Urząd Stanu Cywilnego

[mateusz1010]

Grażyno!
To wszystko zależy od człowieka. Nie wszyscy są tak wspaniałomyślni. W moim USC Pani nie wydała mi odpisu zgonu rodzeństwa mojego pradziadka, ponieważ nie chciałem, ale poprosiłem ją aby pokazała mi księge. Tak zrobiła a ja spisałem informacje, mieliśmy inne nazwisko, ale chyba zaufała mi.

[Nakoneczny_Natalia]

a ja z takim pytankiem ... czy do listu do usc musze dolaczyc kopie swojego dowodu osobistego ? to jest moj pierwszy taki list wiec narazie nie wiem tez czy wymagaja potwierdzenia pokrewienstwa.

[Ilona Brzezicka]

Czy ktoś z Państwa miał styczność z USC Warszawa-Śródmieście Wydziałem ksiąg Zabużańskich ? Pytam dlatego, iż chciałbym uzyskać kserokopie metryk urodzenia, aktów małżeństwa i zgnów moich przodków, a nie wiem czy takowe są udostępniane w tymże archiwum ? Uzyskanie samych odpisów mnie nie urządza, gdyż brak w nich wielu istotnych informacji. Ciekawi mnie również, czy aby uzyskać taki dokument (kserokopię) wystarczy podać np. rok zdarzenia i parafię, czy trzeba dokładnie podać datę zdarzenia ?

Witam
Korespondowałam z tym Wydziałem.
Podałam dokładne dane , parafię...
Wydział ten wystawia tylko odpisy. Poprosiłam więc o odpis zupełny , z prośbą o wypisanie wszystkich dopisków , których nie zawiera odpis zupełny.

Czy należy podać dokładną datę , najlepiej zadzwonić do tego Wydziału i dowiedzieć się od pracowników. Ja akurat znałam dokładne dane.

[Bayerek]

Wydział ten wystawia tylko odpisy.

Wydział Ksiąg Zabużańskich przy USC m. st. Warszawy sporządza również fotokopie metryk.
Ostatni raz kopie metryk brałam od nich w listopadzie zeszłego roku, bez żadnych problemów.

Pozdrawiam

[szwederowiak]

Witam
Mam jedno pytanie.Czy ktoś spotkał się z odmową przeglądania skorowidzów w USC.
Pani kierownik odmówiła mi mówiąc że muszę mieć jej zgodę.
Pozdrawiam
Mirek

[mariamazur]

Teoretycznie możesz się odwołać do jej zwierzchnika, ale prostszą metodą jest napisanie do pani kierownik oficjalnego podania. W takiej sytuacji pani musi na piśmie podać uzasadnienie odmowy, a to czasami już tak łatwo nie przychodzi. Z tym że skorowidze urodzin i ślubów z ostatnich stu lat mogą podlegać ochronie danych osobowych. Ze skorowidzami zmarłych już nie jest tak prosto, bo dane osób zmarłych nie są chronione, chronione są tylko dane żyjących, czyli zależy jak daleko rozbudowany jest skorowidz (rodzice, żona).

[krystyna]

Czyli życzysz sobie by ktoś w USC przynosił ci księgę po księdze, rocznik po roczniku stał przy tobie abyś ty mógł przeglądał skorowidze? A dlaczego chcesz to robić sam a nie możesz złożyć podania o sprawdzenie /odszukanie interesującej ciebie osoby? Bywałam w USC i ZUS w różnych sprawach i nie pozwalano mi na bezpośredni wgląd do „współczesnych” dokumentów. Pracownik sam wyszukiwał informacje.

___
Krystyna

[aisa]

Czyli życzysz sobie by ktoś w USC przynosił ci księgę po księdze, rocznik po roczniku stał przy tobie abyś ty mógł przeglądał skorowidze? A dlaczego chcesz to robić sam a nie możesz złożyć podania o sprawdzenie /odszukanie interesującej ciebie osoby? Bywałam w USC i ZUS w różnych sprawach i nie pozwalano mi na bezpośredni wgląd do „współczesnych” dokumentów. Pracownik sam wyszukiwał informacje.

Witaj,
Ja właśnie tak bym chciała Może niekoniecznie zaraz żeby ktoś stał, może siedzieć obok Osobiście spotkałam się z przypadkiem gdy miałam dokładna datę a pracownik twierdził, że zapisu nie ma. Mój "urok osobisty" zadziałał i urzędnik zgodził się przekładać karty a ja patrzyłam i czytałam. Zapis jak najbardziej był, tylko wszystko było zapisana po niemiecku masakrycznym charakterem pisma. Dlatego ja osobiście mam ograniczone zaufanie, jak szuka ktoś zamiast mnie

[dpawlak]

Nazwisko którego się szuka i jest się w to szukanie mocno zaangażowanym zdecydowanie łatwiej wpada w oko niż urzędnikowi, który robi to z racji obowiązku.
Moje nazwisko wpada mi w oko zawsze, nawet oglądając do góry nogami, niezależnie czy po polsku, łacinie, czy cyrylicą pisane. Nawet w krótkich chwilach pomiędzy przekładaniem kart podczas fotografowania.

[Bozenna]

Dzien Dobry,
Ja czesto telefonuje do roznych USC w Polsce i prosze o odnalezienie aktow z XX wieku. Nawet jesli pracownik USC nie ma prawa podac mi przez telefon tresci aktu, to daje mi numer i rok aktu. Potem latwo jest zamowic calkowity odpis.
Rzadko trafilam na odmowe.
Serdecznosci,
Bozenna

[krystyna]

Mirek nie podał dlaczego chce przeglądać skorowidze. Czy złożył wniosek o odszukanie i nie znaleziono aktów, czy brak pokrewieństwa i odmawiają szukania, czy sam ot tak chce przeglądać?.

Ja właśnie tak bym chciała Może niekoniecznie zaraz żeby ktoś stał, może siedzieć obok Osobiście spotkałam się z przypadkiem gdy miałam dokładna datę a pracownik twierdził, że zapisu nie ma. Mój "urok osobisty" zadziałał i urzędnik zgodził się przekładać karty a ja patrzyłam i czytałam. Zapis jak najbardziej był, tylko wszystko było zapisana po niemiecku masakrycznym charakterem pisma. Dlatego ja osobiście mam ograniczone zaufanie, jak szuka ktoś zamiast mnie

Uważam, że Twój przypadek jest nieco inny. Złożyłaś podanie - nie znaleziono - Twoja umiejętność interpretacji zapisu pomogła w odszukaniu.

Ja też szukam wszystkiego sama, gdyż wiele cennych informacji można wyczytać między kartami ksiąg.

____
Krystyna

[Grazyna Kozlowska]

Witajcie! Moje doswiadczenia z USC sa generalnie pozytywne. Dotychczas zalatwialam wszystko e-mail'ami.
Znajduje w info o USC dzial "archiwum" i mailowe namiary na osobe odpowiedzialna. Pisze uprzejmy list z prosba o sprawdzenie, czy posiadaja interesujace mnie dokumenty. Po uzyskaniu pozytywnej odpowiedzi, informuje o stopniu pokrewienstwa i celu poszukiwania dokumentow, prosze o podanie mi warunkow uzuskania fotokopi lub odpisow, interesuje sie kosztem operacji. Prosze o przeslanie za zaliczeniem pocztowym lub mailem. W przypadku "bocznych" galezi staralam sie o upowaznienie do poszukiwan od krewnego w linii prostej i wystepowalam w imieniu tejze osoby. Dotychczas mialam szczescie, ale prawda jest, ze wszystko zalezy od pracownika USC. Zycze powodzenia w poszukiwaniach i zyczliwych urzednikow! Grazyna

[szwederowiak]

Witam uprzejmie.
Na wstępie cieszy mnie tak duży odzew na moje pytanie.Jak do tej pory nie miałem żadnych problemów z oglądaniem skorowidzy bo w końcu tam nie ma żadnych dokładnych informacji suche imię i nazwisko , numer aktu i rok zdarzenia.W pełni zgadzam się z tym co napisała Asia i Darek.Jeżeli jestem obecny przy księgach to zawsze proponuję żeby być przy oglądaniu ksiąg a już szczególnie gdy są to księgi pisane po niemiecku a pani w USC jest w bardzo młodym wieku.Odpowiadając Krystynie , nie życzę sobie przynoszenia księgi po księdze i osobistego przeglądania.Jeżeli znajdę coś w skorowidzu to po pewnym czasie mogę się zwrócić o informację podając dane i numer aktu spisany ze skorowidza.A już tak na marginesie to widzę zdecydowaną poprawę w kontaktach urzędnik USC-genealog na przestrzeni czterech ostatnich lat , bo od tylu lat zajmuję się poszukiwaniami.Jak do tej pory tylko raz spotkałem się ze zdecydowaną odmową w USC jeżeli chodzi o księgi i raz jeśli chodzi o przeglądanie skorowidzów.A tak na koniec czy są jakieś przepisy zabraniające korzystania ze skorowidzów.Ja nie wiem.
Pozdrawiam serdecznie
Mirek

[lukasz105]

mam pytanie czy akta sprzed II w.ś. też mają taką formę jak obecnie czy nie mają rubryk?

[jart]

To zależy (gdzie i kiedy). Generalnie - nie mają, są opisowe (wg. ustalonego standardu), ale bywają też tabelaryczne (np. na terenach obecnej Litwy, ale oczywiście tabela jest całkiem inna)