Jak robić zdjęcia

[Henryk Grabowski]

Witaj Albinie.
Przygotowując się do fotografowania mikrofilmów musisz poznać pewne zasady:
- mikrofilm jest obrazem wyświetlanym na ekranie monitora a więc emituje własne światło. Nie ma potrzeby doświetlania ekranu lampą błyskową. Doświetlenie lampą błyskową jest wręcz działaniem szkodliwym i bezzasadnym.
- wykonując wiele fotografii tego samego obiektu, (w tym przypadku monitora) wygodnie jest ustawić aparat na statywie. Uzyskamy w ten sposób powtarzalność efektu. Będzie zachowana ta sama skala fotografowanych obiektów.
- najprawdopodobniej nie będziesz miał możliwości przestawić monitor tak by w jego ekranie (widać to dobrze, gdy nie jest włączony) odbijały się inne źródła światła i np. okna. Takie refleksy świetlne mogą ale nie muszą wpłynąć negatywnie na fotografowane obrazy.
Najlepiej jest fotografować wszelkie ekrany w ciemnym lub przyciemnionym pomieszczeniu.
- zakładam, że aparat fotograficzny cyfrowy ”sam” poprawnie naświetli poszczególne zdjęcia.
- dobrze jest na początku „sesji fotograficznej” sprawdzić jak zostały zapisane pierwsze zdjęcia. Gdyby okazało się, że występują poruszenia obrazu należałoby wyzwalać migawkę przy użyciu samowyzwalacza. Gwarantuje to stabilne i nieporuszone zdjęcia.
- nie wiem w jaki sposób zostaną „wyświetlone na monitorze” Twoje mikrofilmy. Mogą to być pozytywy, ale mogą to być również negatywy wyświetlanych dokumentów.
Zakładam, że będą to negatywy i należy się z tego powodu cieszyć, gdyż fotografowanie ich jest o wiele łatwiejsze i efekty końcowe nieporównanie lepsze.
- jeżeli chodzi o dobór aparatu to w zasadzie nadaje się każdy. Jeżeli aparat posiada obiektyw zmienno-ogniskowy (a obecne prawie wszystkie je posiadają) to należałoby aparat na statywie nieco oddalić a więc ustawić dłuższą ogniskową obiektywu tak by cały ekran znalazł się w kadrze. Oczywiście aparat winien być ustawiony prostopadle do monitora.

Pozdrawiam i życzę udanych zdjęć. Henryk Grabowski
PS. Mam nadzieję, że podzielisz się na Forum doświadczeniami z tej sesji fotograficznej.

[albkoz]

Witam.

Oto "wyczyny" fotografa amatora w archiwum robiącego zdjęcia z mikrofilmów:
- robię zdjęcia z wykorzystaniem statywu i przestrzegając zasad podanych przez Henryka. Po pierwszych zdjęciach włączyłem podgląd i wydawało się, że wszystko jest ok. Robię więc dalej i po powrocie do domu oglądam swoje dzieło. I jest szok. Zdjęcia są pięknie czytelne, ale tylko w miejscu, gdzie monitor czytnika był oświetlony żarówką. Im dalej od tego miejsca, tym bardziej zdjęcia rozmazane. Moim błędem było chyba to, że robiłem zdjęcia powiększone na cały ekran monitora. Oglądając zdjęcia na podglądzie w trakcie robienia nie przesuwałem ich do boków, bo wtedy bym zauważył rozmazanie. Człowiek uczy się na błędach. Tak to wygląda w wielkim skrócie, może moje uwagi komuś się przydadzą.

[maga100]

Ja również przygotowuję się pierwszy raz do wizyty w CHR we Wrocławiu. Wypróbowałam dzisiaj funkcję makro robiąc zdjęcia z monitora komputerowego. Wychodzą w miarę czytelne. Mam pytanie odnośnie statywu. Byłam w Media Markt i pani zaproponowała mi taki malutki , nóżki ~ 15cm, do postawienia na stole (cena 12zł). Czy takie maleństwo się sprawdzi? Czy można go ustawić tak, że obejmie ekran na którym wyświetlane są dokumenty? Z drugiej strony duży statyw jest strasznie nieporęczny, bo do torebki na pewno się nie zmieści a czeka mnie około 3godz. podróży pociągiem w warunkach nieznanych. Gdyby ktoś zechciał mi poradzić, będę wdzięczna.
Pozdrawiam Małgorzata

[Henryk Grabowski]

Małgorzato.
Pytasz o typ statywu, który trzeba zabrać, ale ani Ty ani ja nie wiemy jakie zastaniesz warunki do fotografowania monitora. Jeżeli przed monitorem będzie z przodu dostatecznie dużo miejsca i ten mały statyw pozwoli na ustawienie aparatu obiektywem na wysokości środka ekranu oraz w odległości pozwalającej na wykonanie ostrego zdjęcia to wszystko w porządku.
Gdyby jednak takich warunków nie było to wypadałoby posiadać statyw ustawiony na podłodze i posiadający możliwość unoszenia bądź opuszczania aparatu w pionie. Aparat winien również mieć możliwość zmiany ogniskowej co usprawni kadrowanie ekranu.
Zwracam również uwagę na ewentualność poruszenia zdjęć gdy spust aparatu naciskamy po prostu palcem. Nie każdy aparat cyfrowy posiada możliwość zamontowania wężyka spustowego.
W przypadku braku takiej możliwości zaleca się fotografowanie ekranu monitora z samowyzwalaczem. Spowoduje to zapewne wydłużenie czasu wykonywania tych fotografii ale i zapewni gwarancję ostrości fotografii.
Niezależnie od tych porad dobrze jest poćwiczyć wcześniej u siebie w domu tę czynność na podobnym materiale, by ustrzec się nieprzewidzianych efektów w czasie fotografowania ekranu monitora w archiwum.
Bardzo prosimy o podzielenie się z nami jak przebiegła Twoja wizyta w archiwum.

Pozdrawiam życząc ostrych fotografii. Henryk Grabowski

[maga100]

Dziękuję bardzo. Poćwiczę z samowyzwalaczem (nie jestem biegła w sztuce fotografowania, ale myślę, że to chodzi o nastawienie na czas), a zabiorę też ze sobą grubszą książkę, może się przyda. Chyba że ktoś znający warunki we Wrocławiu zdecydowanie mi odradzi kupno tego maleństwa.
O rezultatach powiadomię.
Małgorzata

[Ola]

Witaj Małgosiu
Do CHR przychodzą ludzie z małymi i dużymi statywami.
Mały powinien być stabilny a ten o którym piszesz [cena]
chyba stabilnym nie jest. Zależy też jak ciężki masz aparat.
Kiedy będziesz w CHR ?
pozdrawiam serdecznie
Ola

[maga100]

Terminu wizyty w CHR nie ustaliłam jeszcze, ale planuję na luty. Na razie przygotowuję się teoretycznie i trochę praktycznie. Olu, jeśli znasz warunki w CHR, to proszę napisz czy monitor stoi na stole, na jakiej wysokości i ile jest na tym stole miejsca przed nim na ewentualne ustawienie aparatu. Aparat mam malutki , do użytku prywatnego – cyfrowy Kodak 8Mpx.
Pozdrowienia Małgorzata

[MariaŁopaciuk]

Małgosiu,
wg mnie ten mały statyw jest zupełnie nieprzydatny
Nie ma nożliwości postawić go na dodatkowym stoliku czy czymś podobnym
Statyw będziesz musiała postawić na podłodze w odległości ok. 50 cm od ekranu monitora,
który stoi na biurku o wysokośco ok. 75 cm - przećwicz to np przed swoim telewizorem.
Ja kupiłam statyw za ok. 150 zł, lekki i posiadajacy pokrowiec z długimi rączkami więc bez trudu
noszę na ramieniu.
Opisane wyżej warunki oglądania mikrofilmów są w warszawskim CHR

Życzę pomyślności przy filmowaniu

[maga100]

I wszystko jasne. Dziękuję Mario.
Małgorzata

[MariaŁopaciuk]

Zwracam również uwagę na ewentualność poruszenia zdjęć gdy spust aparatu naciskamy po prostu palcem. Nie każdy aparat cyfrowy posiada możliwość zamontowania wężyka spustowego.
W przypadku braku takiej możliwości zaleca się fotografowanie ekranu monitora z samowyzwalaczem. Spowoduje to zapewne wydłużenie czasu wykonywania tych fotografii ale i zapewni gwarancję ostrości fotografii.

Małgorzato,
Ja ten problem rozwiązałam dokupując zdalnie kierowany spust apatu ( koszt ok.70 zł obsługujący wszystkie podstawowe marki aparatu, w tym Canon ) - rzeczywiście optymalizuje to ten problem przy wykonywaniu zdjęć, a jaka wygoda
Porozmawiaj na temat wyboru ze sprzedajacym w salonie fotograficznym - zapewne doradzi

[maga100]

Napisałam, że powiadomię o rezultatach , więc piszę. Byłam w CHR miesiąc temu. Jestem bardzo usatysfakcjonowana rezultatem w sensie zdobytych informacji. Zdjęcia wyszły w miarę czytelne – dziękuję „albkozowi” za informację jak fotografować ekran a przede wszystkim osobie, która pokazała mi jak to się wszystko robi i co fotografować, żeby nie pogubić się w zarejestrowanym materiale. Mój aparat nie ma możliwości nastawienia samowyzwalacza na stałe, więc przy powiększeniu zdjęcia nie są czyste, ale można odczytać. Statyw duży i ten wyzwalacz Marii Ł. by się przydał. Dziękuję wszystkim za pomoc przy pierwszej wizycie, na następną pojadę już spokojnie.
Życzę wszystkim spokojnych Świąt
Pozdrawiam Małgorzata

[netsoft]

Podzielę się i ja swoimi doświadczeniami.
Moim zdaniem podstawowy problem z jakim się spotykam to : czytnik mikrofilmu na jaki się trafi. Jedne mają doskonałe podświetlenie całości obrazu inne tylko świecą na środku ekranu, jedne monitory są mniejsze i mamy więcej więcej miejsca na stole inne większe i miejsca jest miej - na statyw. No i pytanie czy robimy fotkę dla konkretnego wpisu czy fotografujemy cały ekran (stronę), do tego dochodzi sprawa czy jesteśmy sami , w kilka osób, czy też jest tłoczno - a zazwyczaj jest .
Z własnego doświadczenia, a testowałem kilka modeli aparatów cyfrowych - kompaktów i lustrzanek - najlepsze efekty uzyskuję fotografując lustrzanką (Nikon), ustawioną na statywie na podłodze i wyzwalaną z pilota. Fotografując kompaktami robię zdjęcie połowie strony np. góra i drugie zdjęcie dół. Jakość zdjęć wykonanych lustrzanką a kompaktem jest zawsze na korzyść lustrzanki, każde ze zdjęć mimo czasem fatalnego obrazu daje się odczytać i odpowiednio powiększyć bez utraty jakości. Minus odgłos migawki co czasem denerwuje.
Robienie zdjęć lustrzanką z ręki przy małej ilości też do wykonania przy fotografowaniu całych parafii tylko statyw polecam, zwłaszcza Archiwach Państwowych gdzie już można fotografować cały mikrofilm. Ustawienie lustrzanki na statywie i na stoliku przed czytnikiem - za blisko. W efekcie jak bardzo mi zależy na mikrofilmie robię lustrzanką, jak mniej to kompaktem pod warunkiem , że mam dobry czytnik mikrofilmu.

[Szojmer]

Chciałbym i ja wrzucić w wątek swe trzy grosze.
Myślę, że trzeba być ostrożnym z fotografowaniem dokumentów, a szczególnie zdjęć aparatem w trybie MAKRO. Zbyt duże przybliżenie - a na takie pozwala ten tryb - często skutkuje zniekształceniem obrazu. Obiektyw działa wtedy jak szerokokątny, Uwypukla środek kadru i "zawija" brzegi. Efekt zbliżony jest do naszego odbicia w wypukłym lustrze (podobnie jak w sali krzywych luster w wesołym miasteczku ).
I powtarzam za poprzednikami - najważniejsza jest praktyka.

[artur]

Jako że jestem przed większym skanowaniem zdjęć przeczytałem też powyższe porady i jedna rzecz mnie zastanowiła:

- proponuję ustawić „czułość” matrycy na maksimum. Duży plik zawsze można zmniejszyć, natomiast mały plik można tylko niewiele powiększyć.

Nie wiem czy autor miał tu na myśli dosłownie czułość matrycy wyrażoną w ISO czy może jednak np. wielkość/jakość zapisywanego przez aparat pliku, bo tak też można by wywnioskować z drugiego zdania.
Jeśli jednak chodziłoby o czułość to wydaje mi się, że w większości aparatów zwiększanie czułości wiąże się z pogarszaniem jakości zdjęcia, bo zwiększa się ziarno.

Np. mając zakres ISO 0d 100 do 1600 przy 400 może być jeszcze całkiem OK, ale 800 już słabo a 1600 beznadziejnie.

Zależność ta jest bardzo indywidualna dla każdego aparatu i w niektórych przypadkach pewnie nawet najwyższa będzie poprawna.