UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo
Dziedziczenia szlachectwa
Moderator: Moderatorzy
-
AUTOR TEMATU - Posty: 45
- Rejestracja: pn lut 23, 2009 7:02 am
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękował/a: 1 raz
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
Dziedziczenia szlachectwa
Witam!
Dotychczas sprawa szlachectwa mnie nie interesowała, gdyż moi przodkowie od co najmniej końca XVII wieku byli mieszczanami i rzemieślnikai. Ale wszystko się zmienia... W rodzinie mojej Babci macierzystej pewna grupa rodu uznaje sie za potomków szlacciców, choć w XVIII i XIX wiecznych zapisach metrykalnych, dotyczących osób z tej gałęzi (np. ślubów czy zgonów), nie używano przymiotnika "nobilis" czy „magnificus". Byli mieszczanami i rzemieślnikami. Określano ich w aktach metrykalnych jako "civis" i "famatus". Jest jednak w historii tego rodu pewien moment, który wzbudza moje zainteresowanie. W połowie XVIII w. jeden z mieszczan w tej gałęzi rodowej wziął za żoną szlachciankę (prawdopodobnie), z domu Sułkowską. Czy była nia rzeczywiście nie mogę stwiedzić, gdyż nie zachował się zapis o tym ślubie. I tu moje pytanie: czy szlachcianka wychodząc za mąż za mieszczanina - rzemieślnika "uszlachetniała" swoją nową rodzinę, tzn. dzieci zrodzone z tego związku dziedziczyły po niej szlachectwo ?
Bardzo proszę o wyjaśnienie zasad dziedziczenia szlachectwa, obowiązujących w czasach I Rzeczpospolitej.
Pozdrawiam
Mariusz Formanowicz
Dotychczas sprawa szlachectwa mnie nie interesowała, gdyż moi przodkowie od co najmniej końca XVII wieku byli mieszczanami i rzemieślnikai. Ale wszystko się zmienia... W rodzinie mojej Babci macierzystej pewna grupa rodu uznaje sie za potomków szlacciców, choć w XVIII i XIX wiecznych zapisach metrykalnych, dotyczących osób z tej gałęzi (np. ślubów czy zgonów), nie używano przymiotnika "nobilis" czy „magnificus". Byli mieszczanami i rzemieślnikami. Określano ich w aktach metrykalnych jako "civis" i "famatus". Jest jednak w historii tego rodu pewien moment, który wzbudza moje zainteresowanie. W połowie XVIII w. jeden z mieszczan w tej gałęzi rodowej wziął za żoną szlachciankę (prawdopodobnie), z domu Sułkowską. Czy była nia rzeczywiście nie mogę stwiedzić, gdyż nie zachował się zapis o tym ślubie. I tu moje pytanie: czy szlachcianka wychodząc za mąż za mieszczanina - rzemieślnika "uszlachetniała" swoją nową rodzinę, tzn. dzieci zrodzone z tego związku dziedziczyły po niej szlachectwo ?
Bardzo proszę o wyjaśnienie zasad dziedziczenia szlachectwa, obowiązujących w czasach I Rzeczpospolitej.
Pozdrawiam
Mariusz Formanowicz
-
- Posty: 1467
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 11:41 pm
- Lokalizacja: Paryz Francja
- Podziękował/a: 70 razy
- Podziękowano: 169 razy
Re: dziedziczenia szlachectwa
Mariusz,
Odpowiedz jest "nie". Szlachectwo przechodzilo z ojca na syna i corke, ale zawsze po mieczu.
Aby kobieta zostala w stanie szlacheckim, musiala poslubic tez szlachcica.
Natomiast mlody szlachcic mogl poslubic panne z innego stanu i ta linia zostawala szlachecka.
Nasz kolega Waldek, jesli przeczyta ten watek, bedzie umial lepiej Ci to wytlumaczyc.
Serdecznosci
Bozenna
P.S. Mieszczanin mogl dostac "nowe szlachectwo" za zaslugi, ale to juz inny temat.
Odpowiedz jest "nie". Szlachectwo przechodzilo z ojca na syna i corke, ale zawsze po mieczu.
Aby kobieta zostala w stanie szlacheckim, musiala poslubic tez szlachcica.
Natomiast mlody szlachcic mogl poslubic panne z innego stanu i ta linia zostawala szlachecka.
Nasz kolega Waldek, jesli przeczyta ten watek, bedzie umial lepiej Ci to wytlumaczyc.
Serdecznosci
Bozenna
P.S. Mieszczanin mogl dostac "nowe szlachectwo" za zaslugi, ale to juz inny temat.
"moja bieda" - Księgi metrykalne 4-ego Pułku Strzelców Pieszych 1820 -1832, Twierdza Zamość, kapelan Kajetan Strasz - gdzie ?
-
AUTOR TEMATU - Posty: 45
- Rejestracja: pn lut 23, 2009 7:02 am
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękował/a: 1 raz
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
Re: dziedziczenia szlachectwa
Bożeno !
Serdecznie dziekuję za wyjaśnienia. Miałem to samo przeświadczenie, ale lepiej się upewnić.
Pozdrawiam, Mariusz
Serdecznie dziekuję za wyjaśnienia. Miałem to samo przeświadczenie, ale lepiej się upewnić.
Pozdrawiam, Mariusz
-
- Posty: 817
- Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 46 razy
- Podziękowano: 209 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
I guzik prawda. Zarowno w I RP, jak i we wszystkich zaborach szlachcianka bez wzgledu na malzenstwo pozostawala do konca szlachcianka.Aby kobieta zostala w stanie szlacheckim, musiala poslubic tez szlachcica.
Natomiast mlody szlachcic mogl poslubic panne z innego stanu i ta linia zostawala szlachecka.
Natomiast plebejka zona szlachcica w Koronie pozostawala przy swym stanie, podczas gdy w Wielkim Ksiestwie Litewskim szlachectwo meza udzielalo sie jej na czas malzenstwa i wdowienstwa. Patrz: Statut Litewski (redakcja II i III), ale oryginal, a nie blednie interpretacje Czackiego albo Helcla czy pozniejsze.
W Koronie po 1775 r. przyjeto zwyczajowo, ze szlachcic na wzor WXLit. tez udziela szlachectwa swej zonie. Ta zasada byla potem respektowana we wszystkich zaborach i opisana w prawie szlacheckim - takze dla Krolestwa Polskiego w prawie z 1836 r., liberalizowanym w 1838 r.
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
-
- Posty: 420
- Rejestracja: czw lip 17, 2008 3:56 pm
- Lokalizacja: Debrecen
- Podziękował/a: 1 raz
- Podziękowano: 33 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
A guzik prawda!I guzik prawda. Zarowno w I RP, jak i we wszystkich zaborach szlachcianka bez wzgledu na malzenstwo pozostawala do konca szlachcianka.
Ja mam w swoich parafiach zupelnie inne doswiadczenia...
Szlachcianka przestawala byc szlachcianka po wyjsciu za - nie szlachcica - zabor rosyjski.
Zapytaj Waldka o szczegoly - jest w tym temacie ekspertem.
MireQ
parafie: Karczmiska, Wilków, Kazimierz Dolny
parafie: Karczmiska, Wilków, Kazimierz Dolny
-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Dziedziczenia szlachectwa
Mirku
Akurat najlepszym w Polsce ekspertem w tych sprawach jest mój przyjaciel, a tutaj Twój adwersarz, Adam Pszczółkowski
Adam opiera się na pisanym prawie szlacheckim, które ma w jednym palcu.
Twój przykład dotyczy czasów Królestwa Polskiego, gdy były już zupełnie inne regulacje prawne, tak więc jedno nie wyklucza drugiego.
Kłania się tu, to o co zawsze apeluję - należy zawsze uwzględniać czas i miejsce akcji.
PS
Adasiu, serdecznie witamy na forum w imieniu całego zespołu i chyba wszystkich forumowiczów. To dla Forgenu wydarzenie wielkiej wagi
Mniej zorientowanym forumowiczom podpowiem, że odpowiedzi Adama warte są każdorazowo oprawienia w ramki i powieszenia sobie nad łóżkiem, to naprawdę jeden z największych specjalistów z dziedziny szlachty Północnego Mazowsza (i nie tylko) jaki chodzi po tej ziemi. Miałem przyjemność wielokrotnie przekonać się o tym w czasie naszych wspólnych prac i wypadów w teren.
Akurat najlepszym w Polsce ekspertem w tych sprawach jest mój przyjaciel, a tutaj Twój adwersarz, Adam Pszczółkowski

Adam opiera się na pisanym prawie szlacheckim, które ma w jednym palcu.
Twój przykład dotyczy czasów Królestwa Polskiego, gdy były już zupełnie inne regulacje prawne, tak więc jedno nie wyklucza drugiego.
Kłania się tu, to o co zawsze apeluję - należy zawsze uwzględniać czas i miejsce akcji.
PS
Adasiu, serdecznie witamy na forum w imieniu całego zespołu i chyba wszystkich forumowiczów. To dla Forgenu wydarzenie wielkiej wagi

Mniej zorientowanym forumowiczom podpowiem, że odpowiedzi Adama warte są każdorazowo oprawienia w ramki i powieszenia sobie nad łóżkiem, to naprawdę jeden z największych specjalistów z dziedziny szlachty Północnego Mazowsza (i nie tylko) jaki chodzi po tej ziemi. Miałem przyjemność wielokrotnie przekonać się o tym w czasie naszych wspólnych prac i wypadów w teren.
-
- Posty: 2085
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował/a: 15 razy
- Podziękowano: 235 razy
- Kontakt:
Re: Dziedziczenia szlachectwa
Nie zwróciłem uwagi na to, ze Adam odpowiedzią swą objął wszystkie zabory, a więc moja uwaga o "czasie i miejscu" trafia trochę kulą w płot
Nie ma wyjścia. Musisz Mirku podać konkretny przykład sytuacji w której szlachcianka traciła swoje szlachectwo po wyjściu za plebeja.
Nie muszę tu dodawać, że opieranie się w tej materii na desygnatach zawartych w metrykaliach nie może stanowić dowodu, gdyż w większości przypadków zależały one od humoru piszącego lub zasobności sakiewki zainteresowanych "bohaterów akcji". Sprawy szlachectwa regulowane były w poszczególnych zaborach nieco odmiennie, ale zawsze opierały się o prawomocnie wydane akty obowiązujące na danym terenie.
Rozpatrywanie poszczególnych przypadków moze więc odbywać się z dwojakiego poziomu.
1/ Podejście legitymistyczne, zakładające, że omawiamy stan prawny uregulowany przepisami jakie w danym czasie wydała aktualna administracja (w tym zaborcza)
2/ Podejście historyczno-prawne, które nie uznaje regulacji zaborczych i odwołuje się wyłacznie do przepisów, jakie obowiązywały w I Rzeczypospolitej.
Gdyby przyjąć wyłącznie pierwsze podejście, to ponad 90% mazowieckiej szlachty przestawało by być szlachtą, bowiem nie zdołało się wylegitymować przed HKP.
Tak jednak nie jest. Przepisy zaborcze nie mogły szlachty polskiej pozbawić szlachectwa polskiego, bo nie miały takiej mocy. Co najwyżej szlachta nielegitymowana nie uzyskiwała statusu szlachty rosyjskiej.
Podobnie odebranie szlachectwa przez zaborcę w ramach represji popowstaniowych podczas procesów sądowych było czczym zapisem, który był ważny jedynie dla zaborczej administracji. Szlachcic pozostawał szlachcicem w rozumieniu regulacji prawa I Rzeczypospolitej.
Rozmawiając więc o szlachectwie, nalezy uwzględniać na samym wstępie, czy mówimy o polskich regulacjach czy też regulacjach zaborczych? W innym wypadku spór może być o przysłowiową pietruszkę.

Nie ma wyjścia. Musisz Mirku podać konkretny przykład sytuacji w której szlachcianka traciła swoje szlachectwo po wyjściu za plebeja.
Nie muszę tu dodawać, że opieranie się w tej materii na desygnatach zawartych w metrykaliach nie może stanowić dowodu, gdyż w większości przypadków zależały one od humoru piszącego lub zasobności sakiewki zainteresowanych "bohaterów akcji". Sprawy szlachectwa regulowane były w poszczególnych zaborach nieco odmiennie, ale zawsze opierały się o prawomocnie wydane akty obowiązujące na danym terenie.
Rozpatrywanie poszczególnych przypadków moze więc odbywać się z dwojakiego poziomu.
1/ Podejście legitymistyczne, zakładające, że omawiamy stan prawny uregulowany przepisami jakie w danym czasie wydała aktualna administracja (w tym zaborcza)
2/ Podejście historyczno-prawne, które nie uznaje regulacji zaborczych i odwołuje się wyłacznie do przepisów, jakie obowiązywały w I Rzeczypospolitej.
Gdyby przyjąć wyłącznie pierwsze podejście, to ponad 90% mazowieckiej szlachty przestawało by być szlachtą, bowiem nie zdołało się wylegitymować przed HKP.
Tak jednak nie jest. Przepisy zaborcze nie mogły szlachty polskiej pozbawić szlachectwa polskiego, bo nie miały takiej mocy. Co najwyżej szlachta nielegitymowana nie uzyskiwała statusu szlachty rosyjskiej.
Podobnie odebranie szlachectwa przez zaborcę w ramach represji popowstaniowych podczas procesów sądowych było czczym zapisem, który był ważny jedynie dla zaborczej administracji. Szlachcic pozostawał szlachcicem w rozumieniu regulacji prawa I Rzeczypospolitej.
Rozmawiając więc o szlachectwie, nalezy uwzględniać na samym wstępie, czy mówimy o polskich regulacjach czy też regulacjach zaborczych? W innym wypadku spór może być o przysłowiową pietruszkę.
-
- Posty: 817
- Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 46 razy
- Podziękowano: 209 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
Dodam tu jeszcze od siebie, ze niewylegitymowanie sie w Krol. Polskim ze szlachectwa, wcale szlachectwa nie odbieralo. Stworzono tu dwie kategorie - pierwsza uprzywilejowana - dworjan i druga - szlachte. Ta druga miala ciezki los po powstaniu styczniowym, gdyz wylaczono ja ze zgromadzen wiejskich oraz po 1870 r. zakazano jej nabywania nieruchomosci pochodzacych z upadajacych folwarkow.
Za szlachte w KP uwazano wszystkich szlacheckich posiadaczy majatkow ziemskich nie majacych legitymacji z Heroldii KP, ktora formalnie istniala do 1918 r., a ostatnia sprawe pozytywnie rozpatrzyla w grudniu 1916 r. Calosc akt zalega w RGHA w St. Petersburgu.
Za szlachte w KP uwazano wszystkich szlacheckich posiadaczy majatkow ziemskich nie majacych legitymacji z Heroldii KP, ktora formalnie istniala do 1918 r., a ostatnia sprawe pozytywnie rozpatrzyla w grudniu 1916 r. Calosc akt zalega w RGHA w St. Petersburgu.
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
-
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz lut 13, 2011 11:40 pm
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 4 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
Mariusz_14 pisze:Za szlachte w KP uwazano wszystkich szlacheckich posiadaczy majatkow ziemskich nie majacych legitymacji z Heroldii KP, ktora formalnie istniala do 1918 r., a ostatnia sprawe pozytywnie rozpatrzyla w grudniu 1916 r. Calosc akt zalega w RGHA w St. Petersburgu.
Nie do końca - doczytaj Adamie w Dzienniku Praw - ci drobni byli "tolerowani"przez prawo jako posiadacze ziemi / nie hipoteczni /. Tu należało by zanalizować kto formalnie mógł i od kiedy być wpisany do ksiąg hipotecznych. Przyjrzyj się AP Białystok w hipotece pruskiej / uznawana za dowód jeśli potwierdzała wcześniejsze posiadanie - części lub całości wsi/. Jak dużo było szlachty hipotecznej. Po roku 1864 raptem znikli. / zachowały się spisy właścicieli ziemskich dla Guberni Łomża 1846 i 1865/ - szlachty hipotecznej reszta wyparowała. W Dzienniku Praw przecież są wielokrotne monity o dokonywanie wpisów hipotecznych. Wiadomo dlaczego była taka niechęć - zmieniło się prawo hipoteczne - stało się niekorzystne dla właściciela. Wpisu hipotecznego musieli dokonywać tylko właściciele folwarków. Odpowiedzialność za długi, regulowanie hipoteki obciążonej długami. Praktycznie brak instytucji kredytowych.
/ Towarzystwo Kredytowe Ziemskie tylko dla dużych właścicieli ziemskich/. Pozostawał tylko kredyt u Żyda lub pożyczka w rodzinie. Często stosowano zaliczkę, która po niespłaceniu przepadała. Stawała się doskonałym zastrzykiem kapitału dla chcących łatwo zarobić. A chętnych nie brakowało na zakup.
Natomiast za stosowanie tytułów arystokratycznych, bez uzasadnienia prawnego grodziła grzywna i o ile dobrze pamiętam areszt. Przynależność do poszczególnych tytułów musiało byś oparte oczywiście na pochodzeniu ale i na opłacaniu określonego podatku z majątku ziemskiego./ Dziennik Praw /. Stosowanie więc określenia Obywatele Ziemscy Królestwa Polskiego np. dla roku 1889 musiało być zarezerwowane tylko dla szlachty - oczywiście tej uznanej przez władze carskie./ Wykaz ten podaje np. Ornatowski, dostępny jest też w Bibliotece Narodowej/. Na pewno to znasz. Nowe szlachectwo musiało być atrakcyjne - musiało legitymować zaborców - oddzielać.[/quote]
Prawną sytuację drobiazgu szlacheckiego potwierdza spis powszechny z roku 1896 dostępny AP Łomża. Ludzie ci określani są przez urzędników jako szlachta. Jej prawa i obowiązki również były uregulowane np. zwolnieni z kar cielesnych. Warto prześledzić również życiorysy ludzie w Polskim Słowniku Biograficznym. Rzecz pewna - nie było łatwo nawet w tej samej rodzinie jedni uzyskali status szlachty wylegitymowanej z dostępem do wszystkich " dobrodziejstw" ustawodawstwa carskiego - inni musieli o ten status się jeszcze długo starać, w końcu i tak go nie dostali. Zaczęli więc figurować jako mieszczanie - z określeniem zawodu i jednodworcy ludność wiejska - później w kategorii chłopów/.
Po roku 1862 prawo do nabywania majątków ziemskich uzyskali Żydzi za usługi , jakie oddali carowi.
Sytuację prawną chłopów - z formalnym wpisem do hipoteki - zmieniała dopiero Ordynacja hipoteczna z końca wieku XIX./ 1892/, / przynajmniej prawnie/, / były oczywiście nieliczne wyjątki, na które należało uzyskać zgodę władz/.
Kalinowski Mariusz
-
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz lut 13, 2011 11:40 pm
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 4 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
Po zastanowieniu się. Masz rację i nie masz racji. Z prawnego punktu widzenia szlachcianką pozostawała bo ustawodawstwo carskie przewidywało, że dzieci z ojca szlachcica uzyskują jego status. Po zawarciu małżeństwa uzyskują kobiety status męża./ po ewentualnym unieważnieniu związku małżeńskiego tracą status męża/. Pozycja kobiet była w KP żadna taka sama jak debila.MireQ pisze:A guzik prawda!I guzik prawda. Zarowno w I RP, jak i we wszystkich zaborach szlachcianka bez wzgledu na malzenstwo pozostawala do konca szlachcianka.
Ja mam w swoich parafiach zupelnie inne doswiadczenia...
Szlachcianka przestawala byc szlachcianka po wyjsciu za - nie szlachcica - zabor rosyjski.
Zapytaj Waldka o szczegoly - jest w tym temacie ekspertem.
Natomiast mezalians powodował, że taka szlachcianka po prostu nie była przyjmowana przez rodzinę włącznie ze swoimi rodzicami.
Kalinowski Mariusz
-
- Posty: 817
- Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 46 razy
- Podziękowano: 209 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
Dwa wpisy powyzsze pelne rozbieznosci z faktami i obowiazujacymi wowczas przepisami prawa.
1. O statusie szlachcianki, wychodzacej za nieszlachcica jest w Ustawie z 1836 r. Zachowuje swe prawa szlacheckie, ale nie udziela ich mezowi i dzieciom. Konstrukcja wzieta wprost ze Statutow Litewskich.
2. Piszemy o Krolestwie Polskim z wlasnym prawem (zreformowany w 1825 r. Kodeks Napoleona). Natomiast Bialystok to gubernia grodzienska w Rosji!!! Wiec zupelnie inne zasady gry!!! Tam owszem deklasowano szlachte do odnodworcow, grazdan, mieszczan. Podczas gdy w KP w ogole takich pojec nie bylo. Hipoteka pruska w KP byla kontyunowana i prowadzona do 1946 roku, gdy zamkneli ja komunisci.
Bialystok tez i owszem mial hipoteka pruska, ale zostal odciety od pruskiego zaboru, a potem X. Warszawskiego i Krol. Pol. na mocy pokoju w Tylzy w 1807 r.
1. O statusie szlachcianki, wychodzacej za nieszlachcica jest w Ustawie z 1836 r. Zachowuje swe prawa szlacheckie, ale nie udziela ich mezowi i dzieciom. Konstrukcja wzieta wprost ze Statutow Litewskich.
2. Piszemy o Krolestwie Polskim z wlasnym prawem (zreformowany w 1825 r. Kodeks Napoleona). Natomiast Bialystok to gubernia grodzienska w Rosji!!! Wiec zupelnie inne zasady gry!!! Tam owszem deklasowano szlachte do odnodworcow, grazdan, mieszczan. Podczas gdy w KP w ogole takich pojec nie bylo. Hipoteka pruska w KP byla kontyunowana i prowadzona do 1946 roku, gdy zamkneli ja komunisci.
Bialystok tez i owszem mial hipoteka pruska, ale zostal odciety od pruskiego zaboru, a potem X. Warszawskiego i Krol. Pol. na mocy pokoju w Tylzy w 1807 r.
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
-
- Posty: 817
- Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 46 razy
- Podziękowano: 209 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
Jeszcze do poprzednich wpisow.
Oczywiscie Lomza to Krol. Pol.
Tyle, ze w Krol. Pol. byly dwie formy hipotek - tzw. gubernialna i powiatowa (uproszczona).
TKZ udzielalo pozyczek tylko majatkom majacym ta pierwsza.
Rozbieznosc polega wiec na tym, ze spis z 1846 r. (znany mi z oryginalu) zawiera nie tylko zestawienie z obu hipotek, ale dla gub. plockiej (w granicach sprzed reformy 1867 r.) dla szlachty, ktora hipoteki nie zalozyla (faktycznie nie odnowila hipoteki pruskiej po 1818 r.).
Pozniejsze spisy (oficjalne, jak i TKZ) podaja tylko gubernialna.
Zas wpisy chlopow do hipotek zaczynaja sie tuz po uwlaszczeniu. Tak tzw. tabele.
Oczywiscie Lomza to Krol. Pol.
Tyle, ze w Krol. Pol. byly dwie formy hipotek - tzw. gubernialna i powiatowa (uproszczona).
TKZ udzielalo pozyczek tylko majatkom majacym ta pierwsza.
Rozbieznosc polega wiec na tym, ze spis z 1846 r. (znany mi z oryginalu) zawiera nie tylko zestawienie z obu hipotek, ale dla gub. plockiej (w granicach sprzed reformy 1867 r.) dla szlachty, ktora hipoteki nie zalozyla (faktycznie nie odnowila hipoteki pruskiej po 1818 r.).
Pozniejsze spisy (oficjalne, jak i TKZ) podaja tylko gubernialna.
Zas wpisy chlopow do hipotek zaczynaja sie tuz po uwlaszczeniu. Tak tzw. tabele.
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
-
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz lut 13, 2011 11:40 pm
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 4 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
apszczol pisze:Jeszcze do poprzednich wpisow.
Oczywiscie Lomza to Krol. Pol.
Tyle, ze w Krol. Pol. byly dwie formy hipotek - tzw. gubernialna i powiatowa (uproszczona).
TKZ udzielalo pozyczek tylko majatkom majacym ta pierwsza.
Rozbieznosc polega wiec na tym, ze spis z 1846 r. (znany mi z oryginalu) zawiera nie tylko zestawienie z obu hipotek, ale dla gub. plockiej (w granicach sprzed reformy 1867 r.) dla szlachty, ktora hipoteki nie zalozyla (faktycznie nie odnowila hipoteki pruskiej po 1818 r.).
Pozniejsze spisy (oficjalne, jak i TKZ) podaja tylko gubernialna.
Zas wpisy chlopow do hipotek zaczynaja sie tuz po uwlaszczeniu. Tak tzw. tabele.
apszczol pisze:Jeszcze do poprzednich wpisow.
Oczywiscie Lomza to Krol. Pol.
Tyle, ze w Krol. Pol. byly dwie formy hipotek - tzw. gubernialna i powiatowa (uproszczona).
TKZ udzielalo pozyczek tylko majatkom majacym ta pierwsza.
Rozbieznosc polega wiec na tym, ze spis z 1846 r. (znany mi z oryginalu) zawiera nie tylko zestawienie z obu hipotek, ale dla gub. plockiej (w granicach sprzed reformy 1867 r.) dla szlachty, ktora hipoteki nie zalozyla (faktycznie nie odnowila hipoteki pruskiej po 1818 r.).
Pozniejsze spisy (oficjalne, jak i TKZ) podaja tylko gubernialna.
Zas wpisy chlopow do hipotek zaczynaja sie tuz po uwlaszczeniu. Tak tzw. tabele.
Adam drugi Twój post przeczy pierwszemu dotyczący hipoteki pruskiej. Od roku 1818 hipoteka pruska na terenie KP przestała funkcjonować. Królestwo Polskie zaakceptowało tylko faktyczny stan posiadania.
Zgodnie z przepisami 1818 i 1825 jednostka rozrachunkową byłą wieś lub folwark. Za taką jednostkę odpowiadali wszyscy, którzy posiadali hipotekę. Dlatego jedne wsie figurują jako tzw. cząstkowe - / tylko ze zbiorem dokumentów / u notariusza - starach przed długami sąsiadów. Po 1864 wszyscy / folwarki i ci drobni / płacili wspólny podatek gruntowy od jednostki rozrachunkowej. Natomiast folwark obowiązkowo podlegał gubernialnej ale wybór notariusza był dobrowolny. Dlatego akty notarialne można znaleźć w różnych archiwach.
Nawet jeśli chłopi nie opłacili podatku gruntowego - czynszu od uprawianej ziemi a leżała ona na terenie obciążonym określonym podatkiem gruntowym za długi te odpowiadał właściciel folwarku lub nowy nabywca. Po 1864 nastąpiło rozdzielenie chłopów od dworu. Z tym, że część chłopów pozostała na służbie dworskiej i oni nie wchodzili do nowego samorządu chłopskiego. Szlachcic wylegitymowany musiał posiadać chłopów w określonej ilości.
Tabele likwidacyjne leżą w Łomży ale nie są to akty notarialne. Z rzadka zaczęły pojawiać się dopiero w XX wieku. Oficjalna strona polskiego notariatu.
http://www.budnet.pl/Panstwo_nie_przeje ... 12714.html
Państwo nie przejęło lasów podzielonych przed wojną na parcele
Jeśli przed 1 września 1939 r. las podzielono na parcele do 25 ha, nie przechodził na własność państwa
Prawo własności tych lasów przysługuje więc osobom wpisanym do ówczesnych ksiąg wieczystych albo ich spadkobiercom. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 6 lutego 2009 r. (sygn. IV CSK 404/08).
Dotyczy on sprawy wniesionej przeciwko Skarbowi Państwa (nadleśnictwu) przez spadkobierców właścicieli obszarów leśnych położonych na terenach byłego zaboru pruskiego – Grzegorza S. i Elżbietę S. W 1945 r. cały ten obszar został przejęty przez państwo z powołaniem się na dekret PKWN z 12 z grudnia 1944 r. o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa. Do księgi wieczystej lasu został wpisany Skarb Państwa. Spadkobiercy dla odzyskania jego własności skorzystali z drogi wskazanej w art. 10 ustawy z 1983 r. o księgach wieczystych i hipotece. Wedle tego przepisu w razie niezgodności między stanem ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym nieruchomości osoba, której prawo nie jest wpisane lub jest wpisane błędnie albo dotknięte wpisem nieistniejącego obciążenia lub ograniczenia, może żądać usunięcia niezgodności.
Na podstawie tego przepisu Grzegorz S. i Elżbieta S. domagali się wykreślenia z części II księgi Skarbu Państwa i wpisania tam ich jako właścicieli. Powołali się na art. 1 ust. 3 lit. b dekretu z 1944 r., w myśl którego przepisy tego dekretu nie dotyczyły lasów i gruntów leśnych „podzielonych prawnie i faktycznie przed dniem 1 września 1939 r. na parcele nie większe niż 25 ha, stanowiące własność osób fizycznych".
Spadkobiercy twierdzili, że las nie był objęty dekretem, ponieważ został podzielony już pod koniec XIX w. na parcele ujawnione w katastrze. Sąd I instancji uwzględnił ich żądanie, a sąd II instancji zaaprobował ten werdykt.
W skardze kasacyjnej Skarb Państwa zarzucił naruszenie art. 1 ust. 3 lit.b dekretu przez błędną interpretację pojęcia „podział faktyczny i prawny". Przekonywał, że podział na parcele przeprowadzony na przełomie XIX i XX w. na podstawie przepisów prawa niemieckiego nie był podziałem ani faktycznym, ani prawnym w rozumieniu art. 1 ust. 3 lit. b dekretu z 1944 r., a wydzielone parcele nie były działkami ewidencyjnymi, o jakie chodzi w tym przepisie. Obejmowały bowiem obszary gruntu wydzielone ze względu na sposób użytkowania (las, łąka pastwisko, rola, nieużytek) dla celów podatku od dochodów z gruntu. Skarb Państwa powoływał się też na cel tego przepisu, a było nim wyłączenie spod nacjonalizacji lasów wydzielonych dobrowolnie przed 1 września 1939 r., których proces podziału polegający na przekazaniu w inne ręce nie został zakończony.
SN nie zgodził się z tym. Skarga kasacyjna została oddalona. Sędzia Marian Kocon stwierdził, że zapis w katastrze pruskim odpowiada pojęciu parceli w rozumieniu art. 1 ust. 3 lit. b dekretu o lasach. Zaznaczył, że SN wyrokiem tym kontynuuje linię orzecznictwa przyjętą wcześniej. Chodzi o wyroki SN z 8 maja 1998 r. (sygn. I CKN 664/97) oraz z 4 września 2008 r. (sygn. IV CSK 226/08).
Dodać trzeba, że orzeczeń tych nie można w praktyce odnieść do terenów byłego zaboru rosyjskiego. Na tym bowiem obszarze nie było takich podziałów na parcele, jak dokonywane ze względu na przepisy podatkowe na terenach byłych zaborów pruskiego i austriackiego.
Ostatnio zmieniony pn mar 07, 2011 5:28 am przez Mariusz_14, łącznie zmieniany 1 raz.
Kalinowski Mariusz
-
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz lut 13, 2011 11:40 pm
- Podziękował/a: 2 razy
- Podziękowano: 4 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
Powiedz mi Adamie czy w AGAD, Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych jest swobodny dostęp do podań legitymacyjnych Heroldii KP. Czy trzeba mieć dojście.
Kalinowski Mariusz
-
- Posty: 817
- Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował/a: 46 razy
- Podziękowano: 209 razy
Re: Dziedziczenia szlachectwa
1. Nie przecze sobie, lecz tlumacze, ze inne zasady byly w Lomzy, a inne w Bialymstoku, poniewaz te dwie miejscowosci znajdowaly sie do 1918 r. (a faktycznie do 1946 r.!) pod innym prawem.
2. Do hipoteki pruskiej dokonywano kolejnych wpisow po 1818 r. (mowa o Krol. Polskim).
3. Szlachcic wylegitymowany musial posiadac chlopow, badz znajdowac sie na sluzbie cywilnej lub wojskowej - ale tylko i wylacznie po 1832 r. i to na terenie Cesarstwa, a nie Krol. Polskiego! Tu takie przepisy w ogole nie obowiazywaly!
4. Tabele likwidacyjne byly wlaczone do ksiag hipotecznych na terenie calego Krol. Pol.
5. KRSW obejmuje tylko odrzuty legitymacyjne. Reszta poukrywana w roznych zespolach, glownie w II Radzie Stanu.
2. Do hipoteki pruskiej dokonywano kolejnych wpisow po 1818 r. (mowa o Krol. Polskim).
3. Szlachcic wylegitymowany musial posiadac chlopow, badz znajdowac sie na sluzbie cywilnej lub wojskowej - ale tylko i wylacznie po 1832 r. i to na terenie Cesarstwa, a nie Krol. Polskiego! Tu takie przepisy w ogole nie obowiazywaly!
4. Tabele likwidacyjne byly wlaczone do ksiag hipotecznych na terenie calego Krol. Pol.
5. KRSW obejmuje tylko odrzuty legitymacyjne. Reszta poukrywana w roznych zespolach, glownie w II Radzie Stanu.
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.