
Chyba informacja była w miarę solidna?
Moderator: Moderatorzy
Była doskonała i pomogła mi bardzo w postrzeganiu genealogii - sposobach analizy itp.Fronczak Waldemar pisze:Wychodzi na to, że jaTekstu nie pamiętam, bo to było chyba dość dawno. Od tamtego czasu sporo rzeczy wyjaśniłem, ale mam nadzieję, że nie przypominasz tego, jako zarzut?
Chyba informacja była w miarę solidna?
Wysłałem Ci Kornelio na e-mali dane na temat Treszczyńskich i Zakrzewskich - dot. strony http://akrz.nerim.net/pagespl/drzewocadres.htmlKornelia Major pisze:Robert,
Tych naszych Trzesz..... ciągle przybywa .
pozdrawiam Kornelia
Robert może Twoje zmagania komuś pomogą jak dotrzeć do ksiąg kościelnychRobert Budzynowski pisze:Piotr Młynarczyk pisze:"... techniki "męczenia" zdradź..."
w dwóch przypadkach "męczenia" księży, pomógł mi namiot
Ksiądz:
- teraz nie mam czasu, ja wiem że Pan z daleka i że umawialiśmy się, ale niestety, hmmm może ...
Ja:
- ohhhh... rozumiem, byłem na to przygotowany, poczekam...
Zawsze starałem się tak parkować samochód, by był dobrze widziany z plebanii [szczególnie nr. rejestracyjne od strony bagażnika] i po odmowie księdza, "najspokojniej w świecie" udawałem się do samochodu i rozpoczynałem rozkładanie namiotu, butli z gazem, fotelików itp.
Ani razu nie zakończyłem stawiania namiotu, księża znajdowali jakieś rozwiązanie, by pozbyć się wariata, szczególnie, że raz dokonywałem tego zimą