jest kilka niedorzecznych wzmianek.
Pozdrawiam
Sebastian Ossoliński