UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo

Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Wolne forum wymiany myśli, doświadczeń i wiedzy

Moderator: Moderatorzy



AUTOR TEMATU
Carloz
Posty: 303
Rejestracja: wt maja 13, 2008 10:39 am
Podziękował/a: 24 razy
Podziękowano: 12 razy

Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Carloz » pt lut 15, 2013 11:38 pm

Witam serdecznie,

Ciężko coś mi idzie odkrywanie przodków od strony mojej 'włocławskiej' prababci. Jej ojciec uciekł, słuch o nim zaginął - a teraz to chyba ja mam o nim więcej informacji. Ale co do rodziny mamy prababci - Sawickich z okolic Włocławka. Mam kilka pytań, gdyż nie znam specyfiki danych przedziałów czasowych i miejsc - może ktoś będzie mi umiał lepiej naświetlić sytuację.

Prapradziadek Wacław Sawicki był zarządcą dóbr hr. Leopolda Kronenberga w Wieńcu - tak utarło się w naszej rodzinie.
Pierwsze dziecko Wacława i Marii z Przybyszewskich pojawiło się w Zadusznikach w 1886r. - babcia Czesława. Z kolei jej ślub - w 1903r. w Wieńcu właśnie.
Od razu po ślubie młodzi zamieszkali we Włocławku. Starsi, w tym zarządca dóbr hrabiego - pewnie też. Na pewno zmarł we Włocławku w 1923r. Wiecej nie wiem ani o jego pochodzeniu, wykształceniu itp. Na pewno miał jeszcze kilkoro dzieci, których był zdolny wysłać na edukację do Rosji - więc musiał mieć jakiś mały majątek. Czy można było być przypadkową osobą jako zarządcą dóbr hr. Kronenberga w Wieńcu? Trzeba było spełnić jakieś kwalifikacje? Czy istnieją jakieś dokumenty, które to mogą potwierdzić? :)
W 1868 majątek nabył warszawski bankier Leopold Stanisław Kronenberg. Folwarki wienieckie w 1871: Wieniec, Lipiny, Dziadowo, Kąty. W 1873 Leopold Kronenberg utworzył szosę Wieniec - Brzezie, w 1877 zbudował most na Zgłowiączce.
Po śmierci Leopolda Kronenberga w 1878 majątkiem zarządzali jego synowie – najpierw Stanisław Leopold Kronenberg (do 1887), następnie Leopold Julian Kronenberg (do 1937).
Ostatnio zmieniony sob lut 16, 2013 6:05 pm przez Carloz, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,

Karol.

Awatar użytkownika

pawko223
Posty: 199
Rejestracja: ndz sie 03, 2008 11:51 am
Lokalizacja: Szczecin/Tychowo k. Białogardu
Podziękował/a: 2 razy
Podziękowano: 8 razy

Re: Zarządca dóbr hrabiego - czyli?

Post autor: pawko223 » sob lut 16, 2013 9:52 am

Witaj,

tak się składa, że jeden z moich przodków był zarządcą u kasztelana Ignacego Zielińskiego. Z analizy różnych publikacji wynika, że zarządcą była osoba dosyć dobrze wykształcona, która potrafi dobrze liczyć, pisać i czytać. Musiała to być osoba uczciwa, jeszcze lepiej jakby była to osoba herbowa, ale taką profesją trudnili się również mieszczenie. Z tego co wyczytałem, to jeśli przyłapano zarządcę na oszukiwaniu, kończyło się to jego wygnaniem, pobiciem, a czasem i okaleczeniem (wiek XVIII i XIX).

Zarządca poganiał również chłopów w polu. Często mieszkał w osobnej chałupie przy dworze. Często zmieniał lokację i miejsce pracy.

Jeśli chodzi o dokumentację, to najlepiej byłoby odnaleźć inwentarze dóbr hrabiego - tam być może byłaby wzmianka o Twoim przodku. Często zarządcy uczyli się profesji od swoich ojców, rodziny itp.

Paweł
Genealog - amator


AUTOR TEMATU
Carloz
Posty: 303
Rejestracja: wt maja 13, 2008 10:39 am
Podziękował/a: 24 razy
Podziękowano: 12 razy

Re: Zarządca dóbr hrabiego (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Carloz » sob lut 16, 2013 11:22 am

Dziękuję za odpowiedź. Tak mi się wydawało, że powinny być jakieś cechy, osobiste czy rodzinne, wspólne dla zarządców dóbr. Oczywiście każdy był inny, więc i inne były drogi do tej pozycji. Mój przodek będący zarządcą dóbr hr. Kronenberga to na razie tylko historia rodzinna, która wymaga potwierdzenia w dokumentach.
Faktem jest, że jest to możliwe. Jak już wspomniałem, ślub córki Wacława Sawickiego odbył się w 1903r. w Wieńcu, którego właścicielem wówczas był Stanisław Leopold Kronenberg, syn zmarłego w 1878r. Leopolda Kronenberga.
Wspomniana córka Wacława Sawickiego, Czesława, urodziła się w 1886r. roku, ale z kolei w Zadusznikach - też pod Włocławkiem ale od innej strony (i miejscowość niezwiązana z Kronenbergami).
Bracia Czesławy odebrali w Rosji Carskiej staranne wykształcenie (w Petersburgu) - więc musiały być skądś pieniądze. Może nawet jakaś forma protekcji hrabiego?
Myślę, że czegoś na pewno uda się dowiedzieć - i pójść dalej w poszukiwaniach przodków tej gałęzi.
Pozdrawiam,

Karol.

Awatar użytkownika

Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Zarządca dóbr hrabiego (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Fronczak Waldemar » sob lut 16, 2013 4:36 pm

Pozwolę sobie na małą dygresję dotyczącą Kronenbergów. Wiem, że to nie wyjaśni stawianych problemów, bo tu radzę pojechać do AP Włocławek, ale sprostuje niektóre informacje.
Otóż Wieniec przeszedł w ręce Kronenbergów w 1868 roku. Zakupił go od Marii z Jakobich Krauze, Leopold Kronenberg.
Oprócz Wieńca na Kujawach posiadał Brzezie, a pod Warszawą, Strugę. Postać powszechnie znana, więc nie muszę tu się rozpisywać zbyt wiele.
Na stałe mieszkał w Warszawie przy Placu Ewangelickim. W Wieńcu i pobliskim Brzeziu mieszkały jego dzieci. Po śmierci Leopolda (1878) właścicielem dóbr wiennickich został jego najstarszy syn - Stanisław Leopold (najmłodszy objął Brzezie).
Stanisław Leopold na skutek choroby nerwowej wycofał się w roku 1887 z czynnego życia i zamieszkał w pałacyku w Warszawie przy ulicy Hożej, gdzie zmarł w 1894 roku (tak więc nie mógł być w 1903 roku właścicielem Wieńca).
Po jego śmierci dobra Wieniec odziedziczyła rodzina. W roku 1896 spadkobierców spłacił Leopold Julian Kronenberg (1849-1937), żonaty z wybitną śpiewaczką, Józefiną Reszke.
By nie zanudzać.
Leopold Julian otrzymał w 1897 roku od cara Mikołaja II dziedziczny tytuł barona w Rosji. Ostatnim uprawnionym do tytułu był jego syn, Leopold Jan (1891-1971). Tak więc możesz poprawić także zapis dotyczący tytułu arystokratycznego Kronenberga, właściciela Wieńca.
Dodam jako ciekawostkę, że Leopold Julian był zapalonym miłośnikiem muzyki. Dyrygował orkiestrą Filharmonii i komponował wiele utworów pod pseudonimem "Wojski".
Gorąco polecam bliższe poznanie biografii tej nietuzinkowej rodziny.
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/


AUTOR TEMATU
Carloz
Posty: 303
Rejestracja: wt maja 13, 2008 10:39 am
Podziękował/a: 24 razy
Podziękowano: 12 razy

Re: Zarządca dóbr hrabiego (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Carloz » sob lut 16, 2013 6:04 pm

Dziękuję Waldku. Czyli wygląda na to, iż mój przodek miał styczność nie z Leopoldem Stanisławem, a z Stanisławem Leopoldem (1878-1887/94) lub Leopoldem Julianem (od 1896). Sam nie wiem w jakich latach mógł być zarządcą tych dóbr, ale najbardziej prawdopodobna chyba jest końcówka XIX w. właśnie. W 1886r. urodziła się moja praprababcia w Zadusznikach, to była raczej parafia związana z jej matką - z kolei ślub praprababci odbył się w Wieńcu, więc być może spełniał rolę parafii panny młodej (pan młody stamtąd nie pochodził - urodzony we Włocławku), gdyż właśnie tam mieszkał ojciec-zarządca z rodziną.
Na pewno coś można na ten temat odnaleźć - choć ja w tym względzie zupełnie zielony, nie mający doświadczenia z tego typu dokumentami. Czego szukać? Jakichś inwentarzy Kronenbergów, własności, hipoteki? Inna kwestia, czy mogą tam być zawarte ważne dla mnie informacje natury genealogicznej, na temat mojego przodka Wacława.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź!

EDIT:
Ach nie, według informacji od Ciebie baron był tylko jeden - od 1897r. Leopold Julian. Czyli on jedyny z tej rodziny miał tak wysoki tytuł? Wg informacji rodzinnych pra...dziadek był zarządcą dóbr 'hrabiego Kronenberga' - więc albo chodzi o ww. barona Leopolda Juliana, albo o któregoś z braci lub nawet ojca (z 'baronowskiej' rodziny). Pra...dziadek w 1897r. miał 50 lat, więc pewnie zarządcą musiał być już wcześniej.
Pozdrawiam,

Karol.

Awatar użytkownika

Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Fronczak Waldemar » sob lut 16, 2013 10:16 pm

Stanisławem Leopoldem (1878-1887/94)
Stanisław Leopold zmarł w 1894, więc nie jest tu potrzebna alternatywna data (patrz PSB, t. 15).
Majątek Wieniec został przejęty przez rodzinę dopiero w 1894 roku po śmierci Stanisława (patrz księga wieczysta "Dobra ziemskie Wieniec ..." t. 3, lata 1868-1990. W 2001 roku były jeszcze w Archiwum Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego we Włocławku - teraz trzeba sprawdzić czy nie przeszły do AP). Proszę tego nie mylić z faktycznym zarządzaniem po tym, jak Stanisław zapadł na zdrowiu.
według informacji od Ciebie baron był tylko jeden - od 1897r. Leopold Julian. Czyli on jedyny z tej rodziny miał tak wysoki tytuł? Wg informacji rodzinnych pra...dziadek był zarządcą dóbr 'hrabiego Kronenberga' - więc albo chodzi o ww. barona Leopolda Juliana, albo o któregoś z braci lub nawet ojca (z 'baronowskiej' rodziny)
Nie było nigdy żadnego hrabiego Kronenberga.
Jak już pisałem tytuł barona otrzymał w 1897 roku Leopold Julian, syn Leopolda. Przysługiwał on tylko jemu i jego synowi, a nie braciom czy innym członkom rodziny (patrz S. Leitgeber, "Nowy Almanach Błekitny," s. 72).
W różnych dziwnych miejscach mozna przeczytać, że baronem był także jego ojciec - Leopold, co jest ewidentną pomyłką wziętą z Uruskiego (t. VIII, s. 71), u którego ojciec i syn okresleni są tym samym imieniem, Leopold. Jednak i tu wyraźnie widać, który z nich był baronem.
Ojciec otrzymał w Królestwie Polskim nobilitację w 1868 roku i herb nazwany od dóbr ziemskich - Strugami, ale nie miał nadanego żadnego tytułu. Tak więc wszystkie jego dzieci należały do nowej szlachty, ale utytułowany był dopiero Leopold Julian.

Kronenbergowie mają dość bogatą i dobrze opracowaną literaturę. Nie będę tu wymieniał wszystkich pozycji, bo wystarczy użyć funkcji szukaj. Jest z czego wybierać.
ja w tym względzie zupełnie zielony, nie mający doświadczenia z tego typu dokumentami. Czego szukać? Jakichś inwentarzy Kronenbergów, własności, hipoteki? Inna kwestia, czy mogą tam być zawarte ważne dla mnie informacje natury genealogicznej, na temat mojego przodka Wacława.
Kiedyś trzeba zacząć nabierać doświadczenia. W genealogii często jest tak, że czasami trzeba przeczytać dziesiątki książek, sprawdzić różnorodne zespoły archiwalne, setki dokumentów, by natrafić na właściwy trop.
Nikt nie odpowie na Twoje pytania czy tam coś znajdziesz i na tym polega urok poszukiwań.
Zależy też od tego, co rozumiesz pod pojęciem "informacje natury genealogicznej"? Jeśli masz na myśli datę i miejsce urodzenia oraz imiona rodziców, to szukaj kontraktów i umów z pracownikami majątku (o ile pełnił faktycznie funkcję zarządcy a nie niższego oficjalisty dworskiego).
Jeśli szukasz odpowiedzi na pytanie, jak żył i mieszkał, jak wyglądała jego praca i otoczenie, to sprawdzisz wszystko.
Wszystko zależy od tego czy tworzysz "książkę telefoniczną" czy piszesz opowieść o swojej rodzinie.
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

kion
Posty: 108
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 4:27 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 2 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontakt:

Re: Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Post autor: kion » pn lut 18, 2013 1:33 am

Napiszę jeszcze inaczej. Przyjmij, że Twój przodek nie był zarządcą majątku.
Z moich doświadczeń wynika, że to podobny temat jak przegrany majątek w karty - sprawdza się w 5 procentach przypadków. Na ogół wychodzi, że po prostu ktoś coś robił dla Pana i na tym się kończyło. Mógł być na przykład fornalem. Przekazy rodzinne są wartościowe, jeśli chodzi o przybliżone daty i nazwiska, z zawodami i majętnościami już bywa nie tak różowo.
Ja sam borykam się z taką historią. Mój prapra Franciszek Świderski miał być zarządcą majątku Brezów w Siekierzyńcach na Wołyniu. U mnie udowodnienie albo zaprzeczenie takiej historii zakrawa na cud, biorąc pod uwagę fakt, że Siekierzyńce po 1918 należały do Rosji. Nic nie dał nawet kontakt z parafią kuniowską na Ukrainie i bardzo miłym księdzem, notabene Polakiem z pochodzenia.

pozdrawiam
Maciej
"Chaos to partytura będąca zapisem rzeczywistości"

Awatar użytkownika

maciejamarkowski
Posty: 138
Rejestracja: pt lis 19, 2010 9:01 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 31 razy
Podziękowano: 16 razy
Kontakt:

Re: Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Post autor: maciejamarkowski » pn lut 18, 2013 8:48 am

Podepnę się pod temat.
Mój przodek, Józef Polkowski w latach 1780-1800 był gubernatorem (czyli zarządcą) dóbr Łęczna w tym czasie należących do Branickich. Z udokumentowaniem tego nie mam większego problemu.
Natomiast został nim jako stosunkowo młody chłopak - tak ok 20 lat. Jak wynika z dokumentów, jego praca była dobrze postrzegana przez Elżbietę Branicką.
Ale skąd Branicka go wzięła? Dlaczego tak młodej osobie zaufała powierzając potężne dobra? Gdzie się uczył "zawodu"? Od ojca? A kim ojciec mógł być?
Jak narazie zadowolony jestem, że nie znalazłem swojego przodka wśród znanych klientów Franciszka Ksawerego i Targowiczan.
Mam jeszcze dużo nauki o tamtych czasach.
Maciej
Ostatnio zmieniony pn lut 18, 2013 10:33 am przez maciejamarkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
---------------------------------
Maciej Adam Markowski
http://www.kimonibyli.pl/


Matysiak
Posty: 232
Rejestracja: ndz paź 04, 2009 1:01 am
Podziękował/a: 1 raz
Podziękowano: 13 razy

Re: Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Matysiak » pn lut 18, 2013 8:57 am

kion pisze:Napiszę jeszcze inaczej. Przyjmij, że Twój przodek nie był zarządcą majątku.
Zgadzam się. Jeżeli stwierdzasz, że był zarządcą majątku wg. przekazów rodzinnych to z góry odrzucasz wszystkie inne hipotezy np. że był np. zwykłym robotnikiem w majątku i jeżeli spotkasz w źródłach prawdziwą wzmiankę o Twoim przodku np. parobku to z góry ją odrzucisz, bo przecież "mój przodek był zarządcą, a nie parobkiem - to nie ten!".

Genealogia uczy ogromnej pokory. Moja babcia opowiadała, że mój prapradziadek był poddziedzicem. Wychodziło na to że był zarządcą, administratorem. Okazało się, że był zwykłym robotnikiem folwarcznym, potem na chwilę przeniósł się do miasta, zarobił trochę więcej pieniędzy niż okoliczni chłopi, kupił trochę więcej ziemi niż pozostali, nawet umiał się podpisać - dla pozostałych biednych niepiśmiennych mazowieckich chłopów - to już był poddziedzic, ba! dziedzic! - lepiej wykształcony, bogatszy, pracujący w mieście. A to przecież zwykły chłop był.
W innej części rodziny miałem historię, że mój przodek przeniósł się z księciem Druckim-Lubeckim do Teresina pod Warszawą, był z rodziny szlacheckiej, a rodzina nazwisko na chłopskie zmieniła po powstaniu styczniowym. Okazało się, że urodził się na mazowieckiej zabitej dechami wsi, w powstaniu styczniowym miał kilka lat, był niepiśmienny i jedyny punkt wspólny pomiędzy rzeczywistością a historią rodzinną to fakt, że pracował jako robotnik u Druckiego-Lubeckiego w Teresinie.

Pozdrawiam
Piotr - potomek mazowieckich chłopów, wielkopolskich mieszczan i litewskiej szlachty


Pawel_B
Posty: 63
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 6:55 pm
Lokalizacja: Kraków
Podziękował/a: 7 razy
Podziękowano: 5 razy

Re: Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Pawel_B » pn lut 18, 2013 6:09 pm

kion pisze:Napiszę jeszcze inaczej. Przyjmij, że Twój przodek nie był zarządcą majątku.
Z moich doświadczeń wynika, że to podobny temat jak przegrany majątek w karty - sprawdza się w 5 procentach przypadków. Na ogół wychodzi, że po prostu ktoś coś robił dla Pana i na tym się kończyło. Mógł być na przykład fornalem. Przekazy rodzinne są wartościowe, jeśli chodzi o przybliżone daty i nazwiska, z zawodami i majętnościami już bywa nie tak różowo.
No, może nie aż tak. Oczywiście przekazy rodzinne nie zawsze się sprawdzają, ale nie posuwałbym się aż do stwierdzenia, że jeśli tradycja rodzinna mówi, że ktoś był rządcą, to należy przyjąć, że było odwrotnie.
Jeżeli nie mamy żadnych innych danych, to uważam za uzasadnione przyjęcie jej prawdziwości jako "roboczą hipotezę", oczywiście póki co nieudowodnioną.

W moim przypadku akurat się potwierdziło. Według tradycji prapradziadek miał być rządcą majątku i gdy dotarłem do akt metrykalnych, było czarno na białym: "Rządca Dóbr".

Pozdrawiam

Paweł


AUTOR TEMATU
Carloz
Posty: 303
Rejestracja: wt maja 13, 2008 10:39 am
Podziękował/a: 24 razy
Podziękowano: 12 razy

Re: Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Carloz » pn lut 18, 2013 7:06 pm

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Oczywiście, daleki jestem do uznawania rodzinnych legend za prawdę, bez poparcia tego w dokumentach. Jak pisałem już w innym temacie, w swojej genealogicznej 'karierze' obaliłem już kilka rodzinnych mitów, takich jak krew podlaskiej szlachty po mieczu (najstarszym znanym z tej linii przodkiem jest... rzeźnik z małej wsi na Podkarpaciu - być może jego praprzodkowie byli ze szlachty, ale jednak uznaję to za mało prawdopodobne). Innym przypadkiem jest przodek, który miał zginąć na Syberii krótko po Powstaniu Styczniowym - a w księgach rodzinnej miejscowości znalazłem wzmiankę o jego synie, urodzonym w 1868r. :)

Z drugiej też strony legendy rodzinne czasem są prawdą, nie ma co do tego wątpliwości. Przez lata krążyła w rodzinie opowieść o bracie prababci, który miał być wysoko postawionym oficerem w II RP, adiutantem Piłsudskiego, zamordowanym w Katyniu. I rzeczywiście, parę lat temu udało mi się ten związek potwierdzić - a łatwo nie było, ze względu na popularne nazwisko: http://pl.wikipedia.org/wiki/Feliks_Sta ... i%C5%84ski

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko sprawdzenie opowieści o zarządcy dóbr barona Kronenberga w przyszłości. :) Może coś się uda ustalić.
Pozdrawiam,

Karol.


AUTOR TEMATU
Carloz
Posty: 303
Rejestracja: wt maja 13, 2008 10:39 am
Podziękował/a: 24 razy
Podziękowano: 12 razy

Re: Zarządca dóbr barona (Kronenberga) - czyli?

Post autor: Carloz » ndz mar 31, 2013 3:51 pm

Witam serdecznie po niedługim czasie - piszę, gdyż nowe odkrycia z AP Włocławek rzuciły światło na ten temat.

W Wieńcu - był, jak już pisałem, w 1903r. ślub Karola Dąbkowskiego i Czesławy Sawickiej. Czesława Sawicka w 1903r. mieszkała przy rodzicach (Wacławie i Mariannie) w Wieńcu, ale urodziła się w Zadusznikach.

Być może więc Wacław był w 1903r. rządcą Wieńca, który był w rękach Kronenbergów. To są jednak tylko przypuszczenia. Co jednak wiadomo na pewno, bo odnalezieniu aktów chrztów dzieci Wacława Sawickiego, z 1881, 1884 i 1886 - [b]Wacław Sawicki był rządcą/administratorem Zadusznik[/b]. Wg aktu chrztu (chyba) pierwszego dziecka , urodzonego w 1880 w Złowodach pod Zadusznikami, Wacław Sawicki był rządcą/administratorem Złowod (Złowodów)?

Więc coś się potwierdziło. Lecz wg rodzinnej legendy Wacław był zarządcą dóbr hrabiego Kronenberga - zarządcą owszem był, ale w Złowodach i Zadusznikach, które z hr. Kronenbergiem związane nie były.

Jeśli chodzi o Zaduszniki w podanym okresie, doczytałem coś takiego:

"W 1858 r. dobra nabył Hipolit Dunin – Wąsowicz, który sprawił, że w 1865 r. był to jeden z większych majątków w ziemi dobrzyńskiej. Dobra obejmowały: Tłuchowo, Jasień, Zaduszniki, Kamień Kmiecy oraz Wyczałkowo. Po śmierci Hipolita Dunin-Wąsowicza w 1876 r. majątek zadusznicki odziedziczył syn, Tomasz żonaty z Zofią Karnkowską, córką Konstantego, właściciela majątków: Karnkowa, Oleszna oraz Szpiegowa. Ze szczęśliwego mariażu pozostało pięć córek, które po jego śmierci w 1919 r., dziedziczyły majątek".

Czy w takim razie powinienem założyć, iż Wacław Sawicki był rządcą/administratorem dóbr Tomasza Dunin-Wąsowicza? To zmienia postać rzeczy. Gdzie w takim razie mogę znaleźć o tym informacje?

Poza tym, jedno co mnie zdziwiło przeglądając te skany. Wacław Sawicki za każdym razem podpisywał się w cyrylicy. O czym to może świadczyć? Inni przodkowie z podobnego rejonu podpisywali się po polsku, chociaż akty były spisane w cyrylicy.

Z góry dziękuję za odpowiedzi! Mam nadzieję, że kwestia pochodzenia rodziny Sawickich już niedługo zostanie rozwiązana!
Pozdrawiam,

Karol.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wymiana doświadczeń”