Same piękne monety...
Zaś sam "dokument" wygląda na zwyczajny, okresowy, przelicznik walut - już w średniowieczu (o ile nie wcześniej) takie prowadzono i publikowano.
PS. Jeśli można, pragnę zapytać - całość (bo jak rozumiem to tylko fragment), zamieszczono w księgach parafialnych, czy też gdzieś indziej, np. w jakichś księgach grodzkich? Byłbym niezmiernie wdzięczny za informację.
