Herbarze i inne

[Meg Lemanczyk]

Witam!
Prosiłabym o sprawdzenie nazwiska Grzankowski/Grzanowski i Pełka.
Z góry dziekuje.Meg

[Asiek]

Moi Mili,
z powodu chronicznego braku czasu i utrudnionego dostępu do moich domowych zasobów, odpowiem Wam w weekend. Bardzo Was przepraszam i proszę jednocześnie o cierpliwość.

A.

[Asiek]

Witam. Jezeli mozna prosze o sprawdzenie nazwiska Korniak. Chcialabym sie dowiedziec cokolwiek. Czy osoby o tym nazwisku mialy swoj herb, skad sie wywodzili? Bede bardzo wdzieczna. Pozdrawiam. Aneta.

W publikacji T. Gajla (od której z reguły zaczynam poszukiwania konkretnej rodziny) nazwisko Korniak nie występuje niestety.

A.

[Asiek]

Witaj Asiu,
Czy mógłbym prosić cię o sprawdzenie indeksu pozycji "Herbarz szlachty Prus Królewskiej z XVII wieku (Jan Karol Dachnowski)"? Wiem, że w Prusach Królewskich w XVII wieku na pewno nie brakowało Rynkowskich zaliczających się do drobnej szlachty, informacje o tej rodzinie jednak w herbarzach spotkać można bardzo rzadko. Jeżeli jednak jest to książka dotycząca Prus Królewskich, to daje to jakieś szanse. Będę wdzięczny za sprawdzenie nazwiska Rynkowski i Rinkowski.

Pozdrawiam serdecznie,
Łukasz Rynkowski

Witaj Łukaszu,
niestety, Jan Karol Dachnowski nie wzmiankuje ani o Rynkowskich ani o Rinkowskich. Co więcej, nie ma ich również w spisie wylegitymowanej szlachty.
Wedle T. Gajla Rynkowscy są z rodu Pilawitów czyli herbu Pilawa.

A.

[Asiek]

Witam!
Prosiłabym o sprawdzenie nazwiska Grzankowski/Grzanowski i Pełka.
Z góry dziekuje.Meg

Meg,
Grzankowski, 1560, h. Jastrzębiec;
Pełka:
krakowskie, lubelskie, 1400 - h. Janina,
Śląsk, 1600 - h. Jastrzębiec,
bełskie, ruskie, 1480 - h. Radwan.

Obie rodziny nie figurują w spisie wylegitymowanej szlachty.

A.

[Łukasz_A_Rynkowski]

Witaj Asiu,
Czy mógłbym prosić cię o sprawdzenie indeksu pozycji "Herbarz szlachty Prus Królewskiej z XVII wieku (Jan Karol Dachnowski)"? Wiem, że w Prusach Królewskich w XVII wieku na pewno nie brakowało Rynkowskich zaliczających się do drobnej szlachty, informacje o tej rodzinie jednak w herbarzach spotkać można bardzo rzadko. Jeżeli jednak jest to książka dotycząca Prus Królewskich, to daje to jakieś szanse. Będę wdzięczny za sprawdzenie nazwiska Rynkowski i Rinkowski.

Pozdrawiam serdecznie,
Łukasz Rynkowski

Witaj Łukaszu,
niestety, Jan Karol Dachnowski nie wzmiankuje ani o Rynkowskich ani o Rinkowskich. Co więcej, nie ma ich również w spisie wylegitymowanej szlachty.
Wedle T. Gajla Rynkowscy są z rodu Pilawitów czyli herbu Pilawa.

A.

Serdecznie dziekuję za odpowiedź!
Co do Dachnowskiego, to jestem troszkę zawiedziny, jako że Rynkowscy "urodzeni" w Prusach Wschodnich na pewno w XVII wieku żyli, bo występują w wielu źródłach jako właściciele wsi i urzędnicy królewscy, ale jak widać przynależeć musieli do szlacheckiego "planktonu", nie wartego wzmiankowania. Co do spisu wylegitymowanej szlachty, to nie dziwię się, że ich nie ma, bo nie spotkałym szlachty-Rynkowskich w tamtych czasach w Królestwie, tylko w zaborze Pruskim i Austriackim.

Serdecznie dziękuję za sprawdzenie w źródłach!
Pozdrawiam serdecznie,
Łukasz Rynkowski

[Meg Lemanczyk]

Witam!
Serdecznie dyiekuje za te informacje.
Poydrawiam serdecznie.
Meg

[Ewa Chojnowska]

Witam serdecznie!
Dopiero pytałam, czy pradziadek mógł mieć pochodzenie żydowskie, a tu przyszedł do mnie list od pana Małpolskiego, że rodzina miała herb Kleinpolt, Małopolski. Jego posiadaczem był Stanisław sekretarz królewski metrykant koronny, za zaleceniem hetmana i wojska, na sejmie 1676. do...i tu się kończy dostęp do informacji i pojawia się zachęta do wykupienia książki. Znalazłam informację, że była to osoba zaangażowana w budowę różnych budynków w Warszawie, a Małopolscy, których mam na myśli, mieszkali w okolicy Tarnowa. Czy dobrze rozumiem, że słowo Kleinpolt oznacza nazwę herbu, a Małopolski nazwisko owego Stanisława. Będę wdzięczna za wszelkie informacje.
Ewa

[Asiek]

Ewo,
Niestety niewiele jestem w stanie pomóc poza stwierdzeniem, że Kleinpolt to herb niemiecki. Nie mam więc co przeglądać swoich herbarzy pod tym kątem.
U T. Gajla zaś, Kleinpoltowie-Małopolscy są herbu własnego. Być może ktoś z rodziny Kleipoltów wżenił się w Małopolskich i uzyskał zgodę na dołączenie jednego herbu do drugiego, ale nie wiem, pewności nie mam - ot takie głośne myśli.
Trzeba będzie poszukać w sieci jakichś niemieckich herbarzy. Bez tego się nie obędzie.

Asia

Ps. Przy okazji: u Mormonów widzę dwóch Kleipoltów: Adama i Konrada, obu z Hesji (lata 1642 i 1654).

[Ewa Chojnowska]

Dziękuję za odpowiedź. Zdziwił mnie zapis w herbarzu Stanisław Kleinpolt-Małopolski. Czy jeśli ktoś miał herb, podawał go przed nazwiskiem? Na przykład Wieniawa Długoszowski, albo Korwin Mikke - czy Wieniawia i Korwin wskazują tu na herb? Czy to znaczy że Stanisław miał na nazwisko Małopolski i był herbu Kleinpolt? Wiem, że pytam o podstawowe rzeczy, ale na temat szlachty i herbów wiem niewiele. Będę bardzo wdzięczna za odesłanie mnie do jakiejś dostępnej literatury dla początkujących. Na razie, nie mogąc sobie pozwolić na konkretne poszukiwania (bo się napawam Anglią) mogę nieco poczytać. Z góry proszę o wyrozumiałość, jeśli palnę jakieś głupstwo. No, ale ponoć nie ma głupich pytań, są tylko głupi pytający .
Pozdrawiam serdecznie
Ewa

[Wielebnowski]

Witaj Asiu
Prosze o sprawdzenie w Gajlu nazwisko Wielebnowski.
Serdecznie dziękuję

[Fronczak Waldemar]

Stanisław Kleympolt (Kleynpolt) Małopolski, sekretarz królewski, metrykant skarbu koronnego. Nobilitowany w 1676 roku. Wymieniany w Volumina Legum V, strona 200 pod nr 180. Kopia nadania szlachectwa w Archiwum Wilanowskim w Aktach radzyńskich w sprawie Adama Kotowskiego. Wymienia Wdowiszewski w Regestach nobilitacji s. 98.
Konstytucją z 1685 roku zwolniony z subsydium milicji husarskiej, ponieważ wniósł znaczną sumę na wykup jeńców (Volumina Legum V, s. 349 nr 16)
Niestety nic mi nie wiadomo, czy po Stanisławie zostali jacyś potomkowie. Nie ma tego nazwiska wśród szlachty wylegitymowanej w Królestwie Polskim.
Jeśli chodzi o nazwiska złożone, w których częścią składową jest nazwa herbu, to dość długa historia. W XIX wieku zapanowała taka "moda". To trochę przywłaszczanie sobie herbu , bo przecież nie jedna rodzina się nim pieczętuje.
Trzeba pamiętać, że takie dwuczłonowe nazwiska mogły powstać także w wyniku adopcji i aby odpowiedzieć z czym mamy do czynienia, musimy poznać historię danej rodziny i nazwiska. Już Bystroń przestrzega, aby na to uważać, dając przykład Lisa Olszewskiego i Lisa Kuli. Formalnie te dwuczłonowe nazwiska się nie różnią, ale ich geneza jest zupełnie inna. Pierwsze oznacza stary herb, a drugie jest wojennym nazwiskiem przybranym przez oficera legionowego.
Moda, modą, ale przecież w historii mamy przykłady takich zabiegów. Oto w 1543 roku, Mikołaj Rej wydał swoją Krótką rozprawę, pod pseudonimem Ambrożego Korczbok Rożka (tu pamiętajmy, że człon nazwiska wskazujący herb jest nieodmienny!).
Pamiętajmy jednak, że nie zawsze nazwisko z "herbem" musi oznaczać szlacheckie pochodzenie. W okresie legitymacji, ale także dużo wcześniej, bywały liczne przypadki przywłaszczania sobie szlachectwa i herbów przez plebejuszy. Czasami dla ubarwienia i wzmocnienia takiej uzurpacji, zmieniano także nazwisko na mające w sobie herb.
Jedyna rada, to mozolna praca ze źródłami i sprawdzenie stanu faktycznego.

[Bozenna]

Tak, Ewa, znajdujemy czesto herb wpisany przed nazwiskiem:
Dolega Chodakowski
Rawicz Jarocki
Belina Brzozowski
Dlaczego ? Ja tez nie jestem specjalista, ale na pewno jakis nasz kolega wlaczy sie do dyskusji i nam wytlumaczy.
Serdecznosci
Bozenna

P.S. Ups ! Waldek mnie uprzedzil.

[Asiek]

Witaj Asiu
Prosze o sprawdzenie w Gajlu nazwisko Wielebnowski.
Serdecznie dziękuję

Witaj,
z tego co widzę w sieci nazwisko Wielebnowski nie występuje u T. Gajla. Mogę jeszcze sprawdzić u siebie domu, jako, że moja wersja herbarza pochodzi z 2000 roku i zawiera, jak dobrze pamiętam, 20.000 nazwisk, podczas gdy umieszczona na stronie wersja: http://www.ornatowski.com/index/herbyszlacheckie.htm jest z 2005 roku i liczy 18.600 nazwisk.

A.

[Ewa Chojnowska]

Moi wspaniali nauczyciele!
Dziękuję Wam za wiedzę i cierpliwość. Muszę się jeszcze dużo nauczyć, ale ja to lubię . Wkładam więc na razie informację od mojego korespondenta w szufladkę "legendy rodzinne" i dalej drążę.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa