AD Siedlce
: sob paź 08, 2011 6:13 pm
Wymieniłem ostatnio szereg wiadomości z Dyrektorem AAD w Siedlcach,
chodziło o dokumenty z par. Płd. POdlasia;
Super że ksiądz musi odpisywać z grzeczności.......
Archiwum chroni archiwalia, a wiernych ma w 4 literach.
Przy czym Proboszczowie nie chcą pomagać bo nie (i tu miliard powodów).
I Ksiądz jak widać nie zrozumiał że AP nie zawsze wszystko mają.
Zresztą nie wierze że nie mają dokumentów sprzed 1945 roku (a jeśli ich faktycznie nie mają,
to czemu ich nie zbiorą z parafii u siebie?).
Przepraszam Was ale szlag mnie trafił.
Pozdrawiam
Adam
chodziło o dokumenty z par. Płd. POdlasia;
Adam Leszczyński
Taborowa 4/39
80-171 Gdańsk
tel. 501-296-078
Szanowny Księże Dyrektorze,
chciałbym bardzo serdecznie prosić o informację czy w zasobach Archiwum
Diecezjalnego
znajdują się księgi metrykalne z następujących parafii;
- Parczew (dek. Parczew)
- Wisznice (dek. Wisznice)
- Żeszczynka (-//-)
- Horodyszcze (-//-)
Niestety baza danych Archiwów Państwowych (tj. Pradziad) ich nie
wskazuję.
Więc pytanie kieruję do Księdza Dyrektora i Archiwum Diecezjalnego czy w
ogóle
się zachowały.
Za pomoc serdeczne Bóg zapłać.
Z poważaniem
Adam Leszczyński
Panie Adamie,
W nawiązaniu do Pana pytania przesłanego ermailem w sparawie ksiąg
metrykalnych z w/w parafii, imformuję:
1) posiadamy ksiąg metrykalnych po 1946 r. , wcześniejszych nie
posiadamy;
2) prawdopodobnie chodzi o cel genalogiczny, a nasze archiwum nie
świadczych
takiej usługi;
3) zakres poszukiwań wymienionych parafii jest bduży, prosze szukać w
Archiwach państwowych w Lublinie
ks. Bernard Błoński, dyrektor
Witam serdecznie,
i bardzo dziękuję za odpowiedź.
Gwoli wyjaśnienia, proszę zrozumieć że nie pisałbym do AAD
gdybym nie musiał. Wszystkie dostępne dokumenty w Archiwum Państwowym w
Lublinie pod względem właściwości miejscowej która mnie interesuję
przejrzałem.
Archiwum Państwowe nie ma ksiąg metrykalnych z części parafii tego
terenu (choćby Wisznice, Parczew z I poł. XIX wieku).
Wedle informacji uzyskanej od Księdza Dyrektora nie ma ich także w AAD,
więc (jeśli się zachowały)
znajdują się na Parafiach w kancelariach. Proboszczowie z kolei nie są
skorzy do pomocy genealogom (co jestem w stanie
zrozumieć przy natłoku normalnych obowiązków duszpasterskich) i
odsyłają do AAD.
Jak Ksiądz widzi tworzy się zamknięte koło.
Przepraszam za przydługi wywód,
ale jestem akurat jednym z tych genealogów którzy faktycznie do księdza
idą w ostateczności woląc zabierać czas (wtedy już tylko sobie) w
Archiwum.
Z poważaniem
Adam Leszczyński
Gdańsk, 5 października 2011
Szczerze mówiąc czuje się potraktowany jak nie wiem kto.Szanowny Panie Adamie,
Jeszcze z grzeczności w nawiązaniu do Pana ostaniego emaila w sprawie
kwerendy genealogicznej:
1) słusznie, można współczuć genealogom, choć nie koniecznie ulegać
ich
oczekiwaniom;
2) archiwum nasze chroni archiwalia, szczególnie rękopiśmienne, a także
nie
chce dodawać pracy Księżom Proboszczom
Z poważniem ks. B. Błoński
Super że ksiądz musi odpisywać z grzeczności.......
Archiwum chroni archiwalia, a wiernych ma w 4 literach.
Przy czym Proboszczowie nie chcą pomagać bo nie (i tu miliard powodów).
I Ksiądz jak widać nie zrozumiał że AP nie zawsze wszystko mają.
Zresztą nie wierze że nie mają dokumentów sprzed 1945 roku (a jeśli ich faktycznie nie mają,
to czemu ich nie zbiorą z parafii u siebie?).
Przepraszam Was ale szlag mnie trafił.
Pozdrawiam
Adam