Ciekawa jestem, co o tym sadzicie. :)

[MalgorzataN]

http://malgorzata-przodkowie.blogspot.c ... story.html

[Magdalena Smolska Kwinta]

Małgoś,
"Miesiąc chłopa"? Sama mam pochodzenie wyłącznie chłopskie, ale takie dziwolągi są nam chyba nie potrzebne. W przeciwieństwie do społeczeństwa w Stanach Zjednoczonych, nasze jest zdecydowanie bardziej wyedukowane Dzieci w szkole uczą się i o chłopach i o pańszczyźnie i o uwłaszczeniu. Widocznie w USA taka edukacja możliwa jest tylko przy okazji święta
Co za bzdury!

[Bozenna]

Faktycznie "miesiac chlopa" w Polsce to bylby niewypal.
Polscy chlopi sa Polakami, tak samo jak inne polskie warstwy spoleczne.
Historia chlopow polskich to jest 1000 lat historii Polski.
I tu jest cala roznica.
Stany Zjednoczone to jest "melting pot", jedynie Indianie sa Amerykanami.
Pozdrowienia,
Bozenna

[dziadek_m60]

Cyt. z blogu „Co roku w lutym Ameryka Północna obchodzi miesiąc historii swojej największej grupy etnicznej – Amerykanów pochodzenia afrykańskiego” – czyż nie jest to nadzwyczaj przewrotne ?– najpierw swoi niewolnicy, teraz swoja największa grupa etniczna. Nawet nazwa „Ameryka” nie jest tworem ludów tamtych ziem.
W tym kontekście - „Miesiąc chłopa” ? – uchowaj Boże!
Moje pochodzenie również jest chłopskie, czego się absolutnie nie wstydzę, a wręcz odwrotnie, jestem z tego dumny, a któż to „żywił” wyższe stany? Ale wszyscyśmy z tej ziemi! Słowiańskiej!

[KaDet]

Witam,

Wiele osób nie przyznaje się do pochodzenia chłopskiego, bo po prostu nie zna historii swojej rodziny ( do czego się przyznaje :) ).

Pozdrawiam

Katarzyna

[Bozenna]

Sympatyczna dyskusja i jesli utrzymamy ja w tym tonie, to moze byc pomocna w zrozumieniu ksztaltowania sie warstw spolecznych w Polsce.
Wracajac do poczatkow historii Polski, zauwazymy, ze kazdy Slowianin (pozniej Polak) byl ziemianinem.
Pozdrowienia,
Bozenna

[KaDet]

Przepraszam, nie podpisałam się.

Pozdrawiam

Katarzyna

[MalgorzataN]

Ale sie narobilo! Ale nie bede krecic, wlasnie tego sie spodziewalam.

Wiec od poczatku - polska mlodziez wcale nie jest lepiej nauczona historii w szkolach niz amerykanska. W Polsce co chwile jest jakas rocznica - a to powstanie, a to wybuch czy zakonczenie wojny, odzyskanie niepodleglosci, itp. Z waszych wypodziedzi wyglada na to, ze nie zdajecie sobie sprawy jak wielka role spelniaja te rocznice w podtrzymywaniu swiadomosci historii w spoleczenstwie. A to wlasnie jest zrodlo dumy narodowej i pamieci. Rocznice i ich obchody sa podstawa pamieci narodowej. A wlasnie tego polskim chlopom brakuje.

Nie rozumiem tez, co jest przewrotnego w stwierdzeniu, "Co roku w lutym Ameryka Północna obchodzi miesiąc historii swojej największej grupy etnicznej – Amerykanów pochodzenia afrykańskiego – czyż nie jest to nadzwyczaj przewrotne ?– najpierw swoi niewolnicy, teraz swoja największa grupa etniczna." To po prostu statystyka - jezeli chcemy ja robic przewrotna, to owszem, mozemy, ale nie rozumiem stwierdzenia w kontekscie.

Nie rozumiem wypowiedzi nacjonalistycznych typu "Polacy","Slowianie". Przeciez nie pisalam o narodowosci, tylko o klasie spolecznej. Na terenach dawnej Polski chlopi byly pochodzenia niemieckiego, holenderskiego, szkockiego. Wiec skad te narodowosciowe wycieczki?

Wyglada na to, ze nawet w spolecznosci genealogicznej historia chlopa potrzebuje sciagi wlasnie w stylu Miesiaca Historii Chlopa. I to nie jest bzdura, Magdo!

Malgorzata

[Alan_Jakman]

Nie rozumiem wypowiedzi nacjonalistycznych typu "Polacy","Slowianie". Przeciez nie pisalam o narodowosci, tylko o klasie spolecznej. Na terenach dawnej Polski chlopi byly pochodzenia niemieckiego, holenderskiego, szkockiego. Wiec skad te narodowosciowe wycieczki?

Małe wtrącenie :
Moim zdaniem KAŻDY kto czuje się Polakiem, obywatelem danego kraju powinien przejawiać lekki nacjonalizm. Nie mówię to jakiś skrajnościach dążących do szowinizmu, ale lekki nacjonalizm jak najbardziej. Do mnie nie trafia jakaś wspólnota i hasła ' wszyscy się kochajmy', nie czuje się Europejczykiem, a wyłącznie POLAKIEM.

[KaDet]

Sądzę, że podczas tych powstań i wojen walczyli wszyscy, którzy mogli unieść broń. Nikt się nie zastanawiał, czy ktoś jest chłopem, czy nie i komu czego brakuje.

Pozdrawiam

Katarzyna

[MalgorzataN]

Sądzę, że podczas tych powstań i wojen walczyli wszyscy, którzy mogli unieść broń. Nikt się nie zastanawiał, czy ktoś jest chłopem, czy nie i komu czego brakuje.

Pozdrawiam

Katarzyna

Nikt sie nie zastanawial? Oczywiscie, ze nie. Pan kazal, to chlop szedl. Sprobowal by nie pojsc.

[Ynicz]

Wiec od poczatku - polska mlodziez wcale nie jest lepiej nauczona hitorii w szkolach niz amerykanska. W Polsce co chwile jest jakas rocznica - a to powstanie, a to wybuch czy zakonczenie wojny, odzyskanie niepodleglosci, itp. Z waszych wypodziedzi wyglada na to, ze nie zdajecie sobie sprawy jak wielka role spelniaja te rocznice w podtrzymywaniu swiadomosci historii w spoleczenstwie. A to wlasnie jest zrodlo dumy narodowej i pamieci. Rocznice i ich obchody sa podstawa pamieci narodowej. A wlasnie tego polskim chlopom brakuje.

Nie wnikam skąd taki wniosek, że polska młodzież "nie jest lepiej nauczona historii'', ale całkowicie się z nim nie zgadzam, bo sam jestem jednym z tej `grupy wiekowej`.
Polska dużo przeszła, więc mamy powody do dumy (mimo wielu klęsk), a także mamy co wspominać/czcić/świętować (wiele rocznic z okazji wojen, czy powstań). Nie wstydzę się tego, że moi przodkowie byli chłopami, bo mieć tylko szlachtę wśród przodków, to tak jakby ktoś za nas wykonał całą robotę. Dla mnie osobiście ważne są takie rocznice, mimo tego, że moi przodkowie szczególnie się nie przyczynili do wygranej | klęski.

[MalgorzataN]

Nie wnikam skąd taki wniosek, że polska młodzież "nie jest lepiej nauczona historii'', ale całkowicie się z nim nie zgadzam, bo sam jestem jednym z tej `grupy wiekowej`.

Wniosek stad, ze jako jedna z paru osob na tym forum mam doswiadczenie zarowno z polskim, jak i amerykanskim (w wydaniu kanadyjskim) programem nauczania historii. Moge porownywac i nadal podtrzymuje moje poprzednie stwierdzenie.

[Łucja]

"A wlasnie tego polskim chlopom brakuje."

Nie sądzę, żeby potomkowie polskich chłopów uważali, że brakuje im "miesiąca chłopa". Mi tego nie brakuje. Tradycje chłopskie mają się w Polsce bardzo dobrze, są od dawna silne, modne nawet, a chłopów jako stanu społecznego, o którym pisze Małgorzata dawno nie ma.
W przeciwieństwie do "Murzynów", którzy jako grupa etniczna istnieją do dzisiaj. U mnie w rodzinie jedna osoba może jest "chłopem", w znaczeniu, że zawód rolnika wykonuje, pochodzenie ma 50% chłopi, 50% szlachta.
Bardziej na czasie są zdecydowanie sprawy, które nie istniały w świadomości społecznej i historia których nie była nauczana w szkołach, ca 30 lat temu i o których dzieci nie mogą się dowiedzieć w domu od rodziców. Katyń, "żołnierze wyklęci", ten krąg tematyczny.
Ale chłopi? Skąd taki pomysł? Może i Małgorzata ma w pewien sposób rację, u mnie zniszczona została chata chłopska z początku XX-wieku, nic nie mogłam zrobić, bo obecne pokolenie nie chciało żeby dalej istniała, być może wstydzili się chłopskich korzeni, o których by przypominała. A ja czułam, że nie powinnam ingerować, nie chcą ich wola i decyzja, trudno, trzeba się z tym pogodzić. Postawili ładny "miejski" dom, bo to dzisiaj już na granicy miasta.

Łucja

[Bozenna]

Stany Zjednoczone i Kanada to zlepek zespolow etnicznych z calego swiata.
Takie manifestacje sa konieczne, aby zjednac narod.
Murzynie nie sa klasa spoleczna, ale grupa etniczna. Nie nalezy mylic.
Chlopi to klasa spoleczna, ktora nie odczuwa potrzeby byc wytykana palcem.
Pozdrowienia,
Bozenna