UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo
Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Amba zjadła mi jedną linijkę tekstu.
IN PATRIAE MAGNIS SANGVIVINE ?VNCTA VIRIS
Wytłuściłem to co na innych jeszcze fotkach mam wyraźnie.
PS
Czekam na tom Corpus Inscriptionum Poloniae obejmujący Bogdanów. To nam załatwi cały tekst, ale koligacje trzeba będzie i tak samemu ustalić. Być może w genealogii Pągowskich znajdzie się Dorotkę?
IN PATRIAE MAGNIS SANGVIVINE ?VNCTA VIRIS
Wytłuściłem to co na innych jeszcze fotkach mam wyraźnie.
PS
Czekam na tom Corpus Inscriptionum Poloniae obejmujący Bogdanów. To nam załatwi cały tekst, ale koligacje trzeba będzie i tak samemu ustalić. Być może w genealogii Pągowskich znajdzie się Dorotkę?
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1467
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 11:41 pm
- Lokalizacja: Paryz Francja
- Podziękował/a: 70 razy
- Podziękowano: 169 razy
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Solidarnosc wokol tej genealogicznej zagadki rodu Swierczynskich jest fenomenalna.
1589r - Waldek odnalazl Sebastiana i Dorote Swierczynskich.
1667-1687 - odnalazlo sie kilka metryk Swierczynskich ze Swierczynska (Rozprza)
1690r - akt ur.Pawel Swierczynski syn Stanislawa i Ewy (Rozprza)
100 lat do wypelnienia - ruszam do bitwy
1798r - akt ur. Feliks Clemens Swierczynski (parafia Wolborz) - Ania Stregiel
odnalazla dzis w AP Lodz akt urodzenia starszego brata mojego przodka, Jozefa Gabriela Swierczynskiego
1800r - akt ur. Jozef Gabriel Swierczynki (parafia Wolborz)
1812r - akt ur. Maryanna Zuzanna Swierczynska (parafia Wolborz)
- te dwa akty to praca Elizy
.
Bartek tlumaczy tekst lacinski z XVI wieku.
A Waldek dyryguje orkiestra.
Piekna podroz w przeszlosc, nawet nie marzylam o czyms takim.
Bozenna
1589r - Waldek odnalazl Sebastiana i Dorote Swierczynskich.

1667-1687 - odnalazlo sie kilka metryk Swierczynskich ze Swierczynska (Rozprza)
1690r - akt ur.Pawel Swierczynski syn Stanislawa i Ewy (Rozprza)
100 lat do wypelnienia - ruszam do bitwy

1798r - akt ur. Feliks Clemens Swierczynski (parafia Wolborz) - Ania Stregiel

1800r - akt ur. Jozef Gabriel Swierczynki (parafia Wolborz)
1812r - akt ur. Maryanna Zuzanna Swierczynska (parafia Wolborz)
- te dwa akty to praca Elizy

Bartek tlumaczy tekst lacinski z XVI wieku.
A Waldek dyryguje orkiestra.
Piekna podroz w przeszlosc, nawet nie marzylam o czyms takim.
Bozenna
"moja bieda" - Księgi metrykalne 4-ego Pułku Strzelców Pieszych 1820 -1832, Twierdza Zamość, kapelan Kajetan Strasz - gdzie ?
-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Pora na małe podsumowanie, w którym uwzględnię także nocną korespondencję z Adamem Pszczółkowskim. A jak wiesz, to oznacza nowe wiadomości.
Co zatem wiemy o Świerczyńskich ze Świerczyńska?
Zobaczmy co podaje Niesiecki, bo Boniecki i Uruski nie doszli do tej literki?
Z tej notatki widzimy, że Niesiecki niewiele wiedział o tej rodzinie. Warto zapamiętać nazwisko Łochyńska. To rodzina, która siedziała w Łochyńsku w parafii Rozprza.
Zobaczmy zatem, jakie informacje o swoich przodkach przedstawili sami Świerczyńscy przy okazji legitymacji przed Heroldią KP?
Najstarszym z podanych przodków jest Adam, który w roku 1650 miał sprzedać Świerczyńsko Mniejsze, Gieski i Truszczanek (w woj. kaliskim). Ty podajesz dodatkowo, że sprzedał je Glińskiemu herbu Nowina.
W 1694 roku, Wojciech wraz z żoną Felicjanną ze Świerzawskich, sprzedali Mikołajowi Kempskiemu Świerczyno Wielkie.
Pomijam tu linię z Błędna i Wyczek, a później Dziewczopólka, o której wspomina także SGKP, bo to już bliższe czasy.
Sprawę Świerczyńska Dużego i Małego, wyjaśnia nam Słownik Geograficzny, podając, że jest to "Swyerczynsko duplex", a więc podwójna wieś.
Mamy więc dwie daty wyznaczające nam kres posiadania przez Świerczyńskich obu wsi.
Wynika z tego, że Świerczyńsko mniejsze należało do Świerczyńskich przed 1650 rokiem, o Świerczyńsko Wielkie przed 1694 rokiem.
Skoro więc jest mowa o własnościach, to wypada sprawdzić co na ten temat mówią księgi poborowe z 1552 i 1553 roku, na które powołują się autorzy Słownika?
My odwołajmy się wprost do tego opracowania. Stoi tam, że:
"Swirczinsko major" należało do Mathiae Glinskiego, Nicolai Glinskiego i Joannisa Belchaczkiego.
"Swirczinsko minor" zaś do nob. Albertusa, Martinusa i Joannisa zwanych (dicti) Swynyowie.
Ani słowa o Świerczyńskich. Jest natomiast Gliński, który ma działy w Świerczyńsku Wielkim, a w Małym Świniowie.
Dodajmy, że przecież cały czas, aż do 1690 roku, siedzą tam Świerczyńscy ze Świerczyńska o czym zaświadczają metryki z kościoła w Rozprzy.
A co było wcześniej?
Najstarszy znaleziony zapis w księgach metrycznych rozpierskich, pochodzi z 1667 roku i dotyczy generosa Anny Swierczynskiej ze Swierczynska, która podaje dziecko z Truszczanka do chrztu. Niestety księgi zaczynają się w 1660 roku, więc nie ma co liczyć na inne zapisy. Mamy jednak płytę nagrobną w kościele w Bogdanowie. To sąsiednia parafia.
Płyta poświęcona jest Sebastianowi Świerczyńskiemu herbu Ostoja i jego żonie, Dorocie z Rokszyc herbu Pobóg. Oboje zmarli w 1589 roku.
Tu chyba się zbytnio pospieszyłem z identyfikacją Doroty jako Pągowskiej! Zwrócił mi na to uwagę pan Pszczółkowski.
Z Rokszyc pisały się dwie rodziny: Pągowskich i Rokszyckich. Obie były herbu Pobóg.
Tak więc mogła to być równie dobrze Dorota z Rokszyckich. Gdy zerkniemy do Niesieckiego, to zobaczymy, że Rokszyccy mieli związki np. z Gomolińskimi i Krzysztoporskimi, którzy siedzieli w parafii Bogdanów. No tak, ale Pągowski Felix trzymał w 1553 roku Korczów w tejże parafii. Więc póki co, mamy dwie opcje.
Gwoli wyjaśnienia, księdze poborowej za lata 1552 i 1553 Świerczyńscy nie występują.
Zostawiam tu Filipa Świercza z Drużbic, bo nazwisko to utrzymało się jeszcze długo.
Jaki mamy zatem obraz?
Rodzina Świerczyńskich nie należała do majętnych i w połowie XVI wieku nie posiadała swojej części wsi na tym terenie. Była z pewnością skoligacona z innymi rodzinami (Łochyński, Bielecki, Pągowski albo Rokszycki).
Zapis z Heroldii staje pod znakiem zapytania, ale nie jest z góry skazany na zarzut fałszerstwa. Być może Świerczyńscy sprzedali jakąś niewielką część? A może mamy do czynienia z przyjęciem nazwiska i przodków należy szukać wśród osób o innym nazwisku?
Zobaczmy jednak do co wynalazł Adam Pszczółkowski? Otóż przeszukał rejestr pogłównego Prowincji Wielkopolskiej z 1676 r. A tam:
Świerczyńsko - właściciele Nobilis Nieznański i Generosus Gliński.
Tak więc Glińscy są nieustająco właścicielami od ponad 100 lat.
Ale na tym nie koniec. W dalszej części opisana jest drobna szlachta, która sama uprawia ziemię. I tu czytamy, że obok folwarków Nieznańskiego i Glińskiego są tu jeszcze dwa gospodarstwa drobnoszlacheckie:
- Nob. Paweł Rogaczewski z zona i sluzaca placi 5 zlp.
- Nob. Marian Świerczyński z żoną, synem, córka i służąca 7 zlp.
Zaś właściciele folwarków tak uiścili podatek:
- Nob. Nieznański z zona 5 złp., służących i poddanych 12 osób - 24 zlp.
- Gen. Gliński z zona i służącym 13 zlp., poddanych 16 osób - 32 zlp.
Mamy więc odpowiedź, dlaczego nie byli wymieniani we wcześniejszych rejestrach. Byli drobną szlachtą, która sama uprawiała ziemię. Zaś informacja podana do wywodu w Heroldii mogła być trochę przerysowana. Być może Adam sprzedał swoją część, ale nie było to z pewnością całe Świerczyńsko Mniejsze, a raczej jego osobiste gospodarstwo.
Sebastian pochowany w Bogdanowie, to chyba przykład jednego z nielicznych Świerczyńskich w tamtym czasie, który zrobił karierę, być może poprzez dobry ożenek.
I jeszcze tłumaczenie „zagubionej” linijki inskrypcji z tablicy w Bogdanowie, które podesłał mi Adam:
IN PATRIAE MAGNIS SANGVIVINE ?VNCTA VIRIS
Mąż, który wiele krwi oddał ojczyźnie.
PS
Zerknij na swoje metryki z Rozprzy i porównaj z zapisami z rejestru pogłównego!
Co zatem wiemy o Świerczyńskich ze Świerczyńska?
Zobaczmy co podaje Niesiecki, bo Boniecki i Uruski nie doszli do tej literki?
Dalej idą już mniej istotne informacje.„ Świerczyński herbu Ostoja, w Wielkiej Polszcze, Teresa Świerczyńska była za Zygmuntem Bieleckim regentem Nowomiejskim. N. miał za sobą Łochyńską. Antoni w zakonie naszym rządził kollegium Bydgoskie, i nowicjat Krakowski, gdzie życie zamknął w roku 1727.” (K. Niesiecki, Herbarz Polski, T VIII, str 579)
Z tej notatki widzimy, że Niesiecki niewiele wiedział o tej rodzinie. Warto zapamiętać nazwisko Łochyńska. To rodzina, która siedziała w Łochyńsku w parafii Rozprza.
Zobaczmy zatem, jakie informacje o swoich przodkach przedstawili sami Świerczyńscy przy okazji legitymacji przed Heroldią KP?
Najstarszym z podanych przodków jest Adam, który w roku 1650 miał sprzedać Świerczyńsko Mniejsze, Gieski i Truszczanek (w woj. kaliskim). Ty podajesz dodatkowo, że sprzedał je Glińskiemu herbu Nowina.
W 1694 roku, Wojciech wraz z żoną Felicjanną ze Świerzawskich, sprzedali Mikołajowi Kempskiemu Świerczyno Wielkie.
Pomijam tu linię z Błędna i Wyczek, a później Dziewczopólka, o której wspomina także SGKP, bo to już bliższe czasy.
Sprawę Świerczyńska Dużego i Małego, wyjaśnia nam Słownik Geograficzny, podając, że jest to "Swyerczynsko duplex", a więc podwójna wieś.
Mamy więc dwie daty wyznaczające nam kres posiadania przez Świerczyńskich obu wsi.
Wynika z tego, że Świerczyńsko mniejsze należało do Świerczyńskich przed 1650 rokiem, o Świerczyńsko Wielkie przed 1694 rokiem.
Skoro więc jest mowa o własnościach, to wypada sprawdzić co na ten temat mówią księgi poborowe z 1552 i 1553 roku, na które powołują się autorzy Słownika?
My odwołajmy się wprost do tego opracowania. Stoi tam, że:
"Swirczinsko major" należało do Mathiae Glinskiego, Nicolai Glinskiego i Joannisa Belchaczkiego.
"Swirczinsko minor" zaś do nob. Albertusa, Martinusa i Joannisa zwanych (dicti) Swynyowie.
Ani słowa o Świerczyńskich. Jest natomiast Gliński, który ma działy w Świerczyńsku Wielkim, a w Małym Świniowie.
Dodajmy, że przecież cały czas, aż do 1690 roku, siedzą tam Świerczyńscy ze Świerczyńska o czym zaświadczają metryki z kościoła w Rozprzy.
A co było wcześniej?
Najstarszy znaleziony zapis w księgach metrycznych rozpierskich, pochodzi z 1667 roku i dotyczy generosa Anny Swierczynskiej ze Swierczynska, która podaje dziecko z Truszczanka do chrztu. Niestety księgi zaczynają się w 1660 roku, więc nie ma co liczyć na inne zapisy. Mamy jednak płytę nagrobną w kościele w Bogdanowie. To sąsiednia parafia.
Płyta poświęcona jest Sebastianowi Świerczyńskiemu herbu Ostoja i jego żonie, Dorocie z Rokszyc herbu Pobóg. Oboje zmarli w 1589 roku.
Tu chyba się zbytnio pospieszyłem z identyfikacją Doroty jako Pągowskiej! Zwrócił mi na to uwagę pan Pszczółkowski.
Z Rokszyc pisały się dwie rodziny: Pągowskich i Rokszyckich. Obie były herbu Pobóg.
Tak więc mogła to być równie dobrze Dorota z Rokszyckich. Gdy zerkniemy do Niesieckiego, to zobaczymy, że Rokszyccy mieli związki np. z Gomolińskimi i Krzysztoporskimi, którzy siedzieli w parafii Bogdanów. No tak, ale Pągowski Felix trzymał w 1553 roku Korczów w tejże parafii. Więc póki co, mamy dwie opcje.
Gwoli wyjaśnienia, księdze poborowej za lata 1552 i 1553 Świerczyńscy nie występują.
Zostawiam tu Filipa Świercza z Drużbic, bo nazwisko to utrzymało się jeszcze długo.
Jaki mamy zatem obraz?
Rodzina Świerczyńskich nie należała do majętnych i w połowie XVI wieku nie posiadała swojej części wsi na tym terenie. Była z pewnością skoligacona z innymi rodzinami (Łochyński, Bielecki, Pągowski albo Rokszycki).
Zapis z Heroldii staje pod znakiem zapytania, ale nie jest z góry skazany na zarzut fałszerstwa. Być może Świerczyńscy sprzedali jakąś niewielką część? A może mamy do czynienia z przyjęciem nazwiska i przodków należy szukać wśród osób o innym nazwisku?
Zobaczmy jednak do co wynalazł Adam Pszczółkowski? Otóż przeszukał rejestr pogłównego Prowincji Wielkopolskiej z 1676 r. A tam:
Świerczyńsko - właściciele Nobilis Nieznański i Generosus Gliński.
Tak więc Glińscy są nieustająco właścicielami od ponad 100 lat.
Ale na tym nie koniec. W dalszej części opisana jest drobna szlachta, która sama uprawia ziemię. I tu czytamy, że obok folwarków Nieznańskiego i Glińskiego są tu jeszcze dwa gospodarstwa drobnoszlacheckie:
- Nob. Paweł Rogaczewski z zona i sluzaca placi 5 zlp.
- Nob. Marian Świerczyński z żoną, synem, córka i służąca 7 zlp.
Zaś właściciele folwarków tak uiścili podatek:
- Nob. Nieznański z zona 5 złp., służących i poddanych 12 osób - 24 zlp.
- Gen. Gliński z zona i służącym 13 zlp., poddanych 16 osób - 32 zlp.
Mamy więc odpowiedź, dlaczego nie byli wymieniani we wcześniejszych rejestrach. Byli drobną szlachtą, która sama uprawiała ziemię. Zaś informacja podana do wywodu w Heroldii mogła być trochę przerysowana. Być może Adam sprzedał swoją część, ale nie było to z pewnością całe Świerczyńsko Mniejsze, a raczej jego osobiste gospodarstwo.
Sebastian pochowany w Bogdanowie, to chyba przykład jednego z nielicznych Świerczyńskich w tamtym czasie, który zrobił karierę, być może poprzez dobry ożenek.
I jeszcze tłumaczenie „zagubionej” linijki inskrypcji z tablicy w Bogdanowie, które podesłał mi Adam:
IN PATRIAE MAGNIS SANGVIVINE ?VNCTA VIRIS
Mąż, który wiele krwi oddał ojczyźnie.
PS
Zerknij na swoje metryki z Rozprzy i porównaj z zapisami z rejestru pogłównego!
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Dodam jeszcze co podaje Ks. Stanisław Kozierowski w "Badaniach nazw topograficznych na obszarze dawnej wschodniej Wielkopolski" t. 2 (t. VII całego cyklu):
Świerczyńsko
TSir. III. f. 79 r. 1403 Nic. Swirczynski
TRad. I. f. 24 r. 1411 Clemens de S.
ŁZH nr 22 r. 1405 Marc. de S. h. Moszczenica
SWS nr 8 r. 1407 Domenic. Pauli de Swirczino h. Prus (Moszczenica a. Wilczakosa=Prus)
ŁZH nr 60 r. 1424 Mart. de S. h. Ostoja
CW1. I. f. 141 r. 1466 dom. Stan. Swynya de S. (ten sam w Białej wieluńskiej, już r. 1414 Leonard Świnia w pobliskim Wronikowie)
Jak widać pierwszy Świerczyński (Mikołaj) w Świerczyńsku jest już notowany w 1403. Ponadto w latach 1405-1424 ze Świerczyńska piszą się Marek i Dominik h. Prus oraz Marcin h. Ostoja. A Świniowie są tam już w 1466 r.
Domyślam się, że TSir i TRad to księgi ziemskie sieradzkie i radomszczańskie. Pozostałe skróty może ktoś rozszyfruje.
Pozdrawiam
Piotr
Świerczyńsko
TSir. III. f. 79 r. 1403 Nic. Swirczynski
TRad. I. f. 24 r. 1411 Clemens de S.
ŁZH nr 22 r. 1405 Marc. de S. h. Moszczenica
SWS nr 8 r. 1407 Domenic. Pauli de Swirczino h. Prus (Moszczenica a. Wilczakosa=Prus)
ŁZH nr 60 r. 1424 Mart. de S. h. Ostoja
CW1. I. f. 141 r. 1466 dom. Stan. Swynya de S. (ten sam w Białej wieluńskiej, już r. 1414 Leonard Świnia w pobliskim Wronikowie)
Jak widać pierwszy Świerczyński (Mikołaj) w Świerczyńsku jest już notowany w 1403. Ponadto w latach 1405-1424 ze Świerczyńska piszą się Marek i Dominik h. Prus oraz Marcin h. Ostoja. A Świniowie są tam już w 1466 r.
Domyślam się, że TSir i TRad to księgi ziemskie sieradzkie i radomszczańskie. Pozostałe skróty może ktoś rozszyfruje.
Pozdrawiam
Piotr
-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja

Ale jesteś szybki. Miałem właśnie to odpalone. Super sprawa Piotrze.
Jeśli więc od Mikołaja Świerczyńskiego zachowana jest dziedziczność nazwiska w obrębie rodu, to mamy najstarszego przedstawiciela!
Te skróty to zapewne "Terrestria et Castrensia Siradiensia" w AGAD. Ale na radomszczańskie nie mam pomysłu. Czyli tak jak mówiłem na początku. Prędzej czy później trafimy do ksiąg ziemskich, bo innej drogi "niet"
PS
Wszystko dobrze, ale i tak bym tego nie wydłubał, bo coś mi się widzi, że tego tomu nie znam

Mam inne tomy Kozierowskiego, ale to?
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1467
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 11:41 pm
- Lokalizacja: Paryz Francja
- Podziękował/a: 70 razy
- Podziękowano: 169 razy
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Jestem pod wrazeniem, bardzo silnym...takich rezultatow nie oczekiwalam. Dziekuje Wam goraco.
1676 rok - Marian Swierczynski - zona Anna -corka Agnieszka - syn Stanislaw (akty sa w parafii Rozprza) - imienia sluzacej nie znam.
Agnieszka Swierczynska poslubi Stanislawa Nieznanskiego i zostanie w Swierczynsku (akt slubu jest).
Teraz bede tropic Stanislawa Swierczynskiego. Zona Stanislawa, Ewa - niestety bez nazwiska panienskiego (to byla tylko kobieta (?). Urodzil im sie syn, Pawel w Swierczynsku w 1690 roku (akt jest).
Czy Stanislaw zostal w Swierczynsku czy tez wyemigrowal do pobliskiej parafii ?
Moze parafia Wolborz, tam odnajduje Swierczynskich w drugiej polowie XVIII wieku ?
W XIX wieku sa w Piotrkowie Trybunalskim.
Sebastian i Dorota w 1589 roku - Mikolaj w 1403 roku - czy to sen, czy rzeczywistosc ?
"chapeau bas" - czyli "czapka z glowy"
moi Milutcy.
Bozenna
1676 rok - Marian Swierczynski - zona Anna -corka Agnieszka - syn Stanislaw (akty sa w parafii Rozprza) - imienia sluzacej nie znam.
Agnieszka Swierczynska poslubi Stanislawa Nieznanskiego i zostanie w Swierczynsku (akt slubu jest).
Teraz bede tropic Stanislawa Swierczynskiego. Zona Stanislawa, Ewa - niestety bez nazwiska panienskiego (to byla tylko kobieta (?). Urodzil im sie syn, Pawel w Swierczynsku w 1690 roku (akt jest).
Czy Stanislaw zostal w Swierczynsku czy tez wyemigrowal do pobliskiej parafii ?
Moze parafia Wolborz, tam odnajduje Swierczynskich w drugiej polowie XVIII wieku ?
W XIX wieku sa w Piotrkowie Trybunalskim.
Sebastian i Dorota w 1589 roku - Mikolaj w 1403 roku - czy to sen, czy rzeczywistosc ?
"chapeau bas" - czyli "czapka z glowy"

Bozenna
"moja bieda" - Księgi metrykalne 4-ego Pułku Strzelców Pieszych 1820 -1832, Twierdza Zamość, kapelan Kajetan Strasz - gdzie ?
-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Przez notatkę z Kozierowskiego zrobił nam się problem.
Przypomnijmy kogo tam mamy?
1403 Nic. Swirczynski, a więc Mikołaj Świrczyński
1411 Clemens de S., Czyli Klemens ze Świerczyńska
1405 Marc. de S. h. Moszczenica, to Marek ze Świerczyńska herbu Moszczenica
1407 Domenic. Pauli de Swirczino h. Prus (Moszczenica a. Wilczakosa=Prus)
1424 Mart. de S. h. Ostoja, to Marcin ze Świerczyńska herbu Ostoja
1466 dom. Stan. Swynya de S. a to pan Stanisław Świnia ze Świerczyńska
Kim byli wymienieni Waćpanowie? Czy łączyły ich więzy krwi? Czy Bożena może przyjąć, że któryś z nich, to jej daleki przodek?
Postarajmy się przez chwile nad tym zastanowić
Mamy tu kilka osób, których łączy jedna wspólna cecha. Wszyscy pisali się „ze Świerczyńska”. Musimy jednak pamiętać, że nie oznacza to więzów krwi, a jedynie zamieszkiwanie i posiadanie majątku w tej samej miejscowości.
Przypomnę tu przywoływanych wcześniej Rokszyckich i Pągowskich, którzy pisali się z Rokszyc i dodatkowo byli tego samego herbu.
Tutaj mamy jedną osobę określaną jako Świrczyński (Mikołaj) i jedną określaną nazwiskiem lub przydomkiem „Świnia”. Nie znamy ich herbów, podobnie jak występującego w 1411 roku Klemensa. Znane są natomiast herby trzech pozostałych osób: Marek jest herbu Moszczenica, Dominik herbu Prus (!) przy czym w nawiasie podano że chodzi o herb Moszczenicę czyli Wilczekosy. Tym zajmiemy się osobno. Dalej jest Marcin, bez nazwiska, ale za to z herbem Ostoja.
Ja dotąd, to jedynie Marcin pasuje do naszej układanki, ale nie uprzedzajmy wyników dociekań.
Warto pamiętać, że powyższe notatki dotyczą właścicieli Świerczyńska na ponad sto lat przed rejestrem, w którym, jako właściciele figurują Glińscy, Bełchacki i Świniowie.
Sądzić należy, że w stosunkach własnościowych niewiele się zmieniło i na początku XV wieku własność tych wiosek była w podobny sposób podzielona jak w połowie XVI wieku.
Z tego można wysnuć wniosek, że występujące osoby nie musiały być ze sobą spokrewnione.
Dodatkowo takie bezpośrednie pokrewieństwo w linii prostej, wykluczają, przynajmniej w jednym wypadku, różne herby właścicieli – Ostoja i Moszczenica.
I chciał, nie chciał, musimy się zająć kolejną zagadką. Herb Moszczenica!
U Kozierowskiego widzimy pozornie proste tłumaczenie, że to nic innego, jak Wilczakosa czyli Prus. Dodajmy dla ścisłości, że jeśli już Prus, to jego odmiana oznaczana „II”.
W internecie, na kilku portalach możemy również spotkać takie tłumaczenie. Na jednym znalazłem nawet informację, gdzie Prus nie ma odmiany, ale za to wiele alternatywnych nazw: Słubica, Turzyna, Wagi, Wiskałła, Moszczenica, Ważanki, Wilcze Kosy, Napole, Nagody, Napora. Co robić? Internet jest tak cierpliwy, jak papier – wszystko zniesie!
Zerknijmy jednak do herbarza, z którego autor wzmiankowanej strony zaczerpnął informacji, ale nie był uprzejmy o tym poinformować, a mianowicie do „Herbarza szlachty polskiej” Sławomira Górzyńskiego i Jerzego Kochanowskiego, Warszawa 1990 s. 129.
Pod hasłem Prus II znajdujemy tam informację, że innymi nazwami dla tego herbu były: Moszczenica, Ważanki, Wilcze Kosy i Napole.
Dalej czytamy że znane są średniowieczne pieczęcie z tym herbem, min.: 1413 Adam Będkowski, kanonik i oficjał krakowski, 1434 Piotr z Będkowa, 1462 Andrzej Siodłowski. (do tych nazwisk jeszcze wrócimy).
Oczywiście stosuję tu pewien celowy wybór i nie podaję źródeł, na które autorzy się powołują, a które można znaleźć w rzeczonej pracy.
Zobaczmy zatem co o herbie Moszczenica ma do powiedzenia, jeden z największych autorytetów w tej dziedzinie, profesor Józef Szymański w Herbarzu średniowiecznego rycerstwa polskiego, Warszawa 1993, s. 191.
Jednocześnie prof. Szymański podaje, że nieznane jest pochodzenie nazwy Moszczenica, poddając jedynie luźną hipotezę, że być może dotyczy to nazwy topograficznej.
Dodam, że osobiście uważam, że nazwa ta jest wzięta od rzeki Moszczenicy.
Analogiczne tłumaczenie jest pod hasłem Wazanki, co Dziadulewicz odczytywał jako Wążanki lub Wężanki.
Dlaczego tyle czasu poświęcam herbowi Moszczenica – Wazanki? Otóż jest to wbrew pozorom bardzo istotne zagadnienie dla historii rodziny Świerczyńskich. Ale o tym już w drugiej części, bo i tak zapewne połowa czytelników nie dobrnęła do tego miejsca
Przypomnijmy kogo tam mamy?
1403 Nic. Swirczynski, a więc Mikołaj Świrczyński
1411 Clemens de S., Czyli Klemens ze Świerczyńska
1405 Marc. de S. h. Moszczenica, to Marek ze Świerczyńska herbu Moszczenica
1407 Domenic. Pauli de Swirczino h. Prus (Moszczenica a. Wilczakosa=Prus)
1424 Mart. de S. h. Ostoja, to Marcin ze Świerczyńska herbu Ostoja
1466 dom. Stan. Swynya de S. a to pan Stanisław Świnia ze Świerczyńska
Kim byli wymienieni Waćpanowie? Czy łączyły ich więzy krwi? Czy Bożena może przyjąć, że któryś z nich, to jej daleki przodek?
Postarajmy się przez chwile nad tym zastanowić
Mamy tu kilka osób, których łączy jedna wspólna cecha. Wszyscy pisali się „ze Świerczyńska”. Musimy jednak pamiętać, że nie oznacza to więzów krwi, a jedynie zamieszkiwanie i posiadanie majątku w tej samej miejscowości.
Przypomnę tu przywoływanych wcześniej Rokszyckich i Pągowskich, którzy pisali się z Rokszyc i dodatkowo byli tego samego herbu.
Tutaj mamy jedną osobę określaną jako Świrczyński (Mikołaj) i jedną określaną nazwiskiem lub przydomkiem „Świnia”. Nie znamy ich herbów, podobnie jak występującego w 1411 roku Klemensa. Znane są natomiast herby trzech pozostałych osób: Marek jest herbu Moszczenica, Dominik herbu Prus (!) przy czym w nawiasie podano że chodzi o herb Moszczenicę czyli Wilczekosy. Tym zajmiemy się osobno. Dalej jest Marcin, bez nazwiska, ale za to z herbem Ostoja.
Ja dotąd, to jedynie Marcin pasuje do naszej układanki, ale nie uprzedzajmy wyników dociekań.
Warto pamiętać, że powyższe notatki dotyczą właścicieli Świerczyńska na ponad sto lat przed rejestrem, w którym, jako właściciele figurują Glińscy, Bełchacki i Świniowie.
Sądzić należy, że w stosunkach własnościowych niewiele się zmieniło i na początku XV wieku własność tych wiosek była w podobny sposób podzielona jak w połowie XVI wieku.
Z tego można wysnuć wniosek, że występujące osoby nie musiały być ze sobą spokrewnione.
Dodatkowo takie bezpośrednie pokrewieństwo w linii prostej, wykluczają, przynajmniej w jednym wypadku, różne herby właścicieli – Ostoja i Moszczenica.
I chciał, nie chciał, musimy się zająć kolejną zagadką. Herb Moszczenica!
U Kozierowskiego widzimy pozornie proste tłumaczenie, że to nic innego, jak Wilczakosa czyli Prus. Dodajmy dla ścisłości, że jeśli już Prus, to jego odmiana oznaczana „II”.
W internecie, na kilku portalach możemy również spotkać takie tłumaczenie. Na jednym znalazłem nawet informację, gdzie Prus nie ma odmiany, ale za to wiele alternatywnych nazw: Słubica, Turzyna, Wagi, Wiskałła, Moszczenica, Ważanki, Wilcze Kosy, Napole, Nagody, Napora. Co robić? Internet jest tak cierpliwy, jak papier – wszystko zniesie!
Zerknijmy jednak do herbarza, z którego autor wzmiankowanej strony zaczerpnął informacji, ale nie był uprzejmy o tym poinformować, a mianowicie do „Herbarza szlachty polskiej” Sławomira Górzyńskiego i Jerzego Kochanowskiego, Warszawa 1990 s. 129.
Pod hasłem Prus II znajdujemy tam informację, że innymi nazwami dla tego herbu były: Moszczenica, Ważanki, Wilcze Kosy i Napole.
Dalej czytamy że znane są średniowieczne pieczęcie z tym herbem, min.: 1413 Adam Będkowski, kanonik i oficjał krakowski, 1434 Piotr z Będkowa, 1462 Andrzej Siodłowski. (do tych nazwisk jeszcze wrócimy).
Oczywiście stosuję tu pewien celowy wybór i nie podaję źródeł, na które autorzy się powołują, a które można znaleźć w rzeczonej pracy.
Zobaczmy zatem co o herbie Moszczenica ma do powiedzenia, jeden z największych autorytetów w tej dziedzinie, profesor Józef Szymański w Herbarzu średniowiecznego rycerstwa polskiego, Warszawa 1993, s. 191.
Najciekawsze są jednak przypisy. Czytamy tam między innymi, że S. Dziadulewicz w Roczniku Towarzystwa Heraldycznego T.6 str. 135-136 w artykule dotyczącym herbu Wążanki uważa, że Moszczenica jest zawołaniem herbu Wążanki, który w godle ma wilczekosy, utożsamiając je z Prusem II. J. Szymański zwraca uwagę, że tan sam autor w innej pracy (Moszczenica, Miesięcznik Heraldyczny nr 10 z 1909 roku, str. 138-140) w ten sam sposób uzasadnia Moszczenicę jako prototyp Wilczychkos.Moszczenica – herb nieznany, występujący po raz pierwszy w źródłach pisanych w roku 1405. W XV wieku zaginął.
Jednocześnie prof. Szymański podaje, że nieznane jest pochodzenie nazwy Moszczenica, poddając jedynie luźną hipotezę, że być może dotyczy to nazwy topograficznej.
Dodam, że osobiście uważam, że nazwa ta jest wzięta od rzeki Moszczenicy.
Analogiczne tłumaczenie jest pod hasłem Wazanki, co Dziadulewicz odczytywał jako Wążanki lub Wężanki.
Dlaczego tyle czasu poświęcam herbowi Moszczenica – Wazanki? Otóż jest to wbrew pozorom bardzo istotne zagadnienie dla historii rodziny Świerczyńskich. Ale o tym już w drugiej części, bo i tak zapewne połowa czytelników nie dobrnęła do tego miejsca

-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Brnijmy zatem dalej w tą heraldyczną knieję. Mamy więc właścicieli Świerczyńska, którzy w 1405 i 1407 roku podawali herb Moszczenica. Nie znamy ich nazwisk. Wiemy też, że obok występowało kilka innych osób w tym jedna z herbem Ostoja, czyli „naszym” i jedna bez herbu, ale za to z podobnym nazwiskiem.
Który z nich był protoplastą Świerczyńskich herbu Ostoja? Czy byli również Świerczyńscy innego herbu?
Zobaczmy więc co nam wyjdzie z tego pasjansa?
Musimy powrócić na chwilę do herbu Prus II czyli jak się dzisiaj powszechnie przyjmuje, do Wilczychkos.
Poniżej przedstawiam rysunek herbu jaki możemy znaleźć dzisiaj w Internecie. Tu akurat pożyczyłem sobie z Wikipedii.

Zobaczmy co na temat tego herbu pisze Franciszek Piekosiński w „Heraldyce polskiej wieków średnich” str 176-179.
Otóż podaje on, że najstarszym typem herbu były wilczekosy bez półtora krzyża. Wizerunek taki przedstawia zarówno zwornik z kościoła Cystersów w Mogile z XIV w. Podobnie przedstawia rysunek wczesnych Wilczychkosów prof. Szymański.

Późniejszy typ reprezentuje pieczęć Adama Będkowskiego, kanonika krakowskiego z roku 1413. Są tu dwie wilczekosy związane łańcuchem.

Ale już w 1462 bracia Franciszek i Mikołaj Bętkowscy i Piotr Spinek kładą na wilczychkosach półtorakrzyża. Widać to na tablicy fundacyjnej kościoła w Bedkowie.
Ponieważ mam do Będkowa niedaleko, przeto pojechałem tam dzisiaj i zrobiłem fotki owej tablicy. Herb jest także na późnogotyckim portalu w kruchcie zachodniej. Poniżej przedstawiam oba detale.
Piekosiński konkluduje, że krzyż został dodany do pierwotnego herbu między rokiem 1413, a 1462.
I tu mamy moment, w którym głos powinniśmy oddać S. Dziadulewiczowi. We wspomnianym już 10 numerze Miesięcznika heraldycznego pisze on, że proklamację Moszczenica wspomina jedna z zapisek sieradzkich z roku 1405. Mówi ona o tym, że zawołania tego używali świadkowie Marka ze Świerczyńska: Stanisław z Siodłkowa i Piotrasz z Będkowa.. W innej zapisce piotrkowskiej z roku 1411 występuje jako świadek Stanisław z Siodłkowa, herbu Wilczekosy. Dziadulewicz zwraca uwagę na fakt równoległego występowania tej osoby, więc jej tożsamość jest raczej pewna (tożsamość miejscowości, imienia i posiadłości). Drugi ze świadków, to Pietrasz z Będkowa. Pochodzi z z rodziny Wspinków, znanych heraldykom od czasów Długosza, jako rodzina posługująca się Wilczekosami.
Wtrącę w tym miejscu, że znane są pieczęcie z Prusem II 1434 Piotra z Będkowa, 1462 Andrzeja Siodłowskiego, a więc przedstawicieli rodzin, które tu pieczętują się Moszczenicą.występujących
Dziadulewicz nie zgadza się tu Z Piekosińskim, że pierwotną formą Wilczychkos był herb bez krzyża. Przypomina, że forma z krzyżem znana jest już od dawna (pieczęć śląskiego komesa Franciszka z Wilczyc z 1287 roku). Dziadulewicz stawia tu hipotezę, że wraz z małopolskimi Wilczekosami na których widniał półtorakrzyż, istniał w woj. sieradzkim herb taki, jak na pieczęci Adama z Bedkowa, którego rysunek mamy powyżej.
Za tym przemawia zawołanie, które ma charakter terytorialny i świadczy, że wieś Moszczenica była gniazdem odrębnego rodu. Według autora, nie był to ród duży. Oprócz Moszczyńskich składały się nań boczne gałęzie: Siodłkowskich, Świerczyńskich, Wspinków z Będkowa, może jeszcze Kamockich i Dzieciartowskich. Z wyjątkiem Wspinków (Spinków przyp. mój) wszystkie te rodziny były drobnoszlacheckie i prawie nieznane. Moszczyńscy w roku 1497 za niestawienie się na wojnę ulegli karze odjęcia dóbr Moszczenicy, które przeszły na Jelitczyków-Kossowskich. Zawołanie Moszczenica z czasem uległo zapomnieniu, a możniejszy ród Spinków ciążył do bardziej znanych Prusów i z czasem upodobnił swój herb.
Więcej na ten temat pisze Dziadulewicz w Roczniku Towarzystwa Heraldycznego, w tomie 6.
Artykuł dotyczy herbu Wążanki. Podam tu jedynie interesujące nas wnioski.
Herb Wazanki używany był min. przez Mściwa z Bętkowa w 1404 roku. Autor uważa, że Wazankami (Wężankami) nazywane było godło Moszczenicy. Podaje także przykłady klejnotników Moszczenicy, którzy po kilku latach zaczynali podawać jako swój herb Wilczekosy. Wnioskuje z tego, że biedniejsze rodziny ciążyły do możniejszych Wilczychkosów, wykorzystując podobieństwo herbów.
Dodaje także trzy dodatkowe rodziny, które wchodziły w skład rodu Moszczenickich:
Deszczyńscy, Wodzińscy i być może Olszowscy.
Tak więc Moszczenica, to miał być odrębny herb, zbliżony w swojej formie do Wilczychkosów z czasem przekształcony i zasymilowany przez Prusa II.
To już koniec tej wędrówki po publikacjach Towarzystwa Genealogicznego. I cóż z tego mamy?
Powiem, że mamy więcej wiadomości, ale większy bałagan. Otóż pokazuje nam się dodatkowa rodzina Świerczyńskich herbu Moszczenica. Nie wdając się w zawiłe spory, czy Moszczenica to Wazanki czy Wilczekosy, należy stwierdzić, że znaleźliśmy jeszcze jednych Świerczyńskich, o których dotychczas milczą wszystkie herbarze i wykazy. To Świerczyńscy herbu Moszczenica.
Niedowiarków odsyłam do lektury, jeśli znajdziecie w jakimś herbarzu innych Świerczyńskich niż herbu Ostoja, to stawiam
Z danych jakie nadesłał Piotr wiemy już, że były tam z pewnością rodziny Świerczyńskich, które wzięły nazwisko od dóbr Świerczyńsko, ale były to różne rodziny, wcale ze sobą nie spokrewnione. Prawdopodobnie do czasów współczesnych przetrwała tylko rodzina herbu Ostoja. Inni, którzy pierwotnie byli herbu Moszczenica, a później Prus II, albo zmienili nazwisko od kolejnych dóbr, albo wymarli. Tylko którzy z tych bez herbów są Bożeny? Czy jest nim Mikołaj? A co z tymi herbu Moszczenica? Takich pytań zawsze będzie wiele.
Uważam jednak, że to i tak wielki sukces, że udało się znaleźć rodzinę Świerczyńskich ze Świerczyńska, których nie znały herbarze.
PS
W formie bonusa dwa zdjęcia z Będkowa. Kościół z perspektywy uliczki i pomniki nagrobne na dziedzińcu kościoła. W murze znajduje się kilka interesujących tablic inskrypcyjnych.

Który z nich był protoplastą Świerczyńskich herbu Ostoja? Czy byli również Świerczyńscy innego herbu?
Zobaczmy więc co nam wyjdzie z tego pasjansa?
Musimy powrócić na chwilę do herbu Prus II czyli jak się dzisiaj powszechnie przyjmuje, do Wilczychkos.
Poniżej przedstawiam rysunek herbu jaki możemy znaleźć dzisiaj w Internecie. Tu akurat pożyczyłem sobie z Wikipedii.

Zobaczmy co na temat tego herbu pisze Franciszek Piekosiński w „Heraldyce polskiej wieków średnich” str 176-179.
Otóż podaje on, że najstarszym typem herbu były wilczekosy bez półtora krzyża. Wizerunek taki przedstawia zarówno zwornik z kościoła Cystersów w Mogile z XIV w. Podobnie przedstawia rysunek wczesnych Wilczychkosów prof. Szymański.


Późniejszy typ reprezentuje pieczęć Adama Będkowskiego, kanonika krakowskiego z roku 1413. Są tu dwie wilczekosy związane łańcuchem.

Ale już w 1462 bracia Franciszek i Mikołaj Bętkowscy i Piotr Spinek kładą na wilczychkosach półtorakrzyża. Widać to na tablicy fundacyjnej kościoła w Bedkowie.
Ponieważ mam do Będkowa niedaleko, przeto pojechałem tam dzisiaj i zrobiłem fotki owej tablicy. Herb jest także na późnogotyckim portalu w kruchcie zachodniej. Poniżej przedstawiam oba detale.


Piekosiński konkluduje, że krzyż został dodany do pierwotnego herbu między rokiem 1413, a 1462.
I tu mamy moment, w którym głos powinniśmy oddać S. Dziadulewiczowi. We wspomnianym już 10 numerze Miesięcznika heraldycznego pisze on, że proklamację Moszczenica wspomina jedna z zapisek sieradzkich z roku 1405. Mówi ona o tym, że zawołania tego używali świadkowie Marka ze Świerczyńska: Stanisław z Siodłkowa i Piotrasz z Będkowa.. W innej zapisce piotrkowskiej z roku 1411 występuje jako świadek Stanisław z Siodłkowa, herbu Wilczekosy. Dziadulewicz zwraca uwagę na fakt równoległego występowania tej osoby, więc jej tożsamość jest raczej pewna (tożsamość miejscowości, imienia i posiadłości). Drugi ze świadków, to Pietrasz z Będkowa. Pochodzi z z rodziny Wspinków, znanych heraldykom od czasów Długosza, jako rodzina posługująca się Wilczekosami.
Wtrącę w tym miejscu, że znane są pieczęcie z Prusem II 1434 Piotra z Będkowa, 1462 Andrzeja Siodłowskiego, a więc przedstawicieli rodzin, które tu pieczętują się Moszczenicą.występujących
Dziadulewicz nie zgadza się tu Z Piekosińskim, że pierwotną formą Wilczychkos był herb bez krzyża. Przypomina, że forma z krzyżem znana jest już od dawna (pieczęć śląskiego komesa Franciszka z Wilczyc z 1287 roku). Dziadulewicz stawia tu hipotezę, że wraz z małopolskimi Wilczekosami na których widniał półtorakrzyż, istniał w woj. sieradzkim herb taki, jak na pieczęci Adama z Bedkowa, którego rysunek mamy powyżej.
Za tym przemawia zawołanie, które ma charakter terytorialny i świadczy, że wieś Moszczenica była gniazdem odrębnego rodu. Według autora, nie był to ród duży. Oprócz Moszczyńskich składały się nań boczne gałęzie: Siodłkowskich, Świerczyńskich, Wspinków z Będkowa, może jeszcze Kamockich i Dzieciartowskich. Z wyjątkiem Wspinków (Spinków przyp. mój) wszystkie te rodziny były drobnoszlacheckie i prawie nieznane. Moszczyńscy w roku 1497 za niestawienie się na wojnę ulegli karze odjęcia dóbr Moszczenicy, które przeszły na Jelitczyków-Kossowskich. Zawołanie Moszczenica z czasem uległo zapomnieniu, a możniejszy ród Spinków ciążył do bardziej znanych Prusów i z czasem upodobnił swój herb.
Więcej na ten temat pisze Dziadulewicz w Roczniku Towarzystwa Heraldycznego, w tomie 6.
Artykuł dotyczy herbu Wążanki. Podam tu jedynie interesujące nas wnioski.
Herb Wazanki używany był min. przez Mściwa z Bętkowa w 1404 roku. Autor uważa, że Wazankami (Wężankami) nazywane było godło Moszczenicy. Podaje także przykłady klejnotników Moszczenicy, którzy po kilku latach zaczynali podawać jako swój herb Wilczekosy. Wnioskuje z tego, że biedniejsze rodziny ciążyły do możniejszych Wilczychkosów, wykorzystując podobieństwo herbów.
Dodaje także trzy dodatkowe rodziny, które wchodziły w skład rodu Moszczenickich:
Deszczyńscy, Wodzińscy i być może Olszowscy.
Tak więc Moszczenica, to miał być odrębny herb, zbliżony w swojej formie do Wilczychkosów z czasem przekształcony i zasymilowany przez Prusa II.
To już koniec tej wędrówki po publikacjach Towarzystwa Genealogicznego. I cóż z tego mamy?
Powiem, że mamy więcej wiadomości, ale większy bałagan. Otóż pokazuje nam się dodatkowa rodzina Świerczyńskich herbu Moszczenica. Nie wdając się w zawiłe spory, czy Moszczenica to Wazanki czy Wilczekosy, należy stwierdzić, że znaleźliśmy jeszcze jednych Świerczyńskich, o których dotychczas milczą wszystkie herbarze i wykazy. To Świerczyńscy herbu Moszczenica.
Niedowiarków odsyłam do lektury, jeśli znajdziecie w jakimś herbarzu innych Świerczyńskich niż herbu Ostoja, to stawiam

Z danych jakie nadesłał Piotr wiemy już, że były tam z pewnością rodziny Świerczyńskich, które wzięły nazwisko od dóbr Świerczyńsko, ale były to różne rodziny, wcale ze sobą nie spokrewnione. Prawdopodobnie do czasów współczesnych przetrwała tylko rodzina herbu Ostoja. Inni, którzy pierwotnie byli herbu Moszczenica, a później Prus II, albo zmienili nazwisko od kolejnych dóbr, albo wymarli. Tylko którzy z tych bez herbów są Bożeny? Czy jest nim Mikołaj? A co z tymi herbu Moszczenica? Takich pytań zawsze będzie wiele.
Uważam jednak, że to i tak wielki sukces, że udało się znaleźć rodzinę Świerczyńskich ze Świerczyńska, których nie znały herbarze.
PS
W formie bonusa dwa zdjęcia z Będkowa. Kościół z perspektywy uliczki i pomniki nagrobne na dziedzińcu kościoła. W murze znajduje się kilka interesujących tablic inskrypcyjnych.


-
AUTOR TEMATU - Posty: 1467
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 11:41 pm
- Lokalizacja: Paryz Francja
- Podziękował/a: 70 razy
- Podziękowano: 169 razy
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Witam serdecznie,
Kapitalne odkrycie Piotra: - Mikolaj Swierczynski (1403r) i Andrzej syn Stanislawa ze Swierczynska herbu Ostoja (1424r...?) to strzeszczenie w 5-ciu slowach kilkuset lat historii rodziny Swierczynskich.
Nie znajdziemy czy byli przodkami w prostej linii moich Swierczynskich, ani czy byli miedzy soba spokrewnieni, ale sa dobrym "kompromisem" miedzy nazwiskiem, herbem i miejscem zamieszkania tej rodziny.
1. W 1589r na tablicy nagrobkowej Sebastiana Swierczynskiego znajdujemy herb Ostoja (Waldek - jestes wielki!)
2. Miedzy 1669r a 1690 rokiem w ksiegach parafialnych odnajdujemy te rodzine wpisana jako "Swierczynski ze Swierczynska"
3. W 1838 roku Jozef Gabriel sie pisze "ze Swierczynska Mniejszego" herbu Ostoja.
Mamy solidny material aby odtworzyc historie rodziny, pamietajac jednak, ze XV i XVI wiek pozostana na zawsze jako "dekoracja", albo wstep do udokumentowanej genealogii.
Zostala jedna czarna plama:
Adam Swierczynski, wlasciciel kawalka ziemi w Swierczynsku w 1650 roku.
Zadne ksiegi ziemskie nie wspominaja tej postaci.
Nie ma metryk z tych lat (aktow zgonow)
Dreczy mnie mysl, pytanie, a nawet podejrzecie: czy Adam Swierczynski istnial ?
Czy Adam Swierczynski nie byl owocem bujnej wyobrazni Jozefa Gabriela ze Swierczynska Mniejszego herbu Ostoja, ktory w 1838 roku potrzebowal udowodnic swe szlachectwo ?
Moc serdecznosci
Bozenna
Kapitalne odkrycie Piotra: - Mikolaj Swierczynski (1403r) i Andrzej syn Stanislawa ze Swierczynska herbu Ostoja (1424r...?) to strzeszczenie w 5-ciu slowach kilkuset lat historii rodziny Swierczynskich.
Nie znajdziemy czy byli przodkami w prostej linii moich Swierczynskich, ani czy byli miedzy soba spokrewnieni, ale sa dobrym "kompromisem" miedzy nazwiskiem, herbem i miejscem zamieszkania tej rodziny.
1. W 1589r na tablicy nagrobkowej Sebastiana Swierczynskiego znajdujemy herb Ostoja (Waldek - jestes wielki!)
2. Miedzy 1669r a 1690 rokiem w ksiegach parafialnych odnajdujemy te rodzine wpisana jako "Swierczynski ze Swierczynska"
3. W 1838 roku Jozef Gabriel sie pisze "ze Swierczynska Mniejszego" herbu Ostoja.
Mamy solidny material aby odtworzyc historie rodziny, pamietajac jednak, ze XV i XVI wiek pozostana na zawsze jako "dekoracja", albo wstep do udokumentowanej genealogii.
Zostala jedna czarna plama:
Adam Swierczynski, wlasciciel kawalka ziemi w Swierczynsku w 1650 roku.
Zadne ksiegi ziemskie nie wspominaja tej postaci.
Nie ma metryk z tych lat (aktow zgonow)
Dreczy mnie mysl, pytanie, a nawet podejrzecie: czy Adam Swierczynski istnial ?
Czy Adam Swierczynski nie byl owocem bujnej wyobrazni Jozefa Gabriela ze Swierczynska Mniejszego herbu Ostoja, ktory w 1838 roku potrzebowal udowodnic swe szlachectwo ?
Moc serdecznosci
Bozenna
Ostatnio zmieniony sob paź 25, 2008 11:54 pm przez Bozenna, łącznie zmieniany 2 razy.
"moja bieda" - Księgi metrykalne 4-ego Pułku Strzelców Pieszych 1820 -1832, Twierdza Zamość, kapelan Kajetan Strasz - gdzie ?
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Przepraszam za małą pomyłkę przy przepisywaniu z Kozierowskiego. Na czerwono korekta:
TSir. III. f. 79 r. 1403 Nic. Swirczynski
TRad. I. f. 24 r. 1411 Clemens de S.
ŁZH nr 22 r. 1405 Marc. de S. h. Moszczenica
SWS nr 8 r. 1407 Domenic. Pauli de Swirczino h. Prus (Moszczenica a. Wilczakosa=Prus)
ŁZH nr 60 r. 1424 Mart. de S. h. Wyskota
HSP II, 933 Andr. fil. Stanislai de S. h. Ostoja
CW1. I. f. 141 r. 1466 dom. Stan. Swynya de S. (ten sam w Białej wieluńskiej, już r. 1414 Leonard Świnia w pobliskim Wronikowie)
Trochę to komplikuje sprawę, ze względu na brak daty przy Andrzeju s. Stanisława h. Ostoja. Ale ze względu na układ chronologiczny notatek w książce można założyć, że wzmianka powinna dotyczyć okresu 1424-1466. Marcin z 1424 jest jednak herbu Wyskota, a nie Ostoja. Tym razem już nie będzie pomyłki - sprawdziłem 3 razy.
Pozdrawiam
Piotr
TSir. III. f. 79 r. 1403 Nic. Swirczynski
TRad. I. f. 24 r. 1411 Clemens de S.
ŁZH nr 22 r. 1405 Marc. de S. h. Moszczenica
SWS nr 8 r. 1407 Domenic. Pauli de Swirczino h. Prus (Moszczenica a. Wilczakosa=Prus)
ŁZH nr 60 r. 1424 Mart. de S. h. Wyskota
HSP II, 933 Andr. fil. Stanislai de S. h. Ostoja
CW1. I. f. 141 r. 1466 dom. Stan. Swynya de S. (ten sam w Białej wieluńskiej, już r. 1414 Leonard Świnia w pobliskim Wronikowie)
Trochę to komplikuje sprawę, ze względu na brak daty przy Andrzeju s. Stanisława h. Ostoja. Ale ze względu na układ chronologiczny notatek w książce można założyć, że wzmianka powinna dotyczyć okresu 1424-1466. Marcin z 1424 jest jednak herbu Wyskota, a nie Ostoja. Tym razem już nie będzie pomyłki - sprawdziłem 3 razy.
Pozdrawiam
Piotr
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1467
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 11:41 pm
- Lokalizacja: Paryz Francja
- Podziękował/a: 70 razy
- Podziękowano: 169 razy
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Piotr,
Nareszcie moge Ci podziekowac za Twoje odkrycie.
Juz poprawilam informacje w moim wpisie.
Ciekawa jestem reakcji Waldka, gdyz herb Wyskota , ktorego ja nie znam, moze poszerzyc nasze poszukiwania.
Andrzej, syn Stanislawa ze Swierczynska herbu Ostoja to od razu odkrycie dwoch pokolen. Chyba cos wygralam na tej zamianie ?
Serdecznosci
Bozenna
P.S. Co moze znaczyc skrot: HSP ?
Nareszcie moge Ci podziekowac za Twoje odkrycie.

Juz poprawilam informacje w moim wpisie.
Ciekawa jestem reakcji Waldka, gdyz herb Wyskota , ktorego ja nie znam, moze poszerzyc nasze poszukiwania.
Andrzej, syn Stanislawa ze Swierczynska herbu Ostoja to od razu odkrycie dwoch pokolen. Chyba cos wygralam na tej zamianie ?
Serdecznosci
Bozenna
P.S. Co moze znaczyc skrot: HSP ?
"moja bieda" - Księgi metrykalne 4-ego Pułku Strzelców Pieszych 1820 -1832, Twierdza Zamość, kapelan Kajetan Strasz - gdzie ?
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Na razie metodą dedukcji tylko odnalazłem ŁZH - Stosław Łaguna "Nieznane zapiski heraldyczne średniowieczne polskie, głównie sieradzkie" - dostępne na CBN Polona. Numery (22 i 60)odnoszą się nie do stron, ale do numerów zapisków w publikacji.
http://www.polona.pl/dlibra/docmetadata ... ier.net.pl
Pozdrawiam
Piotr
http://www.polona.pl/dlibra/docmetadata ... ier.net.pl
Pozdrawiam
Piotr
-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Łomatkoicórko!!!
To i Wyskoty tam się zaplątały? Nieźle. Nie dość, że niby-Prusy siedzą pod Wolborzem i Rozprzą, to jeszcze tych tu przyniosło!
A tak poważniej, to mamy dobry przykład kształtowania się rodzin, być może w obrębie spokrewnionych rodów. Wkroczyliśmy na obszar mało zbadany i to jest w tym wszystkim najbardziej intrygujące. Chyba trochę w tym posiedzę, a może przy okazji znajdzie się coś Bożenkowego?
Te Wyskoty, to być może Dzieciartowscy, ale to nic pewnego, wszak im Dziadulewicz przypisuje Moszczenicę, a Wyskota nijak do sideł nie jest podobna. Chociaż prędzej Wyskotowie tu pasują niż Prusowie.
Na razie jednak chcę się przyjrzeć Spinkom.
PS
Piotruś, jak zwykle jesteś niezastąpiony!

To i Wyskoty tam się zaplątały? Nieźle. Nie dość, że niby-Prusy siedzą pod Wolborzem i Rozprzą, to jeszcze tych tu przyniosło!
A tak poważniej, to mamy dobry przykład kształtowania się rodzin, być może w obrębie spokrewnionych rodów. Wkroczyliśmy na obszar mało zbadany i to jest w tym wszystkim najbardziej intrygujące. Chyba trochę w tym posiedzę, a może przy okazji znajdzie się coś Bożenkowego?
Te Wyskoty, to być może Dzieciartowscy, ale to nic pewnego, wszak im Dziadulewicz przypisuje Moszczenicę, a Wyskota nijak do sideł nie jest podobna. Chociaż prędzej Wyskotowie tu pasują niż Prusowie.
Na razie jednak chcę się przyjrzeć Spinkom.
PS
Piotruś, jak zwykle jesteś niezastąpiony!
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1467
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 11:41 pm
- Lokalizacja: Paryz Francja
- Podziękował/a: 70 razy
- Podziękowano: 169 razy
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
Intrygujaca sprawa, dla mnie pasjonujaca, mam nadzieje, ze historia Swierczynskich pomoze tez innym kolegom w poszukiwaniu ich rodzin. To tez jest cel tego watku.
Dziekuje Wam slicznie chlopcy
, bez Was nic bym sama nie zrobila.
Waldek, popatrz uwaznie na Adama Swierczynskiego z 1650 roku - istnial czy tez zrodzil sie w czyjejs wyobrazni ?
To jest kluczowa postac, ktora laczy poszukiwania z lat 1403 - 1589 i potem juz istniejace metryki z parafii Rozprza.
Usmiechy
Bozenna
Dziekuje Wam slicznie chlopcy

Waldek, popatrz uwaznie na Adama Swierczynskiego z 1650 roku - istnial czy tez zrodzil sie w czyjejs wyobrazni ?
To jest kluczowa postac, ktora laczy poszukiwania z lat 1403 - 1589 i potem juz istniejace metryki z parafii Rozprza.
Usmiechy
Bozenna
"moja bieda" - Księgi metrykalne 4-ego Pułku Strzelców Pieszych 1820 -1832, Twierdza Zamość, kapelan Kajetan Strasz - gdzie ?
-
- Posty: 47
- Rejestracja: pt kwie 11, 2008 10:43 am
- Lokalizacja: Kielce
- Podziękowano: 3 razy
- Kontakt:
Re: Swierczynski ze Swierczynska herbu Ostoja
[quote="Bozenna"]Intrygujaca sprawa, dla mnie pasjonujaca, mam nadzieje, ze historia Swierczynskich pomoze tez innym kolegom w poszukiwaniu ich rodzin. To tez jest cel tego watku.
nie tylko kolegom-dzięki Waldkowi moi Swierszczyńscy też zaistnieją jako jedna z gałęzi....
pozdrawiam-Kornelia
nie tylko kolegom-dzięki Waldkowi moi Swierszczyńscy też zaistnieją jako jedna z gałęzi....
pozdrawiam-Kornelia