Bardzo dziękuję

Serdecznie pozdrawiam
Sylwia
Moderator: Moderatorzy
Ynicz pisze:Zrobię to oczywiście jeszcze raz, ale to podczas wizyty u babci . Obraz ten chyba nigdy nie wisiał na ścianieHenryk Grabowski pisze:Marcinie.
Teoretycznie poprawienie wyrazistości malowanego wizerunku na obrazie jest oczywiście możliwe.
W przypadku załączonego przez Ciebie pliku jest jednak przeszkoda w postaci bardzo źle sfotografowanego obrazu.
Obraz ten ma bowiem w oryginale zapewne kształt prostokąta a tutaj widzimy trapez. Powoduje to w efekcie końcowym niewielką ale jednak deformację kształtu twarzy.
Obraz był prawdopodobnie fotografowany, gdy wisiał na ścianie, stąd jego trapezowaty kształt i bardzo nierówne oświetlenie. Być może wisiał bliżej narożnika pomieszczenia,
gdzie światło było słabsze. To nierówne oświetlenie jest drugą wadą niezmiernie utrudniającą widzenie obu postaci.
Jeżeli nadal liczysz, że ktokolwiek podejmie się naprawy powierzchni tego obrazu to:
- zdejmij go ze ściany i dokładnie oczyść jego powierzchnię,
- ponownie go sfotografuj na zewnątrz pomieszczenia, ale nie w jaskrawym świetle
słonecznym,
- ustawienia na aparacie niech pozostaną takie same, gdyż plik zdjęciowy powinien być duży.
Pozdrawiam. Henryk Grabowski
PS. Widzę, że Jola TL już „męczyła się” z Twoim obrazem. Wierz mi, że „naprawa” poprawnie sfotografowanego obrazu będzie o wiele „przyjemniejsza dla oka”.![]()
Przez ponad 75 lat leżał gdzieś schowany. Oczywiście nie był niczym okryty ani owinięty, więc teraz są takie braki ( prawy górny róg) - kawałek głowy pradziadka . Wole go nie wyciągać z ramy, bo znając moje szczęście coś się odłamie albo porwę kawałek obrazu .
To zdjęcie było robione w piwnicy przy sztucznym świetle, więc dlatego taka jakoś jest. Zrobię kilka ujęć i wtedy wybiorę najlepsze.