Imię w genealogii, ważna sprawa, imiona przodków były przekazywane potomkom i być może mogą być cenną wskazówką w poszukiwaniach nawet dla odległych pokoleń, taka hipoteza.
Ostatni temat: http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3457 ... index.html
Szukając swoich przodków znalazłam niejakiego Wincentego Wierzyckiego, ucznia Adama Mickiewicza w Kownie. Wydawało mi się, że tak rzadkie imię i nazwisko, odpowiedni wiek, nie może być mowy o pomyłce, że był inny człowiek o tym imieniu i nazwisku. Ale z czasem okazało się, że imiona ojców są różne dla tych panów (tam Maciej, u mnie Paweł), czyli było dwóch różnych Wincentych.
Przeglądając ostatnio listę współczesnych Wierzyckich na Ukrainie wpadł mi w oko jeden z nich, Aleksander syn Jerzego.
Z innego źródła (spis szlachty kijowskiej) miałam już informację, że potomkami Wincentego z Kowna mogą być (też po imionach wnioskowanie) żyjący na początku XX w. - Jerzy i Aleksander, ponieważ są oni potomkami Wincentego Macieja.
I tak - być może ten współczesny Aleksander syn Jerzego jest potomkiem Wincentego z Kowna.
Karkołomny dowód, zdaję sobie sprawę, ale polecam ku uwadze i naśladownictwu, takie coś zawsze można weryfikować potem i najwyżej hipotezę wycofać.
I drugi przykład, już nieco starsze odkrycie, z nazwiskiem Umiński, to już moja genealogia (to co wyżej nie wiem na ile moja, chyba nie moja).
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3448 ... index.html
Krótko - mój dziadek był Stanisław Erazm (jego babką była Umińska), znalazłam wśród Umińskich XVIII-wiecznego Erazma Stanisława i całą linię Stanisławów, pokrewieństwa nie wykluczam, ale dalej jest to tylko hipoteza, do dalszych "zabaw". Zakładam, że matka dziadka, czyli moja prababcia mogła dać synowi imię po dalekich przodkach (tej całej linii Stanisławów wśród Umińskich), a Erazm to dodatkowa podpowiedź (już nie tak cenna, bo to imię w rodzinie było i później, ale Stanisławów nie widziałam).
Obie sprawy wnioskowania z imion są cienkie bardzo, zdaję sobie sprawę, ale ryzykuję i będę powoli weryfikować.
Łucja
UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo
"Dziennik genealogiczny"
Moderator: Moderatorzy
-
AUTOR TEMATU - Posty: 767
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 12:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 36 razy
- Podziękowano: 72 razy
- Kontakt:
Re: "Dziennik genealogiczny"
Wierzycki, Satalecki, Tyrkalski, Hertel. Rościszewski, Ostrowski, Umiński, Mellin, Kiełczewski, Znaniecki. Domański, Sawicki, Bohusz, Doronicz. Maziarz. Stec, Winiarz, Rusin, Szałda, Fryz. Saja, Dec, Rak, Burdzy, Duma.
Dziennik genealogiczny
Dziennik genealogiczny
-
AUTOR TEMATU - Posty: 767
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 12:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 36 razy
- Podziękowano: 72 razy
- Kontakt:
Re: "Dziennik genealogiczny"
Dzisiaj odnalazłam w internecie informację co stało się z bratem mojego dziadka - Hipolitem Wierzyckim. Szukałam go "blogowo" także, ciągle miałam nadzieję, że może gdzieś tam przeżył w niewoli rosyjskiej podczas I wojny światowej i coś dalej było jeszcze, po styczniu 1916 r., kiedy był ostatni ślad. A jednak nie było - zmarł tam, jest informacja w "Panteonie Polskim", dwutygodniku wydawanym we Lwowie, w nr 8 z 1925 r. Wstrząsający opis jak życie jeńców wyglądało, może będzie coś jeszcze w innym numerach tego pisma, ale pismo (Śląska Biblioteka Cyfrowa) polecam szczerze, jak ktoś szuka ofiar I wojny, dużo informacji, wspomnień.
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3471 ... index.html
Łucja
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3471 ... index.html
Łucja
Wierzycki, Satalecki, Tyrkalski, Hertel. Rościszewski, Ostrowski, Umiński, Mellin, Kiełczewski, Znaniecki. Domański, Sawicki, Bohusz, Doronicz. Maziarz. Stec, Winiarz, Rusin, Szałda, Fryz. Saja, Dec, Rak, Burdzy, Duma.
Dziennik genealogiczny
Dziennik genealogiczny
-
AUTOR TEMATU - Posty: 767
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 12:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 36 razy
- Podziękowano: 72 razy
- Kontakt:
Re: "Dziennik genealogiczny"
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3512 ... index.html
Może jestem Ormianką, tak mniej więcej w 1/64 - 1/128, albo nawet 1/256. Podań i legend rodzinnych nie należy absolutnie lekceważyć, nawet jak brzmią bardzo fanastycznie. I łapać każde słowo ze wspomnień żyjących, każde. Ja wyłapałam tym razem "przez kobietę" (Ormianie u Wierzyckich).
Łucja
Może jestem Ormianką, tak mniej więcej w 1/64 - 1/128, albo nawet 1/256. Podań i legend rodzinnych nie należy absolutnie lekceważyć, nawet jak brzmią bardzo fanastycznie. I łapać każde słowo ze wspomnień żyjących, każde. Ja wyłapałam tym razem "przez kobietę" (Ormianie u Wierzyckich).
Łucja
Wierzycki, Satalecki, Tyrkalski, Hertel. Rościszewski, Ostrowski, Umiński, Mellin, Kiełczewski, Znaniecki. Domański, Sawicki, Bohusz, Doronicz. Maziarz. Stec, Winiarz, Rusin, Szałda, Fryz. Saja, Dec, Rak, Burdzy, Duma.
Dziennik genealogiczny
Dziennik genealogiczny
-
- Posty: 1125
- Rejestracja: pt wrz 12, 2008 10:40 pm
- Lokalizacja: Hamburg
- Podziękował/a: 16 razy
- Podziękowano: 215 razy
Re: "Dziennik genealogiczny"
Lucjo,
Wierzycki Paweł 4667 > 1 pułk szwoleżerów gwardii.
Zdobylas jego biogram? , lata pasuja.
http://ornatowski.com/index/szwolezerowie.htm
Grazyna
Wierzycki Paweł 4667 > 1 pułk szwoleżerów gwardii.
Zdobylas jego biogram? , lata pasuja.
http://ornatowski.com/index/szwolezerowie.htm
Grazyna
-
AUTOR TEMATU - Posty: 767
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 12:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 36 razy
- Podziękowano: 72 razy
- Kontakt:
Re: "Dziennik genealogiczny"
Gabi, cały czas się mu przyglądam, ale nie mam jeszcze zaczepienia, fajny by był, chociaż na krewnego, nie musi być w prostej linii przodek.
Łucja
Łucja
Wierzycki, Satalecki, Tyrkalski, Hertel. Rościszewski, Ostrowski, Umiński, Mellin, Kiełczewski, Znaniecki. Domański, Sawicki, Bohusz, Doronicz. Maziarz. Stec, Winiarz, Rusin, Szałda, Fryz. Saja, Dec, Rak, Burdzy, Duma.
Dziennik genealogiczny
Dziennik genealogiczny
-
AUTOR TEMATU - Posty: 767
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 12:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 36 razy
- Podziękowano: 72 razy
- Kontakt:
Re: "Dziennik genealogiczny"
Buffalo - to amerykańskie miasto pojawiło się na mojej mapie genealogicznej, mieszka w nim i w okolicach zapewne wielu amerykańskich kuzynów, o których do niedawna nie wiedziałam nic. Miałam nadzieję, że gdzieś tam są, w USA, może Kanadzie, ale gdzie i jak do nich dotrzeć? Tylko na zasadzie, że ktoś z nich da "znak życia", a ja będę umiała ten znak odszyfrować, trudna sprawa... W końcu się udało, jest już trop, a nawet pierwsza kuzynka (wpisała dane siostry mojego dziadka na Myheritage).
Na facebooku podczytuję grupę amerykańskich Polaków (i nie tylko) szukających w Polsce (i nie tylko) korzeni, wiem, że znaleźć kontakt w drugą stronę jest równie trudno, chociaż to wszystko, emigracja, wydarzyło się zaledwie 100-130 lat temu. Może to już za długo na pamięć. Pomyślałam, że jak ktoś szuka, warto zwrócić baczną uwagę na Buffalo i wiedzieć co tam się działo i dzieje.
Polacy w Buffalo ponad 100 lat temu:
http://digital.lib.buffalo.edu/items/br ... =27&page=1
więcej tutaj:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3515 ... index.html
Problemem w poszukiwaniach jest sytuacja z dostępem do akt metrykalnych na Podkarpaciu, oględnie mówiąc bardzo utrudniona w niektórych przypadkach, a emigrowali głównie stamtąd. Mi wcześniej nie udało się nawet ustalić kto mógł emigrować, jego dane urodzenione, bo w parafii był "szlaban" na dostęp do ksiąg, cieszyło mnie tylko to, że te księgi istnieją i kiedyś się dowiem. Teraz części danych mogę się dowiedzieć "via Buffalo", trochę to chyba nasz polski wstyd, że tutaj jest tak trudno, że te dane nie są dostępne, a może to jakiś brak umiejętności żeby je zdobyć, sama nie wiem. Muszę się przełamać i spróbować teraz po raz trzeci, ale poczekam jak się trochę uspokoję, żeby nie wyrzucać księdzu, że przez ten brak dostępu nie miałam tak ważnej wiedzy o rodzinie.
Nawiasem mówiąc już wygooglowałam, że wikariuszem w parafii został ksiądz, którego wujek, też ksiądz, napisał monografię podkarpackiej parafii w której był proboszczem, może jakoś tą drogą. Bo problem z jakim się spotkałam był taki, że "księgi są dla Kościoła" i w Kościele są ludzie, którzy je opracowują i to dla nich zajęcie, nie dla świeckich. Szykuję się oczywiście do trzeciego "ataku" na parafię, a jakże, problemem jest chyba to, że to jest bardzo mała parafia, malutka i nikt inny tam widać nie szuka. Nie szuka, bo wyjechali do Buffalo? No właśnie i nas teraz nie mogą odszukać, kółko się zamyka.
Łucja
Na facebooku podczytuję grupę amerykańskich Polaków (i nie tylko) szukających w Polsce (i nie tylko) korzeni, wiem, że znaleźć kontakt w drugą stronę jest równie trudno, chociaż to wszystko, emigracja, wydarzyło się zaledwie 100-130 lat temu. Może to już za długo na pamięć. Pomyślałam, że jak ktoś szuka, warto zwrócić baczną uwagę na Buffalo i wiedzieć co tam się działo i dzieje.
Polacy w Buffalo ponad 100 lat temu:
http://digital.lib.buffalo.edu/items/br ... =27&page=1
więcej tutaj:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3515 ... index.html
Problemem w poszukiwaniach jest sytuacja z dostępem do akt metrykalnych na Podkarpaciu, oględnie mówiąc bardzo utrudniona w niektórych przypadkach, a emigrowali głównie stamtąd. Mi wcześniej nie udało się nawet ustalić kto mógł emigrować, jego dane urodzenione, bo w parafii był "szlaban" na dostęp do ksiąg, cieszyło mnie tylko to, że te księgi istnieją i kiedyś się dowiem. Teraz części danych mogę się dowiedzieć "via Buffalo", trochę to chyba nasz polski wstyd, że tutaj jest tak trudno, że te dane nie są dostępne, a może to jakiś brak umiejętności żeby je zdobyć, sama nie wiem. Muszę się przełamać i spróbować teraz po raz trzeci, ale poczekam jak się trochę uspokoję, żeby nie wyrzucać księdzu, że przez ten brak dostępu nie miałam tak ważnej wiedzy o rodzinie.
Nawiasem mówiąc już wygooglowałam, że wikariuszem w parafii został ksiądz, którego wujek, też ksiądz, napisał monografię podkarpackiej parafii w której był proboszczem, może jakoś tą drogą. Bo problem z jakim się spotkałam był taki, że "księgi są dla Kościoła" i w Kościele są ludzie, którzy je opracowują i to dla nich zajęcie, nie dla świeckich. Szykuję się oczywiście do trzeciego "ataku" na parafię, a jakże, problemem jest chyba to, że to jest bardzo mała parafia, malutka i nikt inny tam widać nie szuka. Nie szuka, bo wyjechali do Buffalo? No właśnie i nas teraz nie mogą odszukać, kółko się zamyka.
Łucja
Wierzycki, Satalecki, Tyrkalski, Hertel. Rościszewski, Ostrowski, Umiński, Mellin, Kiełczewski, Znaniecki. Domański, Sawicki, Bohusz, Doronicz. Maziarz. Stec, Winiarz, Rusin, Szałda, Fryz. Saja, Dec, Rak, Burdzy, Duma.
Dziennik genealogiczny
Dziennik genealogiczny
Re: "Dziennik genealogiczny"
Buffalo!
"Moi" też tam byli! A te zdjęcia - cudo! Niestety żadnego Kierejewskiego nie ma, ale to nic - i tak chętnie poczytam i pooglądam! Dziękuję .
Pozdrawiam
Kasia z Kierejewskich

"Moi" też tam byli! A te zdjęcia - cudo! Niestety żadnego Kierejewskiego nie ma, ale to nic - i tak chętnie poczytam i pooglądam! Dziękuję .
Pozdrawiam
Kasia z Kierejewskich
ROZPACZLIWIE POSZUKUJĘ AKTÓW CHRZTU:
JAKUB WESOŁEK 1804, Wielkopolska
WALENTY KIEREJEWSKI 1779/84, Wielkopolska
JAKUB WESOŁEK 1804, Wielkopolska
WALENTY KIEREJEWSKI 1779/84, Wielkopolska
-
AUTOR TEMATU - Posty: 767
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 12:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 36 razy
- Podziękowano: 72 razy
- Kontakt:
Re: "Dziennik genealogiczny"
No jakieś niesamowite wprost przebicie nastąpiło kilka dni temu i oto jestem .. Białorusinką, w co najmniej 1/128. Chociaż czy Białorusinką to do końca nie wiadomo (ale już rozumiem swoje poglądy, że uważam Białoruś za Polskę-bis). 5 tekstów na blogu aż napisałam, wszystko po kolei w miarę pisania się odkrywało. Odkrycia możliwe dzięki regestrom Lubgens oraz googlebooks.
W sobotę i niedzielę były te odkrycia i teksty,teraz muszę się uspokoić i pomyśleć co dalej.
Zaczęło się niewinnie, na falenickim bazarze w sobotę rano zapytałam pani skąd te żurawiny, które od niej kupuję. Pani mówi, że z Łukowa, drążę, w końcu pytam czy zna tam Domańskim, pani pyta "których", bo tam Domańscy wszędzie wokół. Wróciłam do domu i po raz kolejny wstukałam nazwisko w wyszukiwarkę, tym razem się przebiłam, właśnie do Białorusinów. Mój przodek był rządcą u Lelewelów i są pamiętniki Lelewela, teraz muszę je przyczytać, że jest tam o moich, to wiem, bo google to wyłapało.
Linkuję blog, bo to jest 5 tekstów:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/
Ostatni jest ten:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
Tutaj mam dowód, czarno na białym, że mój pra był rządcą u Lelewela
A wcześniej:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
Tutaj jest o białoruskim nazwisku i że tak brzmiała nazwa miejscowości w okolicach Hrubieszowa, po "ruskiej" stronie, w czasie tyczenia granicy między województwem bełskim i włodzimierskim. A w ogóle to herb Kisiel.
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
Tutaj jest o najstarszym w tej linii nazwisku, szlachta orszańska! Tak, Orsza pod Smoleńskiem.
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
Tutaj trafiam na białoruskie jak się później okazało nazwisko i już wiem, że zostało skrócone (takie skrócone wcześniej znałam). Niestety nie wiem jeszcze jak brzmi dzisiaj, w Polsce żadnej z dwóch wersji nie ma już.
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
A tutaj główne przebicie dzięki regestrom Lubgens, od razu docieram do rządcy u Lelewela, ale linku nie zapisuję sobie (potem szukam bezskutecznie, aż trafiam na inny lepszy nawet link, co jest w ostatnim tekście).
Łucja
W sobotę i niedzielę były te odkrycia i teksty,teraz muszę się uspokoić i pomyśleć co dalej.
Zaczęło się niewinnie, na falenickim bazarze w sobotę rano zapytałam pani skąd te żurawiny, które od niej kupuję. Pani mówi, że z Łukowa, drążę, w końcu pytam czy zna tam Domańskim, pani pyta "których", bo tam Domańscy wszędzie wokół. Wróciłam do domu i po raz kolejny wstukałam nazwisko w wyszukiwarkę, tym razem się przebiłam, właśnie do Białorusinów. Mój przodek był rządcą u Lelewelów i są pamiętniki Lelewela, teraz muszę je przyczytać, że jest tam o moich, to wiem, bo google to wyłapało.
Linkuję blog, bo to jest 5 tekstów:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/
Ostatni jest ten:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
Tutaj mam dowód, czarno na białym, że mój pra był rządcą u Lelewela
A wcześniej:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
Tutaj jest o białoruskim nazwisku i że tak brzmiała nazwa miejscowości w okolicach Hrubieszowa, po "ruskiej" stronie, w czasie tyczenia granicy między województwem bełskim i włodzimierskim. A w ogóle to herb Kisiel.
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
Tutaj jest o najstarszym w tej linii nazwisku, szlachta orszańska! Tak, Orsza pod Smoleńskiem.
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
Tutaj trafiam na białoruskie jak się później okazało nazwisko i już wiem, że zostało skrócone (takie skrócone wcześniej znałam). Niestety nie wiem jeszcze jak brzmi dzisiaj, w Polsce żadnej z dwóch wersji nie ma już.
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3520 ... index.html
A tutaj główne przebicie dzięki regestrom Lubgens, od razu docieram do rządcy u Lelewela, ale linku nie zapisuję sobie (potem szukam bezskutecznie, aż trafiam na inny lepszy nawet link, co jest w ostatnim tekście).
Łucja
Wierzycki, Satalecki, Tyrkalski, Hertel. Rościszewski, Ostrowski, Umiński, Mellin, Kiełczewski, Znaniecki. Domański, Sawicki, Bohusz, Doronicz. Maziarz. Stec, Winiarz, Rusin, Szałda, Fryz. Saja, Dec, Rak, Burdzy, Duma.
Dziennik genealogiczny
Dziennik genealogiczny