Ochrona danych osobowych osób zmarłych

[rysiu]

Będąc w USC i pytając się o osoby poległe w pierwszej wojnie światowej od urzędniczki USC otrzymałem odpowiedź , że nie może mi przekazać tych informacji o poległych bo obowiązuje ją ustawa o ochronie danych osobowych ,a ponadto nie jestem spokrewniony z tymi osobami . Moje pytanie brzmi czy miała rację ,aby nie udostępnić tych danych ? Proszę o odpowiedź Rysiu .

[qufel]

Ustawa nie dotyczy osób zmarłych.

[Ynicz]

To, że ochrona danych osobowych nie dotyczy osób zmarłych to jedno, ale jeżeli nie jesteś spokrewniony, to wtedy to może być problemem.

[Bozenna]

To nie jest logiczne, gdyz gdyby byl spokrewniony, moglby poprostu zlozyc podanie o kopie aktu zgonu i USC musialby te kopie wydac.
Ja to nazywam zwykla zlosliwosc i wykorzystywanie obowiazujacych praw.

W jednej w warszawskich parafii, ksiadz nie chcial dac mi informacji zawartych w akcie zgonu mojej siostrzyczki, niemowlecia, ktore zginelo w czasie Powstania Warszawskiego. Zaslonil sie prawem o ochronie danych osobowym.
Jak to uslyszalam, myslalam, ze zemdleje.
Ta przesadna biurokracja nas kiedys zniszczy.
Pozdrowienia,
Bozenna

[rysiu]

W jaki sposób mogę udowodnić ,że ochrona danych osobowych nie dotyczy osób zmarłych ,a poza tym już w 2014 będę mógł przeglądać w archiwum państwowym .Rysiu .

[wicy]

Art. 6 ust. 1 ustawy - W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące
zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.

Osoba fizyczna – prawne określenie człowieka w prawie cywilnym, od chwili urodzenia do chwili śmierci, w odróżnieniu od osób prawnych.

[lukas_07]

To i ja się podzielę odnośnie ustawy o ochronie danych osobowych a uzyskaniem informacji z USC.
Sytuacja miała miejsce w USC na terenie Urzędu Gminy w jednej z miejscowości w Małopolsce.
W rozmowie telefonicznej chciałem dowiedzieć się kiedy i w jakiej miejscowości zmarł brat pradziadka podając przy tym jego dokładne dane osobowe ( data i miejsce urodzenia, imiona rodziców) i przedział czasowy kiedy ten zgon mógł nastąpić, lata 1930-1940. Pani w Urzędzie akt odnalazła ale w rozmowie telefonicznej- ze względu na ochronę danych osobowych poinformowała tylko, że akt w tym przedziale czasowym został odnaleziony i jedynie co mogę zrobić to wystąpić o jego skrócony odpis wpłacając 22zł (żadna kopia nie wchodzi w grę, Urząd nawet o czymś takim nie słyszał).
Będąc w pobliżu tego Urzędu, wstąpiłem tam i osobiście zapytałem o datę i miejsce zgonu tej osoby. Oczywiście Pani znowu powołała się na ustawę o ochronie danych osobowych i żadnych informacji mi nie udzieliła (miałem nawet ze sobą akty wykazujące pokrewieństwo). Powiedziała, że jedyne co mogę zrobić to złożyć wniosek o odpis skrócony aktu zgonu i wpłacić 22 zł i tam znajdę wszystkie informację, bo Urząd też na czymś musi zarabiać. Pozostaje jeszcze parafia bo płacić póki co za jedną informację nie zamierzam.
Wiadomym jest, że ustawa o ochronie danych osobowych nie dotyczy osób zmarłych ale w niektórych urzędach chyba o tym nie wiedzą bądź udają, żeby człowiek dał spokój i nie szukał.

[Ynicz]

Najwięcej zależy oczywiście od samego urzędnika (a w głównej mierze - kierownika). To, że on udostępni coś wbrew prawu, niesie za sobą pewne konsekwencje. Mówię tu o danych osób żyjących (np. dane z aktu chrztu). Jednak wiedząc o tym, robią tak samo w przypadku małżeństw i zgonów. Zawsze można wysłać pismo z wnioskiem, a w razie odmowy, odwoływać się "wyżej".

Czasami urzędnicy idą nam na rękę, chociaż znowu łamią prawo. Nie każde pomieszczenie Urzędu Stanu Cywilnego jest zaopatrzone w urządzenie do kopiowania. I co zrobić w przypadku proszącego? Złamać prawo, wynieść księgę z USC i zrobić ksero w pomieszczeniu, gdzie jest to możliwe? Czy może postępować zgodnie z prawem i zaproponować odpis?

[anykey]

Wiadomym jest, że ustawa o ochronie danych osobowych nie dotyczy osób zmarłych ale w niektórych urzędach chyba o tym nie wiedzą bądź udają, żeby człowiek dał spokój i nie szukał.

Z tym, że ustawa o ochronie danych osobowych nie jest jedyną która wiąże ręce urzędnikom i nie ona miała decydujące znaczenie. W tym przypadku zadecydowały zapisy rozporządzenia wykonawczego do ustawy o aktach stanu cywilnego które dość jasno opisują jakie wymagania muszą być spełnione aby uzyskać informacje z ksiąg USC - jednym z podstawowych warunków jest złożenie wniosku (i to pisemnego).

[TomekD]

Temat był przywoływany wielokrotnie.
Tak co do możliwości uzyskania odpisów czy kopii oryginalnych aktów.

Podstawą prawną pozostaje:
USTAWA z dnia 29 września 1986 r. Prawo o aktach stanu cywilnego
obowiązujący, ujednolicony tekst aktu jest tutaj:
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU ... 264&type=3

Artykuł 83 jednoznacznie określa kto może uzyskać odpis.
Przekłada się to też na prawo do uzyskania kopii oryginału aktu.
Fakt że osoba której akt dotyczy nie żyje nie ma tutaj żadnego znaczenia.

Fakt podpierania w opisanych powyżej sytuacjach Ustawą o ochronie danych osobowych świadczy (niestety) tylko o braku kompetencji urzędnika...