Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze...
Skłaniam się ku propozycji, która już padła, czyli "alias Łysy".
Trzecia litera (wg mnie "s") jest pisana w bardzo podobny sposób, jak "s" w wyrazach np. swey, swego, stawaiące, choć w tym przypadku o wiele wyraźniej, mocniej zaznaczona. Ale oczywiście pewności nie ma...
Pojawiają się też wątpliwości co do pierwszej litery - nie mam pomysłu na inną i innej nie widzę, dlatego decyduję się na "Ł".
A "Łysy" jako przezwisko brzmi przystępniej niż "Łydy"
