Teczka/koperta osobowa, dokumenty dowodowe, karta osobowa

[Cecilia]

Czy w USC też posiadają takie dokumenty? Mogłabym np. dostać dokumenty babci, zmarłej w 1989 r.?

[igoriosso]

Te teczki są przechowywane we właściwym Biurze Dowodów Osobistych (ostatnie miejsce zameldowania osoby, której teczkę poszukujemy)
IgorD.

[gosiaczek51]

Najświeższa wiadomość, 3 minuty temu rozmawiałam z panią z USC w Olsztynie, moich najbliższych teczek już nie znajdę, zostały zniszczone bezpowrotnie / daty śmierci moich Rodziców 1989r. i 1961r./natomiast otrzymałam wiadomość, że teczki dowodowe,/koperty/, jak ich zwał znowu będą przechowawane przez okres 50 lat, piszę znowu, bo tak kiedyś było, później zmieniono czas przechowywania na okres 10 lat i teraz powrócono ponownie do 50 lat.
Jest tam kopalnia wiedzy, polecam.
Gosia

[jasminum]

To ja dodam, że nie zawsze tekczki/koperty dowodowe, znajdują się w miejscu ostatniego zameldowania. Teczki moich dziadków były w miejscu, gdzie ostatnio mieli wydawane dowody osobiste. W przypadku dziadka było to ponad 100 km od ostatniego miejsca zamieszkania, zameldowania i śmierci.
Z tym czasem przechowywania to właśnie jakiś czas temu zmieniło się, że wydłużyli. Wiem, że u mnie USC mają teczki od 1984 roku.

[Ynicz]

Warto dodać, że chodzi o miejsce stałego zameldowania.
Moja krewna do września 2012r. mieszkała w pewnej miejscowości, a od września 2012r. do śmierci w styczniu 2013r. mieszkała w mieście oddalonym o kilkaset kilometrów, ale tam jednak zameldowana była na pobyt czasowy i o kopie z teczki dowodowej musiałem się zwracać do miejsca, w którym mieszkała i była zameldowana do września 2012r., bo później był to meldunek czasowy.

[gosiaczek51]

OK, Joannie i Marcinowi dziękuję za uzupełnienie i cenne informacje, mnie ucieszyła wiadomość, że będą przechowywać teczki 50 lat, to spory kawał czasu, warto próbować, mnie się nie udało, Rodzice w złym czasie odeszli.
Pozdrawiam Gosia

[zmad]

Nie sugerujcie sie dziesiecioletnim terminem przechowywania dokumentow. Tam gdzie byly mozliwosci przechowywania dluzej ( wystarczajaco duzo miejsca ) nie byly one niszczone. Dokumenty mojego, zmarlego w 1982 roku ojca byly w archiwum we Wroclawiu przy ul. Gabrieli Zapolskiej dostepne jeszcze w 2010 roku.

Dodam jeszcze, ze pozwolono mi, dzieki uprzejmosci urzedujacej tam Pani, zabrac oryginaly pozostawiajac w teczce kopie. Widac teczka byla juz przeznaczona do likwidacji a ja zdazylem na czas.

[jasminum]

To miałeś szcęście Kiedy ja zapytałam czy jest możliwość zabrania oryginałów przed zniszczeniem, dostałam odpowiedź, że nie ma szans. Dokumenty mają zostać w urzędzie i mają być zniszczone

[zmad]

Widac, urzednicze " widzi mi sie ".

[MonikaMaria]

Szanowni Państwo,
w genealogii stawiam dopiero pierwsze kroki, w związku z czym kwestia kopert dowodowych była do niedawna kompletnie mi obca. Zdążyłam już trochę na ten temat poczytać (wątki na forach, m.in. niniejszym i WTG "Gniazdo", artykuł w "More Maiorum"), jednak wciąż nie wszystko jest dla mnie jasne i nie do końca wiem, jak się do takiej koperty dobrać.
Podejrzewam, że większość spraw, o które zapytam, wygląda różnie w różnych miastach, dlatego zwracam się przede wszystkim do osób, które o wgląd do kopert dowodowych zwracały się w Warszawie.
Po pierwsze - czy o wgląd do koperty powinnam starać się w Urzędzie Miasta, czy w Urzędzie Dzielnicy odpowiednim dla miejsca zameldowania osoby, o której informacji szukam?
Po drugie - czy muszę zacząć od złożenia wniosku (o ile się nie mylę, tego http://www.um.warszawa.pl/sites/default ... danych.pdf ?), czy najpierw mogę zapytać, czy w ogóle interesującą mnie kopertą Urząd dysponuje? To znaczy, wiem, że zapytać mogę zawsze i o wszystko - ale czy na takie zapytania Urząd udziela odpowiedzi? Czy zapytanie lepiej złożyć osobiście, czy drogą mailową?
Po trzecie - z tego, co do tej pory przeczytałam, zasady dotyczące czasu przechowywania kopert dowodowych zmieniły się w 2010 (2011?) roku. O ile dobrze rozumiem, znaczy to, że o kopertę mojego dziadka, który zmarł w roku 2002, mogę być spokojna, na kopertę babci (zm. 1999) trafię, jeśli mi się poszczęści, a w wypadku kopert pradziadków (zm. 1971 i 1973) musiałoby mi się baaardzo poszczęścić?
Po czwarte - czy muszę znać numer dowodu osobistego osoby, której dotyczy koperta? Jeżeli go nie znam, to czy mogę w jakiś sposób go uzyskać? Czy może wystarczy znajomość ostatniego adresu zameldowania?
Po piąte - czy można starać się o wgląd tylko do kopert dotyczących najbliższych krewnych, czy także tych dalszych, czy też może stopień pokrewieństwa nie ma znaczenia? Konkretnie interesują mnie koperty siostrzenicy pradziadka (zm. 2005) i jej syna (zm. 2001), a także jednej z sióstr pradziadka, choć zmarła ona w 1980 roku, więc potrzebowałabym dużo szczęścia, żeby na jej kopertę natrafić.

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam,
Monika

[Grażyna]

Moniko - odpowiadając kolejno na Twoje pytania - koperta dowodowa jest w urzędzie wydania ostatniego dowodu osobistego.
Ja stawiam na rozmowę - najpierw telefonuję, później zgodnie z sugestią urzędniczki - zdarzało mi się już, że pani proponowała bym zatelefonowała za godzinę to mi powie czy w kopercie jest to czego szukam.
Co do tego jak długo są przechowywane koperty to bywa bardzo różnie - w Tczewie miałam w ręku kopertę osoby zmarłej w 1976 roku a z Torunia wiem, że zachowała się tylko część kopert z początku lat 80-siątych. Faktycznie teraz już nie podlegają niszczeniu.
Nie musisz znać numeru dowodu, choć często o to pytają, wystarczy data zgonu.
Nie chciano mi przesłać kopii dokumentów z koperty siostry dziadka, ale udzielono mi odpowiedzi podając wszystkie dane, o które zapytałam.
Powodzenia Grażyna

[MonikaMaria]

Grażyno,
bardzo dziękuję, rozjaśniłaś mi w głowie :) Teraz pozostaje tylko podzwonić po urzędach i zobaczyć, co z tego wyniknie. Szkoda, że mogą być problemy z dostępem do kopii dokumentów dalszych krewnych - w ich wypadku akurat najbardziej zależy mi na zdjęciach, szczególnie siostry pradziadka, której zdjęcia nie zachowały się w rodzinie, a podobno była piękną kobietą :)

Pozdrawiam,
Monika

[gosiaczek51]

Moniko, ja na Twoim miejscu, wysłałabym emaila z zapytaniem, kiedy mogłabyś podejść, czy podjechać do Urzędu i przejrzeć Teczkę dowodową, to działa, bo pani urzędniczka poczuje się ważna i nie "zbędzie Cię", bo z telefonowaniem różnie bywa, może w tym czasie być zajęta petentami, lub może mieć jakieś sprawy pilniejsze i może się "wymigać", natomiast na emaila powinna odpowiedzieć, a najlepiej podaj do siebie telefon.
Ja kilka razy korzystałam z takich usług i zawsze pani urzędniczka oddzwaniała i umawiała się, czego potrzebuję itd. natomiast już na miejscu przeglądając teczkę udawało mi się sfotografować wszystkie dokumenty i zdjęcia chociaż w pierwszej chwili panie zasłaniały się ochroną tajemnicy może akurat miałam szczęście, albo trafiłam na takie "normalne" osoby.
Powodzenia Gosia

[MonikaMaria]

Gosiu,
dziękuję za radę. Zastanawiałam się właśnie, czy mail nie zostanie raczej zignorowany jako "za mało oficjalna" forma kontaktu. Z moim Urzędem Dzielnicy miałam póki co do czynienia tylko przy okazji wyrabiania własnego dowodu i nie wspominam tego źle - więc może i teraz wszystko uda się w miarę "bezboleśnie" załatwić :)

Pozdrawiam,
Monika

[AdrianM]

W tym tygodniu dzwoniłem po urzędach w sprawie kopert dowodowych:

1. Urząd pierwszy - urzędnik bez sprawdzania czy koperta w ogóle istnieje sprowadził mnie na ziemię stwierdzając, że jak nie mam interesu prawnego, a jedynie faktyczny to nie ma możliwości bym cokolwiek uzyskał. I pytanie, co teraz robić? Czy jest możliwość żeby to jakoś ominąć?

2. Urząd drugi - pierwszy telefon, pani bez sprawdzania i bez wiedzy o kogo mi chodzi stwierdziła, że nie ma kopert. Jak na nią nakrzyczałem zapytała kogo szukam, a później kazała zadzwonić na następny dzień. Zadzwoniłem i znalazła się koperta babci, pani grzecznie powiedziała mi jaka jest jej zawartość i że mogę wysłać pismo, a ona mi wszystko ładnie skseruje. Na pytanie czy może mi zeskanować zdjęcia, powiedziała, że nie ma skanera. Na razie piszę pismo żeby jej się nie odwidziało i niech prześle kserówki, a później będę walczył o skan.