Serdecznie witam czytelników tego postu.
Moim największym problemem w poszukiwaniu przodków to przede wszystkim etymologia nazwisk. Przez 20 lat dreptałem w miejscu przez etymologię tracąc ciągłość rodową dopóki na drodze mojej nie stanął Ornatowski (
http://www.ornatowski.com/) dając mi podstawy etymologiczne (dzięki mu za to).
Na nazwisko mam Małowiecki i przez całe dzieciństwo wstydziłem się swojego nazwiska, że pochodzi od mojego przodka posiadającego „małą wiedzę”. Przez całe życie starałem się zaprzeczać temu piętnu dużo ucząc się. Co prawda moja babcia uspakajała mnie mówiąc, że nazwisko pochodzi od hodowcy owiec, bo to ten który „ma uOwiecki”. Mógłbym w to nawet uwierzyć gdyby rodzina pochodziła z Podhala, ależ gdzie tam wszystkie drogi kierowały mnie w kierunku północnego Mazowsza. Sądziłem więc, że powstało z przekręcenia nazwiska Mazowiecki (jakże często pisząc literkę „z” przekreślana jest skośna kreseczka łącząca kreski poziome) lub Makowiecki od miejscowości Maków Mazowiecki (miejscowość na północnym Mazowszu). Ale takich przypadków nie znalazłem. Poszukiwania utrudniał fakt, że mój prapradziadek podawał się różnie, ale najczęściej jako Małoicki. No cóż ojciec opuścił (zmarł) go w wieku 7-miu lat bez podstawowej edukacji i wszystko wskazuje, że miał on wadę wymowy. I tu zaczęła się cala heca. Mama podawała się za Małojecką, dzieci często rodziły się jako Małowiccy, Małowidzcy, Małoiccy, a nawet Małojscy. Jego bratanica urodziła się Małowidzka, a kiedy wychodziła za mąż była Małowińska, a żeby tego nie za było mało wyszła za mąż za Bernaka, a rodziła mu dzieci jako Banach.
Ale każde dziecko ma ojca i bez względu na datę jego śmierci znalazłem metryki w których mój praprapra(3x)dziadek podaje się za Małowieckiego, a nawet krewnego Archidiakona Płockiego Franciszka Małowieckiego h. Gozdawa.
Postanowiłem więc dociec kim był dla mojej rodziny ten Archidiakon Płocki i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że na Mazowszu w okolicach Wyszogrodu w wieku XVIII i wcześniejszych żyła cała dynastia skupiająca się wokół miejscowości Mała Wieś, a nazwisko moje jest pochodzenia odmiejscowego. Zauważyłem jednocześnie, że w okresie kształtowania się nazwisk (XIX wiek) i kształtowania się gramatyki polskiej regułą stało się, by nazwiska kończące się na –ski są poprzedzone spółgłoską wyrazu podstawowego, zaś kończące się samogłoską przyjmują końcówkę –cki. Na skutek tej reguły XIX wieczna ziemia mazowieska przemieniła się we współczesną ziemię mazowiecką.
I szkoda tylko, że na Stankiewicza (
www.stankiewicze.pl) wpadłem zbyt późno, bo oszczędził bym sobie wiele lat bez efektywnych poszukiwań. Teraz biorę i badam każdą metrykę o podobnie brzmiących nazwiskach. Ostatnio natrafiłem na metrykach z USA na nazwisko Malobicki – na szczęście ich pochodzenie jest Austriackie, a korzenie Słowackie. Bracia mojego dziadka wyemigrowali do USA i kiedy żona jednego z nich przyjechała do Polski mówiła na siebie „Malowieki” – czy napotykając się na to nazwisko można by się domyśleć, że to Twoja korzeń rodzinna?
Ostatnio natrafiłem na akt ślubu z Jazgarzewa z roku 1741 Józefa Winklera i Katarzyny Mułonieskiej Podwiewdz. Czy ktokolwiek z was Czytelnicy domyśleli byście się, że ta Katarzyna jest córką Walentego Małowiejskiego z Małej Wsi h. Gozdawa i Agnieszki Skarbek?
Pozdrawiam Wszystkich Uczestników Forum Kazimierz „Wojtek” Małowiecki