UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo

śluby w Korytnicy - Wołyń.

czyli kącik dyskusji na tematy kresowe

Moderator: Moderatorzy



AUTOR TEMATU
spalonymlynek
Posty: 119
Rejestracja: pt lis 11, 2011 12:13 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 57 razy
Podziękowano: 14 razy

śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: spalonymlynek » sob lis 12, 2011 9:36 pm

Witam,

Moja rodzina pochodzi z Wołynia, ostatnio ustaliłam kolejne genealogiczne gałęzie i zdziwiłam się, bo prawie wszystkie śluby moich przodków były w Korytnicy, powiat Włodzimierz. Natomiast z tego co wiem na pewno zamieszkiwaliśmy tereny w powiecie Kostopolskim. Czy ktoś pomoże mi rozwikłać zagadkę? Dlaczego tam? Jest też jeden ślub w parafii Niewirków (ale to jeszcze się da wytłumaczyć;))

Dzięki za ewentualną pomoc.


wolhynien
Posty: 316
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:19 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 1 raz
Podziękowano: 42 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: wolhynien » sob lis 12, 2011 10:23 pm

Witam!

Nie, te śluby nie odbyły się w Korytnicy. W „Wykazie” ks. Żurka błędnie podano nazwę parafii. Śluby były oczywiście w parafii Korzec, która miała filię w Horodnicy (stąd może ta pomyłka?).

Przynajmniej do połowy XIX w. chrzty i pogrzeby były „obsługiwane” przez filię w Horodnicy, ale na śluby trzeba było już się fatygować do dalekiego z tych obszarów Korca.

Filia w Horodnicy stała się samodzielną parafią dopiero w 1910 roku. Aktów ślubów sprzed tego roku trzeba więc szukać w księgach parafii koreckiej.

Pozdrawiam

Sonia


AUTOR TEMATU
spalonymlynek
Posty: 119
Rejestracja: pt lis 11, 2011 12:13 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 57 razy
Podziękowano: 14 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: spalonymlynek » sob lis 12, 2011 11:29 pm

To by wiele wyjaśniało! Akurat Korzec i Horodnica to miejscowości, które przewijały się w opowieściach mojej babci. Czyli wychodzi na to, że śluby odbywały się w Korcu. Bo mam dane tylko odnośnie zaślubin moich przodków, bardzo się zdziwiłam "googlając" Korytnicę właśnie.

Dziękuję za szybką odpowiedź.

Pozdrawiam,
Magda


wolhynien
Posty: 316
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:19 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 1 raz
Podziękowano: 42 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: wolhynien » wt lis 15, 2011 6:30 pm

Magdo,

czy jacyś Twoi przodkowie mieszkali na terenie parafii w Korcu w połowie XIX w.? Imiona i nazwiska?

Sonia


AUTOR TEMATU
spalonymlynek
Posty: 119
Rejestracja: pt lis 11, 2011 12:13 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 57 razy
Podziękowano: 14 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: spalonymlynek » wt lis 15, 2011 10:48 pm

Sonia,

Z tego co udało mi się ustalić, to prawie cała rodzina o nazwisku Łoś - tylko nie wiem skąd są Chorążyczewscy. Właśnie o nich pytałam, kiedy trafiłam na Korytnicę. Wiem na pewno, że brat mojego prapradziadka Albina Łosia miał na imię Norbert i mieszkał "za kordonem". Natomiast Albin z tego co wiem z relacji babci jest pochowany na cmentarzu w Horodnicy.

Pozdrawiam,
Magda


wolhynien
Posty: 316
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:19 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 1 raz
Podziękowano: 42 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: wolhynien » śr lis 16, 2011 6:04 pm

Witaj!

Z „Wykazu” nieocenionego ks. Żurka wiadomo:

Albin Łoś, syn Wincentego i Julii Kuriaty, wziął ślub z Michaliną Chorążyczewską w kościele niewirkowskim w 1878 r. Ślub wzięty w parafii panny młodej, która zapewne pochodziła z którejś z okolicznych wiosek (przynależnej do parafii w Niewirkowie). Niestety według moich informacji księga metrykalna za rok 1878 r. z tej parafii nie zachowała się (brak w AGAD oraz archiwach obwodowych w Łucku, Równem i Żytomierzu).

Rodzice Albina, Wincenty Łoś i Julia Kuriata, wzięli ślub w 1852 roku w Korcu. Rodzicami Wincentego był Stanisław i Katarzyna Łosiowie.

W „Wykazie” znaleźć można jeszcze wpisy o małżeństwach braci Wincentego.

To pewno wszystko już wiesz.

Ze swojej strony mogę dodać:

Spis parafian kościoła koreckiego za 1852 r.

Rudnia Piaskowa

1. Szlachcic Stanisław Łoś lat 60
żona Katarzyna Hornyszewska lat 46

syn Józef lat 17

syn Mikołaj lat 13

syn Wincenty lat 28
żona Julianna z Kuriatów lat 20

syn Jan lat 25
żona Magdalena z Dąbrowskich lat 24
córka Serafina lat 2 ½
syn Ferdynand lat 1 ½

syn Dominik lat 20
żona Małgorzata z Dąbrowskich lat 20


Jak się ta miejscowość – Huta Piaskowa – potem nazywała, nie wiem. Na pewno nie Spalony Młynek, który w tej księdze nosi nazwę „Młynek vel Ostrygany” i w którym nie ma zresztą żadnej rodziny o nazwisku Łoś wśród mieszkańców. Może to późniejsza Berezówka? Do sprawdzenia.

Jeśli trafię na jeszcze jakieś informacje przydatne Tobie, nie omieszkam się podzielić.

Pozdrawiam

Sonia


AUTOR TEMATU
spalonymlynek
Posty: 119
Rejestracja: pt lis 11, 2011 12:13 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 57 razy
Podziękowano: 14 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: spalonymlynek » śr lis 16, 2011 6:24 pm

O rany,

Wielkie dzięki za te informacje! W Spalonym Młynku mieszkali moi pradziadkowie, stąd mój nickname :) Może ta Huta Piaskowa to Piaskówka? (Przynajmniej kojarzę taką miejscowość). Te vel "Ostrygany" to może być Ostrahanka lub Astrachanka.

To się dowiedziałam, że mam szlachcica w przodkach, fiu fiu.


Pozdrowienia,
Magda


wolhynien
Posty: 316
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:19 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 1 raz
Podziękowano: 42 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: wolhynien » czw lis 17, 2011 10:08 pm

Może być Piaskówka. Jest taka miejscowość w późniejszych księgach. Choć to nie zawsze tak prosto było z ewolucją nazw miejscowości. Znam przypadek, kiedy jedna miejscowość wcześniej nazywała się Majdanem X (X utworzone od imienia), a potem Hutą Y (Y utworzony od nazwy pobliskiej większej miejscowości).

Młynek albo Ostrygany (czy Ostryhany) to zapewne dwie nazwy funkcjonujące przez pewien czas jednocześnie, z których jedna przebiła się, a druga zanikła. W połowie XIX w. w Młynku mieszkali moi przodkowie, stąd Twój nick był dla mnie od razu jasny. :D

Magdo, w którym roku zmarł Twój prapradziadek Albin? A praprababka?

Sonia


AUTOR TEMATU
spalonymlynek
Posty: 119
Rejestracja: pt lis 11, 2011 12:13 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 57 razy
Podziękowano: 14 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: spalonymlynek » pt lis 18, 2011 2:23 am

Zjadło mi post, więc raz jeszcze. Na mój chłopski rozum to właśnie Piaskówka, zaraz obok jest Rudnia Klonowa (więc się ucieszyłam jak dziecko). Oczywiście to tylko domysł, ale dobrze mi z nim, jak na razie ;) Wrzucę dokładniejszy wycinek z mapy, ale jak już dojadę do domu, bom w autobusie, a tu słaby transfer.

Szkoda, że nie widziałaś mojej miny jak kilka postów wyżej przeczytałam: "Na pewno nie Spalony Młynek, który w tej księdze nosi nazwę „Młynek vel Ostrygany” i w którym nie ma zresztą żadnej rodziny o nazwisku Łoś wśród mieszkańców". Jesteś pierwszą osobą, która w ogóle kojarzy tę wioskę. Swoją drogą, to zabawne, Twoi przodkowie mieszkali w Młynku, moi już na Spalonym Młynku, to chyba była rozrywkowa miejscówka ;)

Co do dokładnej daty śmierci Albina, to niestety nie mam tej informacji, ani żadnego dokumentu. Wiem tyle, że Albina na pewno nie było w roku 1900, został pochowany na cmentarzu w Horodnicy. Michalina go przeżyła i miała się całkiem dobrze, jest pochowana na cmentarzu w Myszakowej vel Myszakówce.

Pozdrawiam,
M.


wolhynien
Posty: 316
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:19 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 1 raz
Podziękowano: 42 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: wolhynien » sob lis 19, 2011 8:44 pm

Magdo,

a Michalina nie wyszła ponownie za mąż? Tj. nie zmieniała po śmierci męża nazwiska?

Czy masz dostęp do "Wykazu" ks. Żurka?

Sonia


AUTOR TEMATU
spalonymlynek
Posty: 119
Rejestracja: pt lis 11, 2011 12:13 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 57 razy
Podziękowano: 14 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: spalonymlynek » ndz lis 20, 2011 11:10 am

Soniu,

Niestety nie mam dostępu do tej skarbnicy. Dostałam kilka informacji od zaprzyjaźnionych osób, napisałam też do pana Edmunda. Z tego co mi wiadomo nie wyszła za mąż, ale miała dziecko po śmierci Albina - Adama, który przejął jej panieńskie nazwisko (nie wiem, kto był jego ojcem).


Pozdrawiam!
M.


EwaH
Posty: 101
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 2:09 pm
Podziękował/a: 8 razy
Podziękowano: 7 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: EwaH » ndz lis 20, 2011 11:39 am

spalonymlynek pisze:tylko nie wiem skąd są Chorążyczewscy
Magdo,
a znasz tę stronę:
http://metryki-wolyn.pl/Wolyn/Metryki_Wolyn/Wstep.html

Jest tam trochę Chorążyczewskich. Wpisz tylko pierwsze trzy litery nazwiska "chor", wyświetli się więcej wyników.
Pozdrawiam
Ewa


wolhynien
Posty: 316
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 1:19 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 1 raz
Podziękowano: 42 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: wolhynien » ndz lis 20, 2011 1:47 pm

spalonymlynek pisze:Z tego co mi wiadomo nie wyszła za mąż.
Oj, chyba jednak wyszła. :czyta:

Adam miał starszego brata Stefana? I siostry - Józefę, Marię, Franciszkę, Teofilę?

A właśnie, Chorążyczewscy - nie wiesz, jak się nazywali rodzice Michaliny?

Sonia

Awatar użytkownika

aandy
Posty: 214
Rejestracja: ndz maja 25, 2008 9:09 am
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował/a: 2 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: aandy » ndz lis 20, 2011 2:14 pm

Na marginesie głównego tematu. Niektórzy to mają szczęście - nawet w autobusie i przy słabym transferze przodków im znajdują :)
Pozdrawiam, Andrzej


AUTOR TEMATU
spalonymlynek
Posty: 119
Rejestracja: pt lis 11, 2011 12:13 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 57 razy
Podziękowano: 14 razy

Re: śluby w Korytnicy - Wołyń.

Post autor: spalonymlynek » ndz lis 20, 2011 3:41 pm

wolhynien pisze:
spalonymlynek pisze:Z tego co mi wiadomo nie wyszła za mąż.
Oj, chyba jednak wyszła. :czyta:

Adam miał starszego brata Stefana? I siostry - Józefę, Marię, Franciszkę, Teofilę?

A właśnie, Chorążyczewscy - nie wiesz, jak się nazywali rodzice Michaliny?

Sonia
Tak, to jego bracia i siostry, ale - ale - oni mieli na nazwisko Łoś, po Albinie, a Adam urodził się po śmierci Albina (nie był jego synem) Z tego, co wiem Michalina nie wyszła za mąż drugi raz, ale jeśli masz dla mnie jakieś nowinki, to będzie kolejny powód do rozmów na rodzinnym obiedzie;)
Z ostatnich wieści od babci, wynika, że rodzina Michaliny mieszkała na Bystrzeckiej Hucie, ale babcia nie mogła sobie przypomnieć imion ciotek i wujów. Rozpoznała tylko jednego - najprawdopodobniej-Chorążewski Feliks, ż. Rozalia Niedźwiecka, s. Cezary (ochrzczony w Lewaczach). Nie wiem (jeszcze) jak mięli na imię jej rodzice. Może uda mi się sprawdzić w tym linku od Ewy, bo teraz nieco więcej wiem.

Pozdrawiam,
Magda

Ps. aandy, tu są fajni ludzie i widocznie mam życiowego farta (a teraz jadę samochodem :P)
Ps2. EwaH, dziękuję, juz korzystałam z tego linka, swoją droga- wspaniała idea.

ODPOWIEDZ

Wróć do „W stepie szerokim”