Proszę o tłumaczenie aktu:
Rok aktu: 1892
Miejscowość: Warszawa
Imię (dziecka/męża/zmarłego): Józefa
Nazwisko (dziecka/męża/zmarłego): Dąbkowska
Link do zdjęcia: http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =639&y=521
Bardzo proszę o przetłumaczenie aktu zgonu mojej 3x prababci, szukałem go po każdej parafii w okolicach Włocławka, skąd pochodziła, a okazało się, że zmarła... w Warszawie. Chyba musiała być w odwiedzinach u córki (a zgon, z tego co widzę, zgłaszał zięć). Jest to akt numer 412. Z góry bardzo dziękuję!
UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo
Warszawa-Dąbkowska-Józefa-1892
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 1330
- Rejestracja: czw sty 27, 2011 9:52 am
- Lokalizacja: Pisz, woj. warminsko-mazurski
- Podziękował/a: 28 razy
- Podziękowano: 600 razy
Re: Warszawa-Dąbkowska-Józefa-1892
412
Działo się w Warszawie w Parafii Św. Aleksandra 25 lipca / 6 sierpnia 1893 roku o 10 godzinie rano. Stawili się Kazimierz Wodyński, starszy policjant cyrkułowy (?) i Jan Gwiazda, dozorca, pełnoletni w Warszawie mieszkający i oświadczyli, że dzisiejszego dnia o 4 godzinie rano w Warszawie pod numerem 1271 B, umarła Józefa Dąbkowska urodzona Motylińska (Józefa z Motylińskich Dąbkowska, zamężna, urodzona w Brześciu Kujawskim , 48 lat licząca, córka Antoniego i Józefy małżonków, zostawiając męża Leopolda. Po przekonaniu się o zejściu Dąbkowskiej Akt ten po przeczytaniu przez zgłaszających i Nas podpisany.
/podpisy zgłaszających/
Ks. Tomaszewski
PS. To chyba ze trzy lata trwało, sądząc po postach z genealogów. Gratuluję dociekliwości.
A tak na marginesie – zgon zgłasza policjant i dozorca – widocznie zaistniały jakieś okoliczności, które wymagały obecności policjanta. Może by warto poszukać informacji w warszawskiej prasie z tamtego okresu…
Działo się w Warszawie w Parafii Św. Aleksandra 25 lipca / 6 sierpnia 1893 roku o 10 godzinie rano. Stawili się Kazimierz Wodyński, starszy policjant cyrkułowy (?) i Jan Gwiazda, dozorca, pełnoletni w Warszawie mieszkający i oświadczyli, że dzisiejszego dnia o 4 godzinie rano w Warszawie pod numerem 1271 B, umarła Józefa Dąbkowska urodzona Motylińska (Józefa z Motylińskich Dąbkowska, zamężna, urodzona w Brześciu Kujawskim , 48 lat licząca, córka Antoniego i Józefy małżonków, zostawiając męża Leopolda. Po przekonaniu się o zejściu Dąbkowskiej Akt ten po przeczytaniu przez zgłaszających i Nas podpisany.
/podpisy zgłaszających/
Ks. Tomaszewski
PS. To chyba ze trzy lata trwało, sądząc po postach z genealogów. Gratuluję dociekliwości.

A tak na marginesie – zgon zgłasza policjant i dozorca – widocznie zaistniały jakieś okoliczności, które wymagały obecności policjanta. Może by warto poszukać informacji w warszawskiej prasie z tamtego okresu…
Pozdrawiam
---------------------------
Bogdan Mielczarczyk
"Między Pułtuskiem a Wyszkowem"
Nazwiska: Mielczarczyk, Żołyński (a), Zdziera, Gemza, Skoczylas, Skoczeń, Sklepiński (a).
Miejscowości: Obryte, Zatory, Zambski, Pniewo.
---------------------------
Bogdan Mielczarczyk
"Między Pułtuskiem a Wyszkowem"
Nazwiska: Mielczarczyk, Żołyński (a), Zdziera, Gemza, Skoczylas, Skoczeń, Sklepiński (a).
Miejscowości: Obryte, Zatory, Zambski, Pniewo.
-
AUTOR TEMATU - Posty: 303
- Rejestracja: wt maja 13, 2008 10:39 am
- Podziękował/a: 24 razy
- Podziękowano: 12 razy
Re: Warszawa-Dąbkowska-Józefa-1892
Bardzo dziękuję.
Dokładnie, szukałem tego aktu w wielu miejscach. W akcie zgonu męża - Leopolda Dąbkowskiego w 1895r. w Tłuchowie była informacja o zgonie Józefy, z podaną dokładną datą. Ale ona ani nie zmarła w Tłuchowie, ani we Włocławku, gdzie rodziły się jej wnukowie, ani w Brześciu Kujawskim, gdzie brała ślub, ani w Brdowie, gdzie się urodziła (tu jest mały błąd w powyższym akcie zgonu
), ani w innych okolicznych parafiach. Odnalazła się w Warszawie!
Zgłaszający starszy policjant cyrkułowy może być mylący, tzn. Kazimierz Wodyński był jej zięciem, więc naturalną osobą do zgłoszenia zgonu. Tak czy tak ciekawe, że Józefa zmarła w Warszawie. Być może była po prostu w odwiedzinach u córki, w końcu chyba nie mieszkała tam stale, skoro jej mąż mieszkał wówczas w Tłuchowie (?).


Zgłaszający starszy policjant cyrkułowy może być mylący, tzn. Kazimierz Wodyński był jej zięciem, więc naturalną osobą do zgłoszenia zgonu. Tak czy tak ciekawe, że Józefa zmarła w Warszawie. Być może była po prostu w odwiedzinach u córki, w końcu chyba nie mieszkała tam stale, skoro jej mąż mieszkał wówczas w Tłuchowie (?).
Pozdrawiam,
Karol.
Karol.