UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo

O krytycznym podejściu do szlachectwa w księgach metrykalnych

Kącik poświęcony sprawom herbowym

Moderator: Moderatorzy


Awatar użytkownika

Asiek
Posty: 628
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 7:46 am
Lokalizacja: Posnania
Podziękował/a: 5 razy
Podziękowano: 77 razy
Kontakt:

Re: O krytycznym podejściu do szlachectwa w księgach metrykalnych

Post autor: Asiek » czw sty 31, 2013 8:49 am

ofski pisze:Najważniejsze dla mnie jest teraz to, że wiem dużo więcej o swojej Rodzinie a Szlachetnym można być przez swoją postawę i wychowanie bez usilnego potwierdzania swojego szlachectwa.
I taką postawą charakteryzuje się dojrzały genealog.
Bierze swoją rodzinę z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Bez ubarwień, bez upiększeń - po prostu.
Wielu zaś tych, którzy chcą mieć herb nad przysłowiowym kominkiem, z genealogią nic wspólnego nie ma.
I to jest chyba kwintesencja powyższych wypowiedzi.

Serdeczności,
Asia


Z wiekiem przychodzi doświadczenie, a z doświadczeniem - zrozumienie.

Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne
http://www.wtg-gniazdo.org

Awatar użytkownika

Asiek
Posty: 628
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 7:46 am
Lokalizacja: Posnania
Podziękował/a: 5 razy
Podziękowano: 77 razy
Kontakt:

Re: O krytycznym podejściu do szlachectwa w księgach metrykalnych

Post autor: Asiek » czw sty 31, 2013 8:52 am

ofski pisze: Najważniejsze dla mnie jest teraz to, że wiem dużo więcej o swojej Rodzinie a Szlachetnym można być przez swoją postawę i wychowanie bez usilnego potwierdzania swojego szlachectwa.
Taką postawą charakteryzuje się dojrzały genealog.
Bierze swoją rodzinę z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Bez ubarwień, bez upiększeń, po prostu.
Wielu zaś tych, którzy chcą mieć herb nad przysłowiowym kominkiem, z genealogią nic wsólnego nie ma.
I to jest chyba kwintesencja powyższych wypowiedzi.

Serdeczności,
Asia


Z wiekiem przychodzi doświadczenie, a z doświadczeniem - zrozumienie.

Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne
http://www.wtg-gniazdo.org


azielik
Posty: 459
Rejestracja: śr sty 28, 2009 2:53 pm
Lokalizacja: Kraków
Podziękował/a: 44 razy
Podziękowano: 41 razy

Re: O krytycznym podejściu do szlachectwa w księgach metrykalnych

Post autor: azielik » czw sty 31, 2013 10:11 am

Waldku w nawiązanie do ostatniego zdania twojego posta otwierającego. Szkoda tylko że w ogromnej większości przypadków nie ma źródeł równoległych do ksiąg metrykalnych. Mam kilka parafii w swoich poszukiwaniach gdzie nie mogę wejść głębiej niż księgi utworzone w czasach zaborcy austriackiego a co dopiero mowa o źródłach równoległych. Mam też przypadki spalonych kościołów wraz z archiwum a także wędrujących ksiąg metrykalnych gdzie do tej pory proboszcz na za złe proboszczowi za cytuje "kradzież" ksiąg z XVI wieku pod pozorem "lepszej opieki". Co do usilnego "uszlachetnienia" się na siłę to przypomina mi się historia z tego forum z przed jakiś dwóch lat kiedy gość stwierdził że ma gdzieś swoich przodków którzy w swoim czasie nie zatroszczyli się o uszlachetnienie swego rodu (chyba się szybko "zniechęcił" do nas).

Musze przyznać że impulsem do moich poszukiwań historii rodzinnych były herbarze, lecz wtedy byłem młodszy i głupszy o 15 lat. Teraz z dumą mogę powiedzieć że jestem wielonarodowościowym wytworem szlacheckopodobnym (z nazwiska) wielu klas społecznych jakie się przewinęły przez moje badania. Od chłopa przez mieszczanina, rzemieślnika do węgierskiego szlachetnie urodzonego. Tyle mi wystarczy. Dziś nikomu nie muszę udowadniać swej szlachetności. Wystarczająco dużo osiągnąłem swoją własna pracą.

A wspomniane przez ciebie mezalianse i utracone majątki faktycznie były :) (i mam je udokumentowane) chyba jako nagroda za pokorę z jaką zacząłem swego czasu podchodzić do swych badań.

Pozdrawiam,

Andrzej

PS: Sporą pierwszą część artykułu chyba skopiowałeś z jakiejś swojej bardzo starej wypowiedzi. Tu lub na genealogach.
Parafrazując: Śpieszmy się pytać ludzi, tak szybko odchodzą


Matysiak
Posty: 232
Rejestracja: ndz paź 04, 2009 1:01 am
Podziękował/a: 1 raz
Podziękowano: 13 razy

Re: O krytycznym podejściu do szlachectwa w księgach metrykalnych

Post autor: Matysiak » czw sty 31, 2013 10:56 am

W dzisiejszych czasach i tak nie ma znaczenia, że ktoś pochodzi od szlachty czy z pańszczyźnianych chłopów. Książe Lubomirski ożenił się przecież z córką najbogatszego Polaka - Kulczyka, który ze szlachty raczej nie pochodzi, sądząc po nazwisku.

W poczukiwaniach genealogicznych jest jednak troche inaczej. Zawsze myślałem, że nie jest możliwe, żeby wśród moich przodków była szlachta. Niedawno jednak trafiłem na pewien trop, ktory może mnie doprowadzić (ale nie musi) do szlacheckich korzeni. Moja prapraprababka była prawdopodobnie (jeszcze za mało dowodów) zubożałą szlachcianką, która wyszła za strażnika lasów w Brzezinach k. Łodzi. I jednak czuję coś w rodzaju podniecenia, że może się to okazać prawdą.

Pozdrawiam
Piotr - potomek mazowieckich chłopów, wielkopolskich mieszczan i litewskiej szlachty


apszczol
Posty: 817
Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 46 razy
Podziękowano: 209 razy

Re: O krytycznym podejściu do szlachectwa w księgach metrykalnych

Post autor: apszczol » czw sty 31, 2013 11:42 am

1. Kulwiecie stara i dobra szlachta urzednicza Wielkiego Xiestwa Litewskiego.
Kniaziami nie sa, choc maja tradycje pochodzenie od Giedroyciow.
Sa na liscie pseudo-kniaziow u Wolffa.

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmeta ... ublication

skan nr 689

2. Panie Slawomirze Rudziecki, dlaczego ukrywa sie Pan pod nickiem na Forum.
Panskiego imienia i nazwiska brak nawet w karcie uzytkownika!!!
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Szlachta, herbarze, heraldyka”