FORGEN

Witam!

Blog co prawda istnieje od ponad miesiąca, jednak jakoś nie było czasu go zaprezentować "szerzej"... W takim razie - zapraszam do odwiedzania, czytania i komentowania!

http://mojagenealogia.blogspot.com/

Pozdrawiam,
Bartek Czyżewski

Przed chwilą zamieściłem na swoim blogu wypis mieszkańców wsi Strachocice (pow. turecki), sporządzony na podstawie Ksiąg Ludności Stałej (sporządzone w latach 1834-1843/8):

http://mojagenealogia.blogspot.com/2011 ... ocice.html

Mam nadzieję, że komuś się przyda.

Księga Ludności Stałej wsi Miłkowice (pow. turecki)

http://mojagenealogia.blogspot.com/2011 ... e-pow.html

Późne, drobne, świąteczne prezenty.

KLS Zaspy Miłkowskie
http://mojagenealogia.blogspot.com/2011 ... zaspy.html

KLS Przewóz Młyny Strachockie
http://mojagenealogia.blogspot.com/2011 ... -myny.html

Zapraszam do przeczytania pierwszego postu w Nowym Roku.

http://mojagenealogia.blogspot.com/2012 ... sow-o.html

Zapraszam do odwiedzenia, czytania i komentowania.

http://mojagenealogia.blogspot.com/

Zachęcony dzisiejszym postem Łucji, chciałbym zaprosić do mnie na bloga. Od ostatniego "komunikatu" z maja poświęciłem kilka chwil na napisanie o moich doświadczeniach z łódzkim oddziałem IPN-u:
http://mojagenealogia.blogspot.com/2012 ... ewane.html

a także kilka słów o zespole dokumentów dot. szkoły elementarnej w Prusinowicach:
http://mojagenealogia.blogspot.com/2012 ... icach.html

Tak więc - zapraszam!

Też byłam na "Nocy Muzeów" w tym roku, w jednym z muzeów (bo jechałam powiatowym autobusem) był pokaz filmu z ... Wiatki. Nawet uczestnicy byli trochę oburzeni, film był źle nagrany czy skopiowany, mało co było słychać, oczywiście po rosyjsku. Mi się jednak podobało, rosyjska mowa zawsze budzi u mnie miłe emocje..
Nie wiem czy jakieś zastosowanie genealogiczne będzie, ale dopiero potem zwróciłam w końcu uwagę na opowiadanie o Wiatyczach, które wciąż mi wyskakiwało kiedy wrzucałam w wyszukiwarkę swoje nazwisko...

Co do IPN, o którym Ty piszesz, mam dylemat, moralny dylemat, ponieważ to czasy niedawne czy mam prawo dowiadywać się o krewnych, których bliżsi krewni niż ja żyją, chyba prawa jednak nie mam, 100 lat nie upłynęło jeszcze.. W ogóle wolę głębiej, bezpieczniej, wiek XX-ty jawi mi się niebezpieczny w poszukiwaniach. Ale podziwiam i zazdroszczę, że IPN Cię tak godnie potraktował.

Łucja

Mnie Wiatycze kojarzą się jedynie z jednym z słowiańskich ludów, o których wspominał Nestor w "Powieści minionych lat" - to o to opowiadanie chodzi Łucji, czy też o coś zupełnie innego?

Cóż... Nie ma co ukrywać - czasem nasze poszukiwania natrafiają na takie właśnie sytuacje, problemy i dylematy moralne. Osobiście staram się szukać i szperać za każdym dokumentem i śladem nie bacząc na takie "bariery". Wszystko to już przeszłość, której nie zmienię - mogę za to ją poznać. Uważam, że to cena warta poświęcenia.
Oczywiście, jednocześnie, zdaję sobie sprawę, że pewne fakty i dokumenty, które mogę odnaleźć mogą sprawić ból bądź doprowadzić do rozdrapania starych ran. Jednak w końcu... nie wszyscy w rodzinie muszą poznać wyniki mojej pracy.

PS. Na blogu dodałem dzisiaj nowy post dot. dokumentów zw. z prawem jazdy. W związku z tym, że sam zaczynam swoje szkolenie w celu zdobycia "prawka", napisałem kilka słów odnośnie historii prawa jazdy oraz moich genealogicznych przygód związanych z próbą odnalezienia dokumentów tego typu wystawionych moim przodkom. Zapraszam do czytania:
http://mojagenealogia.blogspot.com/2012 ... jazdy.html

[quote="Czyżewski_Bartłomiej"]Mnie Wiatycze kojarzą się jedynie z jednym z słowiańskich ludów, o których wspominał Nestor w "Powieści minionych lat" - to o to opowiadanie chodzi Łucji, czy też o coś zupełnie innego?

O naśladowanie z Nestora, które popełnił rosyjski współczesny pisarz, nie kronikarz:
"В лето 6354 (846 г.) приде Врениславъ въ Вежице къ отцю своему Оулебу и поча ему молвити "хощю на поганыхъ Козаръ ити"
"W 846 r. przeszedł Brenisław do Wierzyc do ojca swego Uleba i mówi mu "chcę na Chazarów iść".
Tak mniej więcej to znaczy i ten pisarz bohaterem swojego opowiadania uczynił Brenisława Wierzyckiego. Po akcji "Nocy Muzeów", gdzie tak trochę bez sensu puszczano film o Wiatce, w końcu zwróciłam uwagę na to opowiadanie (wcześniej jako na "czystą literaturę" nie zwracałam uwagi).
No i mam "do myślenia" - nie tyle sami Wiatycze, też ciekawe plemię, bo są opinie, że w okolice dzisiejszej Moskwy przyszli z Mazowsza(?), ale w ogóle ten kierunek dla moich poszukiwań, są tam jakieś Wierzyce? Trudny choć ciekawy temat, a na pewno bardzo "głęboki" w czasie, nie wiem czy kiedykolwiek uchwycę gdzie w okolicach ok. 1000 r. przebywał bezpośredni przodek mojego ojca. Dzisiaj osoby o tym nazwisku mieszkają tak w Rosji, jak w Polsce i pomiędzy oczywiście, i nie wiadomo skąd kto przyszedł.
Ale to wątek Twojego bloga, co ja się wcinam! Sorry!!! Chodziło mi o to jak pożyteczne są "Noce Muzeów".

Łucja

Łucja pisze:Ale to wątek Twojego bloga, co ja się wcinam! Sorry!!! Chodziło mi o to jak pożyteczne są "Noce Muzeów".

Łucjo,

Proszę, nie rób sobie z tego powodu jakichkolwiek wyrzutów. Sama nie tak dawno pisałaś - co zresztą bardzo mi się podobało - że tematy blogowe powinny żyć i się rozwijać w formie dyskusji. Zdecydowanie jestem przeciwny temu aby wątki te stanowiły jedynie wykaz postów danego blogera, który co jakiś czas tylko podbija temat postem o treści "Nowy wpis na blogu", "Same nowości", "Obiecałem to napisałem" etc. etc.

Natomiast o Wierzyca - poza tymi spod Gniezna - nie słyszałem...

Najnowszy wpis dotyczący mojej wizyty w Archiwum Diecezjalnym w Łowiczu:
http://mojagenealogia.blogspot.com/2012 ... wiczu.html

Spis osób wymienionych na pomniku poległych 1939-1945 w Koluszkach.

http://mojagenealogia.blogspot.com/2013/06/table.html