"Herbarz": Liber Generationis Plebeanorum z XVIIw

[Asiek]

Ciekawe czy znajdą się tam moi Lubierscy.
Krzyśku, będę wdzięczna, jeśli znajdziesz czas i zerkniesz do księgi.

Asia

[Krzysztof Rondo]

Ciekawe czy znajdą się tam moi Lubierscy. (...)

Asia

Asiu.

Niestety, muszczę Cię zmartwić, nie ma Twoich Lubierskich u Nekanda Trepki w Liber Chamorum.

Krzysztof

P.S.
Ale, ale ...
Przy okazji, zupełnie przypadkiem, natrafiłem na ciekawy zapis dot. niejakiego Mikołaja Ligęzy z interesującego mnie rodu i nie mogę się oprzeć pokusie, muszę to zacytować.

"Ligęza Mikołaj, co był starostą bieckim (ojciec jego Mikołaj pojął był Jordanównę, dziewkę pana krakowskiego), pisał się z Bobrku, kasztelanem wiślickim był. Niedobrze z sobą to stadło mieszkało; na ostatek rozwiodła się z tem panem wiślickim, w Krakowie i w Zgłobniu - majętności swej - mieszkała. Chciał ją był z tego wygnać ten Mikołaj syn jej, który na ten czas był kasztelanem czechowskim, wskazała matka jego ta Jordanówna do niego anno 1606, już będąc stara, przy kupie to ludzi różnych i zacnych w głos wskazowała, mówiąc: "niech mi ten nie-Ligęza da pokój i niech mię szanuje, bo jako ja powiem prawdę, że on nie syn Ligęzin i z kim-em go ja miała, tedy on i z tego, w co po Ligęzie wlazł, wypadłby pewnie, a żywych kilka jeszcze świadków mam, że tak jest, i ojciec ten jego żyw, i ten powiedziałby to istotnie". Dał jej tedy Mikołaj pokój do śmierci, a z tych dwa, co byli przy tem obsyłaniu, mnie tę relacyją podali i dziwnych rzeczy o tem Mikołaju Spytku Ligęzie trefnych napowiedzieli. O ojcu teraźniejszego sendomierskiego, o tem Mikołaju, jest też opisanie pod Bratkowski i o pierwszej żenie jego."

Dodam, że tą Jordanówną była Elżbieta Jordan (hb. Trąby), I-voto Bonarowa, córka Wawrzyńca, wojewody krakowskiego i Anny Sieniawskiej z Brzeżan. Natomiast jej syn Mikołaj był ożeniony z Zofią Krasińską (trzecia żona), wojewodzianką płocką.
Z tego morał; że z własną matką nie należy zadzierać bo ...

Krzysztof

[Bozenna]

Rewelacyjne, Krzysiu, powinienes takie "cuda" wpisywac w anegdotach, zeby nam zostaly na dlugo.
Serdecznosci
Bozenna

[Asiek]

Asiu.

Niestety, muszczę Cię zmartwić, nie ma Twoich Lubierskich u Nekanda Trepki w Liber Chamorum.

Tak myślałam ale dziekuję za sprawdzenie
A historyjka pyszna

[Bayerek]

Witaj Krzysztofie
Poproszę o sprawdzenie nazwiska GutoRski
Pozdrowienia

[Krzysztof Rondo]

Moniko.

Nie, nic nie ma dla Ciebie Nekanda Trepka.

Krzysztof

[Krzysztof Rondo]

W opisie dotyczącym wyżej wspomnianego Mikołaja Ligęzy i jego perturbacji rodzinnych, nieoceniony Nekanda Trepka był uprzejmy wspomnieć: „o tem Mikołaju, jest też opisanie pod Bratkowski i o pierwszej żenie jego.” Zaintrygowało mnie to i rzeczywiście, znalazłem pikantny ciąg dalszy tej historii;

„Bratkowski zowie się chłopski syn, poddany Ligęzy Mikołaja. Ma dom z rolami we wsi Krasnem od Rzeszowa mila. Pojął też poddaną tegoż Ligęzy, która będąc wychowanicą u pierwszej żony Ligęzinej, tam raz, gdy pobaczyła, że pani założyła truciznę w pierogach na Ligęzę, ostrzegła go ta wychowanica. Powiedziała, których miał się strzec jeść. Ale chłopię, syn tego Ligęzy Oleś, zjadł jeden pieróg jakoś, gdy nie obaczył ociec, i otruł się. Którego syna tylko jednego miał z tą pierwsza żoną z domu Rzeszowską. Za które ostrzeżenie teraz tej wychowanicy anno 1634 od kilku lat i z mężem tym puścił kilka wsi pod Rzeszowem do pojeżdżania Ligęza ten. Nazwał poddanego tego Bratkowskim, że go ma za brata z żony jego, co go ostrzegła była.”

I dwa słowa wyjaśnienia; otóż, tą pierwszą żoną Mikołaja Spytek Ligęzy z Bobrku (ok.1562-05.1637, zmarł na zamku w Dąbrowie k. Tarnowa) „z domu Rzeszowską” była Zofia Rzeszowska, dziedziczka Rzeszowa (ich ślub miał miejsce w 1580r).

Krzysztof

[Bayerek]

Moniko.

Nie, nic nie ma dla Ciebie Nekanda Trepka.

Krzysztof

Dziękuję bardzo za sprawdzenie

[Krzysztof Rondo]

A jak się Wam podoba powyżej opisana etymologia nazwiska Bratkowski ?
Ciekawa linia, nieprawdaż ? I to sięgajaca, bagatela, początków XVII w.

Krzysztof

[Thomeck]

Witam
Mam prośbę o: Machocki i Bazielich.
Ciekawe, czy na nich są tam jakieś "kwity"

[Krzysztof Rondo]

Mam prośbę o: Machocki i Bazielich.
Ciekawe, czy na nich są tam jakieś "kwity"

Niestety Tomku.
Nie ma na nich "kwitów".

Krzysztof

[Thomeck]

(...)
Nie ma na nich "kwitów".(...)

Może to i lepiej? :twisted:

Dzięki za fatygę.

[annastregiel7]

Dziękuję bardzo Krzysztofie za informacje o "moim" Kamockim.
A czy jest jakaś wzmianka o: Latoch, Latocha, Latosiński.
Serdecznie pozdrawiam.
Anna.

[Krzysztof Rondo]

... A czy jest jakaś wzmianka o: Latoch, Latocha, Latosiński. ...

Anno.

Niestety, a może stety, takich nazwisk prześwietny W. Nekanda Trepka nie odnotował w swym przesławnym "Liber Chamorum.

Krzysztof

[annastregiel7]

Dziękuję bardzo i jeszcze raz serdecznie pozdrawiam.
Anna.