Sprawa wygląda następująco: moja 4x prababka Maryanna Latacz (córka Agnieszki, nie mam jej aktu urodzenia), z aktu urodzenia jej syna Jana Grzesiaka wynika, że urodziła się gdzieś w 1807 roku. Według jej aktu ślubu z Szymonem Grzesiakiem wynika, że urodziła się w roku 1809 (takie niedokładności z tego co wiem to normalne). Natomiast z aktu zgonu Agnieszki wynika, że umarła w roku 1830, w wieku lat 30. Wychodziłoby wtedy, że urodziła się w roku 1800. Niemożliwe by było, że Agnieszka urodziłą Marianne w wieku 7 czy 9 lat. Ktoś pomoże, ma ktoś jakiś pomysł, co do tego? Może w aktach zgonu bardzo ogólnie podawano wiek, czy też go zaokrąglano ?
Dla ułatwienia jakby ktoś się pogubił w tym, kto kim jest, dodaje zdjęcia tej konkretnej części drzewa :
