UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo
"Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 192
- Rejestracja: sob lip 05, 2008 4:06 pm
- Lokalizacja: Zabierzów
- Podziękował/a: 18 razy
- Podziękowano: 5 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Dzień... Dobry wieczór,
Mam zapytanie czy jeśli by starczyło czasu ażeby sprawdzić czy w owej publikacji występują nazwiska Feluś bądź Felix, byłbym bardzo wdzięczny.
Mam zapytanie czy jeśli by starczyło czasu ażeby sprawdzić czy w owej publikacji występują nazwiska Feluś bądź Felix, byłbym bardzo wdzięczny.
POZDRAWIAM
Krzysztof Jerzy Antoni Feluś syn Edwarda wnuk Józefa którego ojcem był Adam od Mateusza potomek Piotra od Mikołaja syn Jana od Sebastiana ?
___________
SZUKAM:
Feluś, Bernacki/Barnacki, Bazgier, Wąs (Wąz), Żarski, Madej, Kruk, Mrzygłód, Baca.
Krzysztof Jerzy Antoni Feluś syn Edwarda wnuk Józefa którego ojcem był Adam od Mateusza potomek Piotra od Mikołaja syn Jana od Sebastiana ?
___________
SZUKAM:
Feluś, Bernacki/Barnacki, Bazgier, Wąs (Wąz), Żarski, Madej, Kruk, Mrzygłód, Baca.
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1054
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 5:20 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 165 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Nie, nie ma podanych przez Ciebie nazwisk.krzysztof_feluś pisze:Dzień... Dobry wieczór,
Mam zapytanie czy jeśli by starczyło czasu ażeby sprawdzić czy w owej publikacji występują nazwiska Feluś bądź Felix, byłbym bardzo wdzięczny.
Krzysztof
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1054
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 5:20 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 165 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Oliverze;
Niestety, nazwiska Andersch nie ma.
Krzysztof
Niestety, nazwiska Andersch nie ma.
Krzysztof
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Krzysztofie drogi!
Interesuje mnie nazwisko Jasiński- czy mogę prosić o powrót do niego?
Czy Jasień (od Bochnie dwie mili) o którym pisałeś mieści się w okolicach Krakowa?
z pozdrowieniami
Interesuje mnie nazwisko Jasiński- czy mogę prosić o powrót do niego?
Czy mogę prosić o spełnienie Twej obietnicy i podanie owych 8 opisów? Być może jest tam coś z okoli Radomska, Kobiel Wielkich, Huty Drewnianej?O Jasieńskich i Jasińskich jest nawet dość sporo.
I tak dla przykładu;
Jasieński Jan, chłopski syn z Jasienia, wsi p. Czernego od Bochnie dwie mili. Tego był pan od chłopa wziął za chłopca. Potem r. 1633 służył u p. Śladkowskiego w Rozprzy pod Piotrkowem. Za szlachcica udawał się, miał lat trzydzieści kilka.
Jasieński Piotr mieszczanin w Latyczowie nazwał się. Pozywał go p. Tobijasz Minor jako famatum, że się zwał szlachcicem. Nota o tem w księgach causarum officii w lubelskich trybunalskich r. 1630 sabbato post Misericordiae.
Następne opisy (8) podam w najbliższym czasie.
Czy Jasień (od Bochnie dwie mili) o którym pisałeś mieści się w okolicach Krakowa?
z pozdrowieniami
Norbert Jasiński
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1054
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 5:20 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 165 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Norbercie.
Jasieński, nazywał się chłopski syn. Ten circa 1629 i potem służył p. Witowskiemu, wielkorządcy krakowskiemu, za strażnika, co Bochnie soli pilnował. Udawał się być z Wielkiej Polski, co nieprawdę mówił i ludziom to śmiał udawać. O tem powiedał, że chłop jest, służka, co u niego był, zwał się® Drzewicki, o którym pod D, bo będąc u niego, lekce ważył tego pana, iż wiedział, że chłop. Chciał pan sługę bić, to też sługa do pana, tak naspół bili się. Rzekł pan słudze: „chłopie”, to mu sługa: „żeś i ty sam chłop”. Owa chłop pan i sługa.
Jasieński, chłopski też syn, służył księdzu Radoszowskiemu, opatowi świętokrzyskiemu, biskupowi kijowskiemu, kilka lat i anno 1626 za urzędnika Pietrzejowicach u Proszowic. Pojął był (córkę) Sobańskiego, o którym pod S, co miał sołtystwo we wsi Luboczy mniszek zwierzynieckich od Krakowa mila ku Wawrzyńczycom. Umarł ten Sobański, zostało dwóch synów jego dwa dorosłych w r. 1632. Jasieński ten służył indziej anno 1633, bywał często na Kleparzu, miał na sobie i lecie wilczurę podszytą, białą z kołnierzem.
Jasieński nazywał się poddany chłopski syn biskupstwa krakowskiego. Ten u ks. Jana Olbrachta, kardynała i biskupa krakowskiego, był za kredencerza stołowego. Nadał mu był dożywocim wójtostwo w Radłowie u Tarnowa, który trzymał i za ks. Zadzika, i także za kredencerza był i anno 1638.
Krzysztof
Jasieński, nazywał się chłopski syn. Ten circa 1629 i potem służył p. Witowskiemu, wielkorządcy krakowskiemu, za strażnika, co Bochnie soli pilnował. Udawał się być z Wielkiej Polski, co nieprawdę mówił i ludziom to śmiał udawać. O tem powiedał, że chłop jest, służka, co u niego był, zwał się® Drzewicki, o którym pod D, bo będąc u niego, lekce ważył tego pana, iż wiedział, że chłop. Chciał pan sługę bić, to też sługa do pana, tak naspół bili się. Rzekł pan słudze: „chłopie”, to mu sługa: „żeś i ty sam chłop”. Owa chłop pan i sługa.
Jasieński, chłopski też syn, służył księdzu Radoszowskiemu, opatowi świętokrzyskiemu, biskupowi kijowskiemu, kilka lat i anno 1626 za urzędnika Pietrzejowicach u Proszowic. Pojął był (córkę) Sobańskiego, o którym pod S, co miał sołtystwo we wsi Luboczy mniszek zwierzynieckich od Krakowa mila ku Wawrzyńczycom. Umarł ten Sobański, zostało dwóch synów jego dwa dorosłych w r. 1632. Jasieński ten służył indziej anno 1633, bywał często na Kleparzu, miał na sobie i lecie wilczurę podszytą, białą z kołnierzem.
Jasieński nazywał się poddany chłopski syn biskupstwa krakowskiego. Ten u ks. Jana Olbrachta, kardynała i biskupa krakowskiego, był za kredencerza stołowego. Nadał mu był dożywocim wójtostwo w Radłowie u Tarnowa, który trzymał i za ks. Zadzika, i także za kredencerza był i anno 1638.
Krzysztof
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Krzysztofie,
Bardzo Cię proszę, sprawdź czy są notatki
dotyczące nazwiska Warchałowski?
Oczywiście w ramach wolnej chwili.
Pozdrawiam
Ola
Bardzo Cię proszę, sprawdź czy są notatki
dotyczące nazwiska Warchałowski?

Oczywiście w ramach wolnej chwili.
Pozdrawiam
Ola
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1054
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 5:20 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 165 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Nie Olu, nie ma nazwiska Warchałowski.
Jest natomiast coś dla Norberta.
A mianowicie:
Jasiński zwał się Wojciech, chłopski syn. Ten służył w sandomierskiej ziemi p. Oboroskiej, starościnie małogoskiej, wdowie, z domu Gostomskiej. Wojciechem tylko jeszcze tylko tego sługę zwała, bierała go do usług pokojowych i za to miał od niej na dostatek niezły, a bojąc się na ostatek, Wojciech, że mu powinni pani odpowiedali zabić go, on umknął precz. Jasińskim już nazwał się. Pojął był Brandysównę w krakowskiej ziemi, ale bodaj nie bękartkę, bo służyła też kilka lat w Czaplach Wielkich pod Miechowem anno 1626 u pani Trepczyny za pasterkę Zofka, bękartka pana Brandysowa, i Brandysówną zwała się, zaś anno 1628 u p. Ruseckiej, zaś anno 1629 u pani Stanisławowej Trepczyny, znowu i anno 1630 … Ten Wojciech od Jędrzejowa powiedał się być Jasińskich, ale nieprawda, bo Jasińscy ci sami pytali się też, skąd był. Ten trzymał od r. 1620 kilka lat arendą Tępoczół wieś u Skalmierza. O tem jest opisane pod Drużyński. Siostra jego była za mężem we wsi Prędocinie u Proszowic za Okrasą furmanem, o którym pod O. Źle ten Okrasa mówił, tylko przez a. e, i, o, u; wargi wierzchniej nie miał.
Krzysztof
Jest natomiast coś dla Norberta.
A mianowicie:
Jasiński zwał się Wojciech, chłopski syn. Ten służył w sandomierskiej ziemi p. Oboroskiej, starościnie małogoskiej, wdowie, z domu Gostomskiej. Wojciechem tylko jeszcze tylko tego sługę zwała, bierała go do usług pokojowych i za to miał od niej na dostatek niezły, a bojąc się na ostatek, Wojciech, że mu powinni pani odpowiedali zabić go, on umknął precz. Jasińskim już nazwał się. Pojął był Brandysównę w krakowskiej ziemi, ale bodaj nie bękartkę, bo służyła też kilka lat w Czaplach Wielkich pod Miechowem anno 1626 u pani Trepczyny za pasterkę Zofka, bękartka pana Brandysowa, i Brandysówną zwała się, zaś anno 1628 u p. Ruseckiej, zaś anno 1629 u pani Stanisławowej Trepczyny, znowu i anno 1630 … Ten Wojciech od Jędrzejowa powiedał się być Jasińskich, ale nieprawda, bo Jasińscy ci sami pytali się też, skąd był. Ten trzymał od r. 1620 kilka lat arendą Tępoczół wieś u Skalmierza. O tem jest opisane pod Drużyński. Siostra jego była za mężem we wsi Prędocinie u Proszowic za Okrasą furmanem, o którym pod O. Źle ten Okrasa mówił, tylko przez a. e, i, o, u; wargi wierzchniej nie miał.
Krzysztof
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Krzysztofie
Bardzo Ci dziękuję za sprawdzenie.
Pozdrawiam
Ola
Bardzo Ci dziękuję za sprawdzenie.
Pozdrawiam
Ola
-
- Posty: 320
- Rejestracja: pn wrz 29, 2008 3:01 pm
- Lokalizacja: Apiro (Italia)
- Podziękował/a: 73 razy
- Podziękowano: 46 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Krzysztofie! Poproszę o „perełki“ związane z nazwiskiem Kozłowski.
Mimo, że są sygnały o herbach, zaakceptuję również „kubeł zimnej wody“.
Pozdrawiam. Grażyna
Mimo, że są sygnały o herbach, zaakceptuję również „kubeł zimnej wody“.
Pozdrawiam. Grażyna
Grazyna Kozlowska
Szukam:Bielik, Kowalski/a, Kozera, Kozłowski/a, Łach, Paradowski/a, Stypal, Szafarski/a -Małopolska
Szukam:Bielik, Kowalski/a, Kozera, Kozłowski/a, Łach, Paradowski/a, Stypal, Szafarski/a -Małopolska
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1054
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 5:20 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 165 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Grażyno, chciałaś „kubeł zimnej wody”, oto i on:
Kozłowski, chłopski syn z Zakrzowa od Skalmierza. Kozieł ojca jego tam zową i braciej jego trzej tamże są anno 1633; poddani panów Glińskich. Ten nazwany Kozłowski służył u p. Glińskiego, pana swego, i tam ze służby pojął służebną r. 1617; dano mu po niej kilkaset złotych. Służył przecie i z żoną u pani Glińskiej i r. 1630. A miły Boże! Choć to chłop stamtąd, a przecie, bestyjka, szlachcicem się zowie i na stronie udaje, że mu Glińscy powinni; presumpcyjnej górnej jest, że to szablę miał oprawną, a falendysz na grzbiecie z lisami.
Kozłowski zową się czterej bracia mieszczanina w Proszowicach Foltyna, matka Chłopówka z Dobranowic. Jak dom ojcu zgorzał, Jakub syn służył pod Proszowicami u Krasuskiego, zaś anno 1628 u p. Szydłowskiego pod Krakowem w Gorlicy. Potem r. 1629 przy matce był w Proszowicach. Mikołaj służył też kędyś, potem r. 1631 uczył się w Krakowie w szkole u Św. Anny mieszkając. Wojciech i Oleksy, dwa średni, przy Proszowicach u matki byli r. 1631.
Krzysztof
Kozłowski, chłopski syn z Zakrzowa od Skalmierza. Kozieł ojca jego tam zową i braciej jego trzej tamże są anno 1633; poddani panów Glińskich. Ten nazwany Kozłowski służył u p. Glińskiego, pana swego, i tam ze służby pojął służebną r. 1617; dano mu po niej kilkaset złotych. Służył przecie i z żoną u pani Glińskiej i r. 1630. A miły Boże! Choć to chłop stamtąd, a przecie, bestyjka, szlachcicem się zowie i na stronie udaje, że mu Glińscy powinni; presumpcyjnej górnej jest, że to szablę miał oprawną, a falendysz na grzbiecie z lisami.
Kozłowski zową się czterej bracia mieszczanina w Proszowicach Foltyna, matka Chłopówka z Dobranowic. Jak dom ojcu zgorzał, Jakub syn służył pod Proszowicami u Krasuskiego, zaś anno 1628 u p. Szydłowskiego pod Krakowem w Gorlicy. Potem r. 1629 przy matce był w Proszowicach. Mikołaj służył też kędyś, potem r. 1631 uczył się w Krakowie w szkole u Św. Anny mieszkając. Wojciech i Oleksy, dwa średni, przy Proszowicach u matki byli r. 1631.
Krzysztof
-
- Posty: 130
- Rejestracja: pt kwie 11, 2008 9:14 pm
- Lokalizacja: Mysłowice
- Podziękował/a: 3 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Witam!A czy jest tam może ktoś o nazwisku Pradelski, Wyrzucki albo Rewers?Pozdrawiam Joanna
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
witaj Krzysztofie
wiem, że są tu i Grabkowscy,poproszę "kubełek zimnej wody"?
pozdrawiam Joanna
wiem, że są tu i Grabkowscy,poproszę "kubełek zimnej wody"?
pozdrawiam Joanna
-
AUTOR TEMATU - Posty: 1054
- Rejestracja: sob kwie 12, 2008 5:20 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 165 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Witajcie Joanny.
1) Nie ma u Trepki nazwisk Pradelski, Rewers i Wyrzucki.
2) Mam taki oto "kubełek zimnej wody".
Grabkowski nazywał się Jan, którego ojca Siwcem zową, od Pińczowa dwie mili w Miłostowicach, wsi p. Podłęskiego, kasztelana połanieckiego. Miał się dobrze ten Siwiec ojciec ich. Była mowa u pospólstwa, że pieniądze wielkie nalazł (150 tys.), z czego na jaśnią ukazało się teraz na syniech jego, których z chłopówną miał trzech. Jana tego, który szkoły poprzestawszy, kupił był część we wsi Grabkach u Szydłowa, z czego Grabkowskim nazwał się. Drugi brat kupił w wiosce Pozdzeniu u Szydłowa i ten Grabkowskim od brata także zwał się. Trzeci, Remijan, rodzony, którego gdy jeszcze był przy ojcu Siwcu, chłopcy – jak to na wsi – Patarlinem przezwali byli. Ten, nie zrozumiawszy się zrazu z braty, Miłostowskim nazwał się i dotąd nazywa, że było w zwyczaj weszło, a to od Miłostowic, wsi p. Podłęskiego, w której był Siwiec ojciec ich. Zadał im był p. Zagórski z Czechowa ignobilitatem i ekscepty autentyczne powyjmował, gdzie w Szydłowie ojciec ich miał sprawę, Siwcem go i laboriosum pisano z Miłkowic, i atestacyje wójtowskie wiejskie, co świadomi byli dobrze tego Siwca. Jest i nota o tem (jako Siwiec ten cum assistentia domini pozywał pan od niego kilku sąsiadów szlachty o spasienie i zbóż psy potłoczenie), co jest in actis terrestribus Sydlovecensibus circa 1556 abo 1560 i 1570, które księgi przeniesiono do Wiślice.
Ten Jan Grabkowski z bratem rodzonym Miłostowskim Remijanem za one naleźne pieniądze, z któremi się Siwiec ojciec ich długo taił, kupili circa 1626 koło Skalmierza wsi: Kazimierzą, Zagórze, Wojciechów, Januszowice Wielkie i Małe i Gabułtów etc., drożej niżza 100 tysięcy, zaś podniósłszy 80 tysięcy z Rzemienia od p. wojewody ruskiego, dał je jm. P. Zebrzydowskiemu na majętności pod Paczanowcem. Ten Jan w Kazimierzy miał synów do r. 1633. Felicyjan nieżonaty był, miał lat 30. Wojciech – 28, żonaty był, Benjamin – 7 lat. Dziewka była za Ujejskim, wdową była anno 1632, ta ma 20 tysięcy i Zagajów u Skalmierza. Drugą dał na Podgórze. Pannami były: Barbara lat 18, Justyna 16.
Grabkowski nazywał się Jan, nadsługował p. Myszkowskiemu, margrabi na Pińczowie. O tem pod opisanim Kostecki; bo u tego Kosteckiego pożyczył był kilku tysięcy , chcąc na arendę jakąś udać się.
Grabkowski zwał się też … ten anno 1634 i przedtem. Ten trzymał arendą wioski dwie dwie mili od Tarnowa. Pożyczał pieniędzy na zastaw szlachcie i chłopkom.
Krzysztof

1) Nie ma u Trepki nazwisk Pradelski, Rewers i Wyrzucki.
2) Mam taki oto "kubełek zimnej wody".
Grabkowski nazywał się Jan, którego ojca Siwcem zową, od Pińczowa dwie mili w Miłostowicach, wsi p. Podłęskiego, kasztelana połanieckiego. Miał się dobrze ten Siwiec ojciec ich. Była mowa u pospólstwa, że pieniądze wielkie nalazł (150 tys.), z czego na jaśnią ukazało się teraz na syniech jego, których z chłopówną miał trzech. Jana tego, który szkoły poprzestawszy, kupił był część we wsi Grabkach u Szydłowa, z czego Grabkowskim nazwał się. Drugi brat kupił w wiosce Pozdzeniu u Szydłowa i ten Grabkowskim od brata także zwał się. Trzeci, Remijan, rodzony, którego gdy jeszcze był przy ojcu Siwcu, chłopcy – jak to na wsi – Patarlinem przezwali byli. Ten, nie zrozumiawszy się zrazu z braty, Miłostowskim nazwał się i dotąd nazywa, że było w zwyczaj weszło, a to od Miłostowic, wsi p. Podłęskiego, w której był Siwiec ojciec ich. Zadał im był p. Zagórski z Czechowa ignobilitatem i ekscepty autentyczne powyjmował, gdzie w Szydłowie ojciec ich miał sprawę, Siwcem go i laboriosum pisano z Miłkowic, i atestacyje wójtowskie wiejskie, co świadomi byli dobrze tego Siwca. Jest i nota o tem (jako Siwiec ten cum assistentia domini pozywał pan od niego kilku sąsiadów szlachty o spasienie i zbóż psy potłoczenie), co jest in actis terrestribus Sydlovecensibus circa 1556 abo 1560 i 1570, które księgi przeniesiono do Wiślice.
Ten Jan Grabkowski z bratem rodzonym Miłostowskim Remijanem za one naleźne pieniądze, z któremi się Siwiec ojciec ich długo taił, kupili circa 1626 koło Skalmierza wsi: Kazimierzą, Zagórze, Wojciechów, Januszowice Wielkie i Małe i Gabułtów etc., drożej niżza 100 tysięcy, zaś podniósłszy 80 tysięcy z Rzemienia od p. wojewody ruskiego, dał je jm. P. Zebrzydowskiemu na majętności pod Paczanowcem. Ten Jan w Kazimierzy miał synów do r. 1633. Felicyjan nieżonaty był, miał lat 30. Wojciech – 28, żonaty był, Benjamin – 7 lat. Dziewka była za Ujejskim, wdową była anno 1632, ta ma 20 tysięcy i Zagajów u Skalmierza. Drugą dał na Podgórze. Pannami były: Barbara lat 18, Justyna 16.
Grabkowski nazywał się Jan, nadsługował p. Myszkowskiemu, margrabi na Pińczowie. O tem pod opisanim Kostecki; bo u tego Kosteckiego pożyczył był kilku tysięcy , chcąc na arendę jakąś udać się.
Grabkowski zwał się też … ten anno 1634 i przedtem. Ten trzymał arendą wioski dwie dwie mili od Tarnowa. Pożyczał pieniędzy na zastaw szlachcie i chłopkom.
Krzysztof
-
- Posty: 130
- Rejestracja: pt kwie 11, 2008 9:14 pm
- Lokalizacja: Mysłowice
- Podziękował/a: 3 razy
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Krzysztofie dziękuję za sprawdzenie moich nazwisk.Miłego dnia Joanna
Re: "Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw
Krzysztofie,
dziękuję pięknie,myślałam,że będzie "pikantniej"
pozdrawiam Joanna
dziękuję pięknie,myślałam,że będzie "pikantniej"
pozdrawiam Joanna