No więc tak:
Po pierwsze sprawdzasz czy archiwum jest czynne i w jakich godzinach. Do tego przydatny link:
http://www.warszawa.ap.gov.pl/mlawa/mlawa.html - na stronie jest też fotografia budynku i mapka, dzięki której łatwiej trafić. Żeby nie było wątpliwości archiwum mieści się tu:
http://mapa.targeo.pl/Punkt_1,20,20.385 ... 7d2ff07e60
Wchodzisz i widzisz po lewo okienko, a na wprost zamknięte drzwi. Wychylasz się więc do okienka mówiąc że chciałaś skorzystać z czytelni. Wtedy ktoś z wewnątrz zwolni blokadę na drzwiach i wchodzisz do archiwum. W krótkim korytarzyku kierujesz się na lewo do pokoju, z którego przed chwilą ktoś otworzył Ci drzwi. Tam stoją szafki zamykane na kluczyk - zostawiasz tam swoje rzeczy, torbę, kurtkę etc. (wyłączasz komórkę).
Zabierasz zaś ze sobą: notes z długopisem (najlepiej dwa, żeby się nie popsuł), dowód osobisty i ciepły sweter. Ja nie wiem dlaczego, ale tam jest potwornie zimno o każdej porze roku.
Zamykasz swoje rzeczy na kluczyk i idziesz do sali dokładnie po drugiej stronie korytarza. Tam jest czytelnia (vel pracownia naukowa). Tam się meldujesz u takiej miłej Pani ;-) Mówisz ktoś ty i po co przyszłaś i że jesteś w archiwum pierwszy raz. Pani da Ci do wypełnienia formularz, w którym trzeba będzie wpisać swoje dane i m.in. numer dowodu oraz zakres i cel poszukiwań - generalnie nie wiadomo co tam wpisać, dlatego poproś Panią o pomoc ;-)
Potem mówisz co chcesz przejrzeć - czyli jeśli dotyczy to akt metrykalnych: jaka parafia, jaki zakres lat i w jakim powiecie znajduje się parafia.
Dobrze się do tego przygotować przed pojawieniem się w archiwum. Najpierw w bazie Archiwów Państwowych:
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/index.php znajdź do jakiej parafii należała interesująca Cię miejscowość w danym okresie czasu. Jak nie ma to trzeba się posiłkować
Słownikiem geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. Mnie wyszło, że wspomniana przez Ciebie miejscowość Zembrzus to parafia Czernice:
link. Ale PRADZIAD nie podaje dokładnie jaki zakres lat jest dostępny z tej parafii... dlatego trzeba przeszukać jeszcze spis zasobu AP Mława:
http://www.warszawa.ap.gov.pl/pub/informator-mlawa.pdf
Wracając do wizyty w archiwum - mówisz jaka parafia, lata i powiat i dostajesz inwentarz książkowy, żeby na podstawie niego wypełnić rewersy na wypożyczenie ksiąg. Oddajesz rewersy i za jakiś czas masz księgi metrykalne na biurku.
Uwagi: dobrze jest pojawić się w archiwum rano, bo czas tam bardzo szybko płynie. Nie wiem gdzie mieszkasz i jak duża jest to dla Ciebie wyprawa, ale weź też pod uwagę, że jeżeli zamierzasz siedzieć maksymalnie jak jest otwarte archiwum, to będziesz potwornie głodna. Jeść w pracowni wiadomo nie wolno, więc albo zrobisz sobie przerwę, albo zaciśniesz zęby ;-) i .... jakoś dasz radę. W każdym razie, jeśli zamierzasz spędzić tam kilka godzin, to przyjedź najedzona i weź coś ciepłego do ubrania...
Notuj wszystko - które roczniki przeglądasz, wszystkie akta z interesującym Cię nazwiskiem i podobnymi - nigdy nie wiadomo kiedy Ci się to przyda.
Księgi są pisane odręcznie i często słabo czytelne - na początku stracisz na to sporo czasu. No i oczywiście, jeśli mówimy o roku 1906 to będą po rosyjsku (no chyba że parafia będzie z zaboru pruskiego, bo takie też AP Mława posiada - wtedy po niemiecku). Dobrze więc sobie w notatniku wynotować, przed przyjazdem, jak będzie wyglądało nazwisko pisane cyrylicą. Nawet przy dobrej znajomości języka to pomaga, bo często zawijasy księżowskie są nie do odczytania.
W zasadzie w diecezji płockiej zawsze na końcu księgi są spisy alfabetyczne wszystkich aktów - to pomaga i przeszkadza. Czasem łatwiej jest dzięki temu znaleźć akt bez przeszukiwania całej księgi kartka po kartce, a czasem odwrotnie - akt jest, ale w spisie został pominięty. "Alfabetyczność" spisów też jest często zagadkowa ;-) Bo niektórzy księża używali kolejności alfabetu rosyjskiego (gdzie "z" "ż" jest na początku, a "ja" "ju" czy "f" pod koniec alfabetu), niektórzy mimo że pisali cyrylicą, używali kolejności jedynie słusznego alfabetu polskiego ... a inni robili taki misz-masz, że w zasadzie nie wiadomo jaką logiką się posługiwali. Jak wyglądają akta metrykalne (chrztu, ślubu, zgonu) zobacz w dziale tłumaczenia - tu na forgenie.
Jak znajdziesz już jakiś ciekawy akt, to dobrze jest zamówić jego zdjęcie cyfrowe. Nie wiele to kosztuje, a później nie będziesz się zastanawiać czy aby dobrze spisałaś. Dlatego od razu poproś Panią w czytelni o formularz na wykonanie kopii aktów. Oczywiście jest to usługa płatna - w zależności od tego co zamówisz. Ja zamawiam zwykle zdjęcia cyfrowe aktów z przesłaniem na adres email (bądź - jak aktów jest sporo, to dostaję emailem linka skąd mam pobrać wykonane zdjęcia). Płatności - chyba obecnie - tylko przelewem (dawno nie byłam, a coś się tu miało zmienić).
W AP pracują naprawdę sympatyczni ludzie, którzy nie dadzą Ci zginąć - jak nie będziesz czegoś wiedzieć, to się pytaj.