Nim sięgniesz do herbarza - czyli sklep z herbami

[Fronczak Waldemar]

Robercie
Trudno odmówić logiki w Twojej argumentacji. Trudno się też dziwić, że niektórzy reagują nerwowo na uzurpacje herbowe. W końcu też mają do tego prawo
Ważne jest to co zauważyłeś, a mianowicie, aby o tym mówić. Nawet jeśli tylko część osób "załapie" o co w tej zabawie chodzi, to i tak jest sukces, bo to one w przyszłości staną się orędownikami solidnych badań, a nie zbierania "wyrobów monetopodobnych"
Pozdrawiam Księżaka
PS
Czytałem fragmenty Twojego opracowania. Dobre! Pewnie niedługo coś dorzucę, bo chodzimy po tych samych wioskach

[Robert Budzynowski]

niektórzy reagują nerwowo na uzurpacje herbowe. W końcu też mają do tego prawo

Fakt Ale nie chcę, by Nasi Przyjaciele denerwowali się "zbieraczami wyrobów moneto-podobnych", szkoda nerwów

Czytałem fragmenty Twojego opracowania. Dobre!

Dziękuję
Teraz jestem w trakcie przerabiania wszystkiego na "biografie z wątkiem historyczno-politycznym"

Pewnie niedługo coś dorzucę, bo chodzimy po tych samych wioskach

Czekam z niecierpliwością

[Robert Budzynowski]

[...] Wzrusza mnie ojciec, ktory niesie do kosciola martwe dziecko i kaze ksiedzu wpisywac w ksiegi. Mam taki akt..."na prosbe ojca wpisalem: urodzilo sie martwe dziecie plci zenskiej"... Zaden herb nie wzruszyl mnie tak jak ten wpis. [...]

ehhh...
Właśnie mi też trafił się taki przypadek - pierwszy raz.
Na Genealodzy.pl Koleżanka Danuta Danecka, pomogła mi w tłumaczeniu takiego aktu [staram się "po równo" zamęczać Naszych Tłumaczy tutaj i na Genealogach.pl swoimi wypocinami ] w którym mam właśnie do czynienia z takim przypadkiem

Mam w związku z tym pytanie do Was.
Jak należy zgodnie ze sztuką traktować taki przypadek?
Czy należy go wpisywać w drzewo danego Przodka?
A jeżeli tak, to w jaki sposób?

[Bozenna]

Robert,
Ja dodalam do rodzenstwa, wpisujac date urodzenia i zgonu tego samego dnia. W zestawie odnotowalam "martwe dziecko bez imienia".
Serdecznosci
Bozenna

[apszczol]

Robert,
Ja dodalam do rodzenstwa, wpisujac date urodzenia i zgonu tego samego dnia. W zestawie odnotowalam "martwe dziecko bez imienia".
Serdecznosci
Bozenna

Dokladnie tak.

[MireQ]

W mojej parafii martwo urodzone dzieci byly zapisywane 2 razy - w ksiedze urodzin i w ksiedze zgonow.

Z ciekawszych przypadkow:

1.10.1855 rodzi sie martwy Kochan - syn Adama i Marianny Walczyk.
25.9.1856 rodzi sie ponownie martwy Kochan.
23.1.1859 rodzi sie martwa Kochan z tych samaych rodzicow.

11.10.1857 rodzi sie martwa Popiolek - corka Jozefa i Marianny Mokijewskiej.
22.10.1858 ponownie rodzi sie martwa Popiolek.

3.1.1861 rodza sie martwe 2 dziewczynki blizniaczki - corki Macieja Mokijewskiego i Franciszki Walencik.

[Robert Budzynowski]

Dziękuję za odpowiedź.
Zatem i ja tak uczynię

[whanak]

Coś w temacie (choć krótko i z lekkim zabawieniem humorystycznym w wątkach obocznych);

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... dowod.html

pozdrawiam
W.

[stan]

Z dużym zainteresowaniem przeczytałem wymianę zdań między Wami. Jeszcze nigdy nie przeczytałem całego wątku ale dziś jest ten wyjątkowy dzień Czytając pierwszy post Waldka miałem mieszane uczucia zgadzając się z jego teorią i nie Ja myślę, że tok myślenia był spowodowany zawodowym podejściem do genealogii. Nie każdy ma takie możliwości dochodzenia do źródeł z różnych względów ot chociażby traktując genealogię amatorsko, a nawet dysponując małymi środkami finansowymi. Dlatego nie dziwią mnie różne próby nawiązania czy też zainteresowania do wspólnych poszukiwań wykorzystując do tego chociażby wiadomość o istnieniu Herbu. Ja sam osobiście o takowym dowiedziałem się e-mailem od szanowanego profesora. Czy dotyczył mego Rodu tego nie wiem (może Waldkowi jako specjaliście nazwisko Popek się obiło), ale przyznam, że informacja ciut połechtała tym bardziej że zawsze wiedziałem o pochodzeniu robotniczo-chłopskim. Przyznam, że w pewnym okresie na witrynie naszej widniał Herb i nie wykluczam, że w przyszłości znowu się pojawi z prostej przyczyny by jego uwaga przyciągała i ewentualnie zachęciła do wspólnych poszukiwań. Jak zapewne większość z nas wie, różnego typu konta nic nie dadzą, bo będą tam zapisywać się tylko statyści nic nie wnoszący do poszukiwań, ale czym więcej śladów w necie tym większa szansa, że ktoś się skusi na współpracę przy poszukiwaniach. Z jednym się zgodzę tekst świetny wywołujący dyskusję Dodam, że popieram tok myślenia jaki przedstawił Wicy. Jeszcze jedno dziękujmy za podpowiedzi, bo to faktycznie mocno zniechęca
Pozdrawiam
Stan
Ciekawy link który podał whanak

[Fronczak Waldemar]

Każdy ma prawo do własnych ocen. Ja wyraziłem swoją opinię na podstawie obserwacji for genealogicznych i stron rodzinnych od samego ich powstania na początku lat 90-tych.
Że to co opisałem ma miejsce, to każdy może samodzielnie sprawdzić na drodze własnych obserwacji. Że dla mnie jest to śmieszne i godne politowania, to już moja subiektywna opinia.
Każdy może dzisiaj sobie ozdobić stronkę rodzinną herbem dobranym nawet do koloru oczu i nikt mu tego nie zabroni.
Czy będzie to wyraz głupoty, wyrafinowania, pragmatyzmu czy snobizmu, to jego sprawa.
Dla mnie i dla ludzi podobnie myślących, dla wszystkich szanujących tradycje i historię, będzie to zwykłe szalbierstwo i uzurpatorstwo.
Związek Szlachty Polskiej i tak nie przyjmie do swojego grona takich "przebierańców". Ich "rody" i tak nie trafią do opracowań naukowych.
Być może takie działania należy rozpatrywać w kategoriach terapeutycznych? Może to leczenie kompleksów? Rodzaj dowartościowania? Kto to wie?
Mówiąc prawdę niewiele mnie to obchodzi. Gdy jednak kto mnie zapyta o opinię o danej rodzinie, to z pewnością nie omieszkam powiedzieć prawdy zgodnie z własnym stanem wiedzy i sumieniem.

Co do pytania o nazwisko Popek. Wśród dziesiątków tysięcy nazwisk, jakimi posługiwała się szlachta było też nazwisko Popek. Posługiwali się herbem Podkowa (odm. z krzyżem).

[bielecki]

Waldku, w kontekście tego tematu, to nigdy dość powtarzania w konkluzji do ostatniego akapitu, że jeśli nawet byłą jakaś szlachecka rodzina Popek, to i tak przytłaczająca większość Popków chodzących po tej ziemi nic z nią prócz nazwiska wspólnego nie ma. Zwłaszcza prawa do odwoływania się do herbu.

[stan]

no cóż efekt zamierzony osiągnąłem w myśl zasady uderz w stół a nożyce się odezwą Oczywiste jest że nikt nikomu nie zabrania posiadać swojego własnego zdania a zwłaszcza w genealogii. Chyba każdemu z Nas chodzi o jedno dojść jak najdalej w swoich poszukiwaniach. Czyż nie tak Waldku? Chwyty dozwolone tym bardziej, że u nas genealogia nie jest jeszcze tak popularna... Celowo poruszyłem temat ozdabiania stron Herbem, mimo że sam miałem opory przed jego umieszczeniem na naszej witrynie. Ot chociażby z prostej przyczyny o jakiej wspomniał Łukasz nie miałem prawa odwoływać się do niego. Twoje stwierdzenie Łukaszu, że przytłaczająca większość Popków chodzących po tej ziemi nic ze szlachtą prócz nazwiska wspólnego nie ma jest jak najbardziej prawdziwe tyle, że powinieneś dodać jeszcze jak większości z nas. Ciebie też . Jeżeli chodzi o opracowania naukowe to zwróciłem się z zapytaniem do autorów wydania na jakiej podstawie został umieszczony herb Podkowa (odm. z krzyżem) niestety brak odpowiedzi. Mogę wnioskować, że posiadali suche informacje, bądź zignorowali moje zapytanie... Mój wpis nie miał na celu kogokolwiek obrażać, jeżeli ktoś poczuł się obrażony to niech czuje się przeproszony .
Pozdrawiam
Stan

[Rymwid]

Jeżeli chodzi o opracowania naukowe to zwróciłem się z zapytaniem do autorów wydania na jakiej podstawie został umieszczony herb Podkowa (odm. z krzyżem) niestety brak odpowiedzi. Mogę wnioskować, że posiadali suche informacje, bądź zignorowali moje zapytanie...

Uruski w "Herbarzu szlachty polskiej" opisując rodzinę Wiśniewskich zw. Popek h. Podkowa z krzyżem, przytacza opis procesu o naganę szlachectwa wypisany z Libri Donationum Varsovienses.

[bielecki]

Twoje stwierdzenie Łukaszu, że przytłaczająca większość Popków chodzących po tej ziemi nic ze szlachtą prócz nazwiska wspólnego nie ma jest jak najbardziej prawdziwe tyle, że powinieneś dodać jeszcze jak większości z nas. Ciebie też .

Przecież ja o ile sobie przypominam, nigdy nie twierdziłem, że mam prawo do szlachectwa, czy jakiegoś herbu. Najpewniej nie mam. A do satysfakcji z utytułowanych antenatów zupełnie wystarcza mi jedna prababka niewątpliwa szlachcianka i jej przodkowie.

[stan]

Dokładnie Pawle wiem o tym ale dzięki za info, jeżeli posiadasz herb Podkowa (odm. z krzyżem) bądź ktokolwiek to proszę prześlijcie mi go na mój e-mail genealogia.popek@os.pl
Z tego co wiem we wspomnianym przez Ciebie herbarzu jest tam wskazany powiat zambrowski jako teren pochodzenia rodu Wiśniewskich z których jeden Stanisław stale używał nazwiska Popek, inni Wiśniewscy używali tego jako przydomku. Nie posiadam Herbarzu szlachty polskiej, a wiem że w t. XIV s.242 znajdują się tam te informacje, chętnie wszedłbym w posiadanie dalszych informacji i o Wiśniewskich o co nieśmiało Was proszę Jakieś trzy lata temu otrzymałem informacje o istnieniu herbu z podkową z trzema hufnalami podobno używany przez Ród Popek. nadany w roku 1500, ale z tego co czytam o nim raczej nie słyszeliście. Informacja ta raczej jest pewna gdyż przekazała mi to osoba interesująca się zawodowo historią. Oczywiście nie mam tego udokumentowanego, są to suche informacje
Pozdrawiam
Stan