W maju 1862 roku w Dzienniku Polskim drukowanym ówcześnie w Królestwie Polskim ukazała się notka tej oto treści:
(H.K.) Zastawie nad Gniezną d. 31 maja (Groby familijne w Baworowie)
Zaniedbanie kaplicy Sieniawskich w Brzeżanach, wyarędowanie tego ślicznego zabytku przeszłości żydom na składy, łupieztwo dzieł sztuki i spustoszenie grobów hetmanów i senatorów, podniesione z gorącem uczuciem przez dziennikarstwo krajowe, oburzyło powszechność polską. I słusznie! na kim cięży wina tego rodzimego wandalizmu, ten zgrzeszył przeciw religii, narodowości, historyi, sztuce i przeciw czci należnej pamięci krewnych; bo kaplica brzeżańska toż przecie dom Boży, pomnik przeszłości naszej, dzieło sztuki i miejsce spoczynku wielkich mężów, których dziedzicem i potomkiem po kądzieli jest teraźniejszy właściciel. Kto niemiał sposobności przypatrzenia się poniewierce rzeczy świętych i pamiątkowych w Brzeżanach, może być równie zbudowany widokiem grobowca w kościele baworowskim.
Majętność ta wyszedłszy w posagu z obowiązkiem wystawienia nowego gmachu kościelnego, od rodziny, w której posiadaniu pierwotnie zostawała, przechodziła kolejno na własność Dulskich, Bąkowskich, Dobrzyńskich itd., których też zwłoki pod kościołem w grobowcu familijnym spoczywają. Smutny to spoczynek! Wchodząc do sklepionego, starego, zupełnie nieopatrzonego grobowca, uderzony zostajesz okropnym widokiem.Stos kości ludzkich sczerniałych, zbutwiałych, w nieładzie zgrozą przejmującym leżący - a na tej mogile kościanej siedm ciał całych jeszcze, zabalsamowanych, złupionych z kosztownych szat, w których niegdyś spoczywały, jak świadczą resztki atłasów tu i ówdzie między kościami walających się, i ów żupan papuzi okrywający dotąd dobrze zachowane balsamowane zwłoki jednego z dawnych właścicieli Baworowa. I dziwna, że te zwłoki powywlekane z trumien, których dziś nie ma, z miejsca na miejsce przerzucane,
dotąd się zachowały cało.
Przed kilkunastu laty sąsiedni obywatel posprawiał trumny lecz i tych pozazdrościł ktoś tym biednym resztkom ludzkim - została tylko jedna próżna trumna przygniatająca kości butwiejące! Proboszcz miejscowy w przekonaniu, ze przypominając rodzinom zmarłych obowiązek przystojnego pochowania poniewieranych zwłok ich przodków, wypełnia swój obowiązek - zwrócił listownie uwagę wszystkich żyjących członków rodzin owych, wyzywając ich do łącznego przyczynienia się celem złożenia w spoczynku zwłok swych przodków i uczczenia ich pamięci odpowiednim nagrobkiem. Z kilkunastu wezwanych nie odpowiedział na to wezwanie ani jeden. Aby więc zapobiedz dalszej zniewadze, zostaną zwłoki przodków znanych i zamożnych rodzin zebrane i do wspólnego pod kościołem złożone grobu, jakby ciała nędzarzy z głodu i niedostatku pomarłych. Za cały nagrobek służyć im będzie następujący na kamieniu ryty napis:
"Dawnych kolatorów zwłoki
W poniewierce zostające,
na nowo w podziemiu tej świątyni
Umieścił w pokoju
I ten kamień pamięci położył
Roku 1862
Hr. Wiktor Baworowski"
Żeby sposobem życia okazać, że jesteśmy arystokratami, stać nas na sfałszowany szampan, wiedeńskie ekwipaże, podrobione starożytne karabele; a żeby wypełniać chrześciański obowiązek, uczcić pamięć tych, którym to wszystko i coś więcej jeszcze zawdzięczamy, nie stać nas na kilka desek dębowych, trocha kamieni i płyt podolskich!"
W ten oto sposób hrabia Wiktor Baworowski zawstydził ówczesne elity arystokratów, którym obojętne jak widać było w jakich warunkach spoczywają ich czcigodni antenaci.
Kościół w Baworowie istnieje. Zdewastowany, w niczym nie przypomina budowli z czasów swej świetności. Z dawnego wyposażenia zachowało się niewiele. Połamana ambona, resztki głównego ołtarza i polichromii na ścianach.
Przy wejściu, po prawej stronie wmurowana marmurowa tablica:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/n ... directlink
Na szczęście ocalała i jest niemym świadkiem wydarzeń z 1862 roku.
Przy kościele zachował się grób fundatora - hr. Wiktora Baworowskiego.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/I ... directlink
Materiały dotyczące notatki prasowej znalazłam w AP na Wawelu w tekach Schneidra. Czasem warto poszperać i wyszukać coś ciekawego. Zdjęcia zostały zrobione w Baworowie, we wrześniu tego roku.
UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo
Baworowskie epitafium
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Baworowskie epitafium
Jest to świetny przyczynek do historii rodów szlacheckich z tamtego terenu.
Historia tym bardziej smutna i zaskakująca, że cała sprawa miała miejsce w okresie w którym spodziewać by się należało ze strony elit społecznych szczególnego pietyzmu w kultywowaniu tradycji rodowych, podkreślania polskości, wręcz manifestowania tego wbrew sytuacji politycznej.
Niestety historia nigdy nie jest czarno-biała, jak by chcieli niektórzy dzisiejsi jej interpretatorzy.
Do zdjęć Magdy dodaję widok ogólny wspomnianego kościoła, w którym trwają obecnie prace mające przywrócić mu dawną świetność po długich latach zapomnienia oraz zdjęcie z wnętrza, na którym widać zdewastowany ołtarz główny, a właściwie to co z niego zostało.

Historia tym bardziej smutna i zaskakująca, że cała sprawa miała miejsce w okresie w którym spodziewać by się należało ze strony elit społecznych szczególnego pietyzmu w kultywowaniu tradycji rodowych, podkreślania polskości, wręcz manifestowania tego wbrew sytuacji politycznej.
Niestety historia nigdy nie jest czarno-biała, jak by chcieli niektórzy dzisiejsi jej interpretatorzy.
Do zdjęć Magdy dodaję widok ogólny wspomnianego kościoła, w którym trwają obecnie prace mające przywrócić mu dawną świetność po długich latach zapomnienia oraz zdjęcie z wnętrza, na którym widać zdewastowany ołtarz główny, a właściwie to co z niego zostało.

