My Heritage - problem z nieślubnymi dziećmi

[Queenmagic]

Witam!

Okazało się, że moja praprababka zanim miała mojego pradziadka i jego brata ze związku małżeńskiego, to wcześniej będąc panną zdążyła mieć troje nieślubnych dzieci w 1863, 1866 i 1868 roku. Podejrzewam, że miały różnych ojców w takich odstępach czasu (a może się mylę). Czy każde z tych dzieci powinnam wpisać, po dołączeniu wcześniej do praprababki ich trzech ojców (a może dwóch albo jednego) Jak to rozwiązać w My Heritage?

[Donata Pająk]

Witam!

Podłączam się do tego tematu.
Moja prababcia urodziła mojego dziadka jako panna, potem wyszła za mąż, ale nie za ojca dziecka.
Tamten, w dokumentach pisze NN.
Też nie radzę sobie z połączeniem tych relacji rodzinnych w tym programie.
Wychodzi mi jakby ten NN był mężem prababci.

[klw]

Oddzielić osobę od rodziców (jest taka opcja wśród wybieranych dużym plusem pod profilem), a następnie przydzielić ją do matki wybierając opcję bez ojca. A jeżeli nowy profil, to przypisywać do matki zmieniając w okienku automatycznie "podrzucanego ojca" na opcję samotna matka.

[Donata Pająk]

Dziękuję Krzysztofie.

Trochę źle sprecyzowałam pytanie.
Mnie głównie chodziło o drzewo w FTB.
Na My Heritage mam limitowaną liczbę osób, nie mam wersji Premium,
więc ograniczam się do najbliższej rodziny.
Przyda mi się jednak ta podpowiedź.

[Queenmagic]

Ja również miałam na myśli FTB. Nie chodzi tu nawet ściśle o kwestie techniczne zapisu, bo przecież do matki możemy dołączyć wielu mężczyzn oznaczając jednego jako męża a tych pozostałych jako partnerów na przykład. Pozostaje tylko kwestia jeśli dzieci nieślubnych było więcej niż jedno i nie wiemy z jakiej liczby ojców. Czy powinnam przyjąć, że każde z nich miało osobnego ojca? Ten problem nam się raczej nie wyjaśni z biegiem czasu, bo matka w aktach urodzenia dzieci jest zapisywana jako dziewka/wolna a o ojcu mowy nie ma. Jakąś wersję musimy więc przyjąć sami, tylko jaką?

[klw]

No cóż! Akurat FSB nie wzbudził nigdy mojego głębszego zainteresowania, więc nie wiem, czy taki problem jest w nim rozwiązywalny. Ale wracając do meritum, czyli dzieci nieznanych ojców, to nie widzę celu w innym przypisywaniu, niż jako dzieci samotnej matki. Najczęściej nie ma możliwości wskazania, czy były one z jednego, czy od kilku ojców. A po co mnożyć jakieś profile NN?

Jest jeden przypadek, gdy to było wyjaśnione po latach, ale jak dotychczas nie dostrzegłem, aby to był obszar Waszych zainteresowań. Chodzi o dzieci ojców unitów, po likwidacji w kongresówce kościła grecko-katolickiego. Wówczas często księża chrzcili takie dzieci, jako dzieci panieńskie - inne zapisy narażały na sankcje karne. Dopiero po ukazie z 1905 roku były wpisywane małżeństwa zawarte przed misjonarzem, często ze wskazaną datą sprzed dwudziestu kilku lat i z wykazem dzieci urodzonych w tym związku uznawanych przy tej okazji przez ojca za swoje.