Pamiątki rodzinne to bezcenna rzecz.

[kwiat1]

Witam
Super pamiątki rodzinne.Wielkie gratulacje,takie zdobycze nie każdy może z nas posiadać.Wiadomo to zasługi przodków,że tak pięknie wpisali się w historię.
Życzę kolejnych sukcesów.
Pozdrawiam
Róża

[Krzysztof Rondo]

I znów udało mi się kupić na Allegro b. cenną pamiątkę rodzinną, a mianowicie "Tygodnik Ilustrowany" Nr 13 z 28.03.1903 r. (sprzed 110 lat), w którym zamieszczony został obszerny artykuł pt. "Z tygodnia na tydzień" nt 25-letniej rocznicy pracy Mirosława Dobrzańskiego jako redaktora naczelnego czasopisma "Tydzień", wydawanego przez niego w Piotrkowie Trybunalskim.



Jeden egzemparz tego czasopisma miałem w domu ale w b. złym stanie, a ten nowonabyty jest jak nowy.

Krzysztof

[Krzysztof Rondo]

Ostatnio znalazłem w Radomskiej Bibliotece Publicznej czasopismo „Słowo” Nr 130 z dnia 07.06.1930 r., a w nim na drugiej stronie… artykuł pt. „Sąd nad odczytami p. Kaden Bandrowskiego”. Treść tego artykułu zaskoczyła mnie i to podwójnie, raz dlatego, że tematyka tam poruszana jest aktualna także i teraz po upływie 83 lat, a po drugie dlatego, że okazało się iż na ławie oskarżonych zasiadło wówczas 20-tu przedstawicieli inteligencji bialskiej, w tym moi dziadkowie Hanna i Stanisław Moździńscy (tej historii rodzinnej nie znałem).
Na marginesie; dodam tu jeszcze jako ciekawostkę, że ojcem Stanisława był kolega szkolny i wieloletni przyjaciel Henryka Sienkiewicza, Antoni Moździński.
Poniżej miniaturka tego artykułu (po kliknięciu obraz w pełnym wymiarze).



Krzysztof

P.S.
Refleksja; czy to wydarzenie nie miało przypadkiem jakiegoś związku z aresztowaniem 24.06.1940 r. 40-tu bialskich intelektualistów?

[Krzysztof Rondo]

Kupiłem na aukcji Allegro książkę Henryka Mierzwińskiego pt. "Biała Podlasla w latach 1918-1939" i... znalazłem w niej szereg informacji nt. moich dziadków Stanisława i Hanny Moździńskich, którzy wiedli w tym mieście w okresie międzywojennym życie zawodowo b. intensywne i zarazem niezwykle zaangażowane społecznie, co skrzętnie odnotował autor, a mianowicie wspomniał on m.in. o tym, że;
Adwokat Stanisław Moździński w latach 1919-1927 był członkiem Wydziału Powiatowego Sejmiku Bialskiego, a gdy w tymże 1919 r. utworzono Policję Państwową przy Komendzie Powiatowej powstała Szkoła Policyjna i był w niej wykładowcą. W dniach 8 i 9 lipca 1921 r. brał udział w VI Zlocie Sokolstwa Polskiego w Warszawie, jako prezes gniazda bialskiego TG Sokół.
W dniu 15.04.1923 r. małżonkowie Moździńscy zostali wybrani członkami komisji rewizyjnej TG Sokół w Białej Podlaskiej.
W czwartą rocznicę odrodzenia cechów rzemieślniczych (30.11.1925 r.) adwokat Moździński wygłosił odczyt nt. polepszenia pracy cechów.
Z kolei 19.01.1929 r. z okazji uroczyście obchodzonej rocznicy 10-lecia powstania Sądu Okręgowego w Białej Podlaskiej (na uroczystość przybył minister sprawiedliwości, prokurator generalny i inni notable) Stanisław Moździński wygłosił okolicznościowy referat "Sąd, a społeczeństwo".

Oczywiście większość tych informacji znałem ale po pierwsze nie wszystkie, a po drugie to takie b. miłe, gdy o dziadkach stale piszą różni autorzy i zawsze podkreślają ich patriotyzm.

Krzysztof

[hniew]

Witam,
Bezcenne pamiątki dla poszukujących cieni Karczewskich, Świdzińskich, Polanowskich, Domańskich, Dorzańskich, Zawadzkich i innych spowinowaconych, zacnych rodów można znaleźć także darmo w sieci.
Dla przykładu:
„Korespondencja Karczewskich z lat 1813-1915” ze zbiorów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich
http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetada ... 81&lp=4281
Pozdrawiam
Hubert Niewęgłowski

[Krzysztof Rondo]

Hubercie; to nic nowego, żadna rewelacja, te "papiery" Karczewskich mam w swych zbiorach już od wielu lat, fragmenty z nich publikowałem i tu na forum.

Krzysztof

[hniew]

To dla mnie oczywiste, że Ty masz. Opis zakupów we Wrocławiu był jednym z pierwszych listów, jakie ze zbioru przeczytałem.
Rzecz w tym, że od roku, gdy Wrocław wrzucił tę ponad 100-kę listów do sieci, mają do nich ułatwiony dostęp wszyscy potomkowie powiedzmy Joachima Karczewskiego.
I to nie w smętnych fragmentach, ale w całości. :)
To na forum warto zapisać, aby do tych niezwykle cennych i bogatych w treść pamiątek i inni mieli jeszcze łatwiejszy wgląd.
Hubert

[Krzysztof Rondo]

...I to nie w smętnych fragmentach...
Hubert

Krzysztof

[hniew]

Przepraszam
małych fragmentach
gdyż sama treść była ciekawa.
Hubert

[Krzysztof Rondo]

Tak na marginesie; "przetłumaczenie" na j. maszynowo-komputerowy 186 listów, pisanych ręcznie gęsim piórem ok. 200 lat temu i nieco później, zajęło mi ponad 6 miesięcy, non stop, dzień w dzień, od rana do wieczora - to benedyktyńska praca. Jakie to żmudne zajęcie pokazałem na przykładzie scanu jednej ze stron "Dziennika..." (mój tytuł "Com robił.").

Krzysztof

[Mariade]

(... Jakie to żmudne zajęcie pokazałem na przykładzie scanu jednej ze stron "Dziennika..." (mój tytuł "Com robił."))
Ponieważ problem przepisywania starych listów jest mi bliski, wrzuć proszę ten fragment
Maria

[Krzysztof Rondo]

Ponieważ problem przepisywania starych listów jest mi bliski, wrzuć proszę ten fragment
Maria

Nie bardzo rozumiem; który fragment, gdzie go wrzucić i w jakim celu?
Krzysztof

[hykiel]

Ponieważ problem przepisywania starych listów jest mi bliski, wrzuć proszę ten fragment
Maria

Nie bardzo rozumiem; który fragment, gdzie go wrzucić i w jakim celu?
Krzysztof

Mario
ja go wyręczę we wskazówce.
Krzysztof nawiazuje tu do swego postu w tym temacie napisanego: 08 mar 2009, 12:43 .

[Krzysztof Rondo]

Jerzy; w dalszym ciągu nie bardzo wiadomo w jakim celu Maria chciała by "wrzucać" tu "fragmenty" listów, co chciała przez to osiągnąć lub co udowodnić?

Dobrze byłoby gdyby każdy z nas zajął się własną genealogią rodzinną, a innym pomagał w miarę posiadanych możliwości i dysponowania wolnym czasem. I tyle.

Krzysztof

[Mariade]

Dzięki Jerzy, na szczęście bez Ty bez problemu zrozumiałeś o co mi chodzi

Krzysztof - kłania się czytanie ze zrozumiem, a uszczypliwości są całkiem nie na miejscu.
Pozdrawiam
Maria