UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo

Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Wolne forum wymiany myśli, doświadczeń i wiedzy

Moderator: Moderatorzy



AUTOR TEMATU
RomanK
Posty: 98
Rejestracja: pt gru 03, 2010 10:07 pm
Podziękował/a: 10 razy
Podziękowano: 12 razy

Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: RomanK » pn lut 25, 2013 8:34 pm

Chciałbym podjąć pewien temat, żebyśmy go poprowadzili zarówno w szczegółach jak i w ogółach (jak kto woli i potrafi ;) ). Choć temat właściwie z góry jest "beznadziejny", ale o tym za chwilę. Mam spore własne zbiory samodzielnych indeksów z różnych ksiąg i rękopisów, w tym z metryk (z czasów XVII-XVIII wiek). A że skrupulatnie notuję wszystko, to notuję również występowanie w źródłach osób NN, o nieustalonym lub nieznanym nazwisku, bez nazwiska, a czasem nawet bez imienia i bez nazwiska. Najczęściej źródło określa ich tylko imieniem. Generalnie - w metrykach (bo przede wszystkim o nie tu chodzi) "cassus NN" dotyczy nieślubnych dzieci, ich matek (bywa często że przy chrzcie dziecka nie podaje się nawet imienia matki), te matki NN często okazują się obcymi w parafii, przybyszami nie wiadomo skąd i jak zresztą można o nich przeczytać w samych metrykach to często "advena, mulier vagabunda". Kolejną grupą to właśnie ci różni ludzie "mulier vagabunda", którzy znienacka pojawiają się w parafii i tu umierają. Akty zgonów przynoszą nam zatem kolejną grupę osób NN.

Indeksy np w "Genetece" pomijają te grupy osób o nieustalonym nazwisku. Jest to zrozumiałe, ponieważ bazy przeszukuje się pod kątem nazwisk, a nie imion. Samo imię nic nikomu nie da. Tymczasem zaobserwowałem, że zjawisko osób NN wcale nie jest marginalne. Owszem, to mniejszość, ale to też ludzie z krwi i kości. Wędrują między wsiami lub miastami (zwłaszcza młode kobiety w nieślubnej ciąży!), może jeżdżą po Polsce, są różne powody, może uciekli z domu, może zostali wyrzuceni, może z biedy szukają kąta i służby, może też czasem opuszczają nagle rodzinne strony w chorobie amnezji itp itd, możliwości różnych losów tych ludzi "znikąd" jest mnóstwo. Rzecz w tym, że tak właściwie dla genealogii oni nie istnieją. Ustalenie kim jest jakaś Jadwiga, co przybyła nie wiadomo skąd do wsi A (i tu np. rodzi nieślubne dziecko), a potem zapewne wieś opuszcza idąc sobie dalej w świat i w Polskę, jest tak właściwie sprawą "beznadziejną". Pamiętajmy jednak że gros dzieci nieślubnych osiąga dorosłość, przybiera jakieś nazwisko i od nich może pochodzić wielu z nas.

Los osób NN, w tym dzieci nieślubnych jest bardzo tajemniczy i trzeba liczyć na maksymalnie dużo szczęścia, żeby go wyśledzić. Dlatego postanowiłem podjąć tu ten temat, i w miarę sił i i możliwości go potem kontynuować, zdając sobie sprawę, że poruszam się w temacie "motyki na słońce" :niewiem: . Ale w ten sposób chciałbym też zwrócić uwagę na tę "zepchniętą" poza nawias zainteresowania genealogii, tę masę anonimowych ludzi. Nie widzę innej metody, żeby naświetlić ich los, ich tajemnicę, ich obecność w historii, innej niż ta, żeby przedstawić państwu listę osób NN. Dlaczego? Bo zawsze istnieje nadzieja, że ktoś (choćby po samym imieniu, terenie, datach) może coś skojarzy, coś wyłapie. Owszem kwestia jest "beznadziejna", nawet dla orłów, żeby jakimś karkołomnym cudem udało się ustalić nazwisko osoby NN, więc jeśli pozostanie to bez efektów, to chociaż w ten sposób pragnę zasygnalizować, żeby nie eliminować z nauki, z badań, z dociekań, z prób ustaleń - losów i identyfikacji osób NN.

Dziś jako konkretny przykład, obrazujący zjawisko postaci NN, wklejam poniżej listę tych wszystkich osób NN, jaką sporządziłem na podstawie przeglądania konkretnej księgi metrykalnej - tj. metryki (chrzty, śluby i zgony) z parafi Sieciechowice 1759-1798 (pow. krakowski). Sami więc zobaczycie, jak poważny i wcale nie marginalny jest to problem (ujawniający się potem z kolei w pytaniu - co z tymi ludźmi "genealogicznie" zrobić?).

powiat krakowski, parafia Sieciechowice, metryki 1759-1798

NN NN (ur. i zm. 6 listopad 1762) syn, Grzegorzowice (k. 170)
NN NN (ur. ok. 12 grudzień 1768 i zm. 1768) Sieciechowice (k. 175)
NN NN (ur. i zm. 1787) dziecko nieśl. z NN, Władysław (k. 74)
NN NN (zm. 1788) advena Grzegorzowice (k. 201)
NN NN (zm. 1789 Grzegorzowice) "homo aetatis provecta mendicus ad villam Grzegorzowice vent sub tempus vespertinum diveitit ad cmethonem per noctandi causa, hospitis susceptus, cubitum concessit et noctu vita decessit, cujus nominis, cognominis et loci seu patria ignoratur" (k. 204)
NN Agnieszka (ur. styczeń i zm. marzec 1764) Grzegorzowice (k. 172)
NN Agnieszka (ur. 1784 - ? zm. 1785 Grzegorzowice) dziecko nieśl. z NN (k. 60, 195)
NN Agnieszka Marianna (ur. 1785) dziecko nieśl. z NN, Władysław (k. 64)
NN Agnieszka, przybysz ("advena") 1790 -> nieśl. Franciszek (ur. 1790) (k. 82)
NN Andrzej (ur. 1771) dziecko nieśl. z NN, Grzegorzowice 1771 (k. 24)
NN Anna, "vagabunda", przybysz w Sieciechowicach 1788 -> nieśl. Józef (ur. 1788) (k. 75)
NN Bernard (ur. 1768) dziecko nieślubne z NN matki, Sieciechowice (k. 19)
NN Franciszek Salezy, prezbiter, karmelita 1771 (k. 24)
NN Franciszka (ur. 1782), dziecko nieśl. z NN (matka przybysz), Sieciechowice (k. 52)
NN Gertruda, "spurius, advena pellicis vagabunda" 1794 -> nieśl. Filip (ur. 1794) (k. 92)
NN Helena (ur. ok. 1745 - zm. 1762) Sieciechowice (k. 170)
NN Helena (ur. ok. 1770 - zm. 1783) advena Grzegorzowice (k. 191)
NN Helena 1786 -> nieśl. Dorota (ur. 1786) (k. 68)
NN Jadwiga (ur. ok. 1716 - zm. 1761), advena Grzegorzowice (k. 170)
NN Jadwiga (ur. ok. 1681 - zm. 1781) "ignotis cognominis" Sieciechowice (k. 189)
NN Jadwiga, Grzegorzowice 1760-64 -> nieśl. Kunegunda (ur. 1760) i Agnieszka (ur. 1764) (k. 5, 10)
NN Jadwiga (ur. 1784) dziecko nieśl. z NN, Grzegorzowice (k. 62)
NN Jacek (ur. i zm. 1775) dziecko nieśl. z NN ("matris gabunda"), Grzegorzowice (k. 32, 182)
NN Jakub (ur. ok. 1774 - zm. 1786) puer advena, Sieciechowice (k. 197)
NN Jan (ur. ok. 1760 - zm. 1786 Sieciechowice) kawaler, krawiec z Krakowa, vagabunda (k. 197)
NN Jan Chryzostom, zakonnik, franciszkanin 1798 (k. 106)
NN Julianna, panna Laski 1785 (k. 64)
NN Józef (ur. 1766 - ? zm. 1767) dziecko nieśl. z NN matki, Sieciechowice 1766 (k. 14, 173)
NN Józef (ur. i zm. 1787) dziecko nieśl. z NN, Grzegorzowice (k. 72, 198-199) (? dwoje Józefów NN)
NN Józef (ur. ok. 17 luty 1788 - zm. 1788) dziecko nieśl. z "mulieris vagabunda" (syn Anny?) (k. 201)
NN Kacper (ur. 1765) dziecko nieśl. z NN matki, Grzegorzowice (k. 14)
NN Kacper (ur. 1783) dziecko nieśl. z NN (k. 55)
NN Katarzyna (ur. 1772) dziecko nieśl. z NN, Grzegorzowice 1772 (k. 25)
NN Katarzyna (ur. ok. 11 marzec 1782 - zm. 1782) dziecko nieśl. z NN, Sieciechowice (k. 190)
NN Kunegunda (ur. i zm. 1777) dziecko nieśl. z NN, Władysław (k. 37, 185)
NN Ludwika, Lidwina (ur. ok. 1760 - zm. 1765) Sieciechowice (k. 173)
NN Łucja (ur. 1768) dziecko nieśl. z NN matki, Grzegorzowice (k. 19)
NN Małgorzata, advena Grzegorzowice 1797 -> nieśl. Ludwik Augustyn (ur. 1797) (k. 103)
NN Maria (ur. 1796) dziecko nieśl. z NN (advena libera) (k. 99)
NN Michał (zm. 1790) dziecko matki NN NN, przybyszki ("mulieris advena"), służącej jako niańka u dziedzica wsi Władysław (k. 204)
NN Monika, 1764 -> nieśl. Marianna (ur. 1764) (k. 12)
NN Petronella 1793 -> nieśl. Jan Kanty (ur. 1793) (k. 90)
NN Prot Jacek (ur. 1790) dziecko nieśl. z NN (k. 82)
NN Rozalia (ur. 1777) dziecko nieśl. z NN, Sieciechowiece (k. 37)
NN Rozalia, przybysz ("advena") 1793 -> nieśl. Jakub (ur. 1793) (k. 89)
NN Tekla, przybysz (advena) 1794 -> nieśl. Marianna (ur. 1794) (k. 91)
NN Teresa (ur. 1 październik i zm. 9 październik 1763) Sieciechowice (k. 171)
NN Tomasz (ur. 1770 - ? zm. 1776) dziecko nieśl. z NN, Sieciechowice (k. 23, 185)
NN Urszula (ur. 1782) dziecko nieśl. z NN, Grzegorzowice (k. 54)
NN Weronika (ur. 1769) dziecko nieśl. z NN, Grzegorzowice (k. 19)
NN Weronika 1797 -> nieśl. Leon Wojciech (ur. 1797) (k. 102-103)
NN Wiktoria (ur. i zm. styczeń 1764) (k. 171)
NN Wojciech (ur. 1795) dziecko nieśl. z NN ("advena vaga transcuntis"), Grzegorzowice (k. 95)
NN Zofia (ur. ok. 12 juny 1780 zm. 1780) dziecko nieśl. z NN (matre strangulata), Sieciechowice (k. 188)
NN Zofia (ur. 1781) dziecko nieśl. z NN, Władysław (k. 49)
NN Zofia (ur. 1795) dziecko nieśl. z NN, Grzegorzowice (k. 95)

ps. w tym gąszczu NN poznajemy również zakonników, którzy występują, być może zgodnie z własną regułą, bez nazwiska. Jest i niejaka Jadwiga co ma sto lat, a nikt nie wie, jak ma na nazwisko. Jest 12-letni obcy chłopczyk, który przybył "znikąd" (i umiera). Ten spis pokazuje też obyczaje.

Roma Knap-Kurowski

Awatar użytkownika

Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: Fronczak Waldemar » pn lut 25, 2013 9:05 pm

Romanie, podjąłeś trudny temat i nie bardzo wiem, jak to ugryźć.
Swego czasu proponowałem, aby zrobić przy genetece osobny katalog dla "przybyszów" o których wiemy skąd pochodzili.
Chodziło zarówno o urodzenia dzieci, śluby, jak i zgony. Temat nie znalazł poparcia, ale też trudno się dziwić, bo technicznie był trudny do zrealizowania. Trzeba by robić odrębne ekstrakty z indeksów i dopisywać dane, których i tak w indeksach zazwyczaj nie ma, a więc błędne koło.

Z nn-kami jest też różnie. Czasami szczegółowa analiza takich przypadków pozwala na identyfikację osoby, ale z doświadczenia wiem, ze to bardzo żmudna praca. Niekiedy tylko łut szczęścia pozwala na rozwikłanie zagadki, a przecież Tobie chyba nie o to chodzi?
Badając księgi kilku sąsiednich parafii w zakresie ponad 200 lat w kilku przypadkach odnalazłem osoby zmarłe, które zostały zapisane pod imionami, jako żebracy i dziady kościelne.
Wcześniej byli to gospodarze z innych parafii. Porównanie zapisów metrykalnych ich dzieci, ślubów etc dało wskazówki dotyczące losu ich rodziców. Potwierdzenie znalazłem w zapisach notarialnych o dożywociu.
No tak, ale ja na to poświęciłem sporo czasu a zidentyfikowałem (przy okazji innej pracy) tylko cztery osoby w tym jedno małżeństwo żebraków - dawniej gospodarzy.

Spotkałem też przypadki, w których jeden z małzonków okreslany był przy ślubie, jako Przychodni lub Przybysz, (a więc praktycznie nn) zaś w kolejnych dokumentach nabywał nazwiska - nie wiadomo tylko czy własnego?

Trzeba też brać pod uwagę, że w okresie wcześniejszym nie zawsze mamy do czynienia w środowisku chłopskim z ukształtowanymi i dziedzicznymi nazwiskami.
Jeśli do tego dodamy powszechne zbiegostwo chłopów, wojny, epidemie gdzie ludzi chowano w lasach i polach, to dostajemy obraz zagadek nie do rozwiązania.
O ludziach luźnych, "ludziach gościńca" pisało wielu autorów w tym B. Baranowski. Wiele mozna się dowiedzieć z akt sądowych, które ostatnio zostały wydane w formie ksiązkowej. Roi się tam od porzuconych dzieci, ucieczek, zmian "nazwisk", porzucanych małżonków itp. Czy jest jakaś metoda by to ująć w jakieś ramy? Uporządkować?
Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale problem jest.
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/


apszczol
Posty: 817
Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 46 razy
Podziękowano: 209 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: apszczol » pn lut 25, 2013 9:15 pm

Pamiętajmy jednak że gros dzieci nieślubnych osiąga dorosłość,
przybiera jakieś nazwisko i od nich może pochodzić wielu z nas.
Umieralnosc tej grupy dzieci byla bardzo bardzo wysoka.
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.


wiktor99
Posty: 16
Rejestracja: sob lut 23, 2013 3:32 pm
Podziękowano: 1 raz

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: wiktor99 » wt lut 26, 2013 11:55 am

Witam.Ja zauwazylem ze czesto przy aktach urodzenia dzieci jest podane np.Wojciech i jest jego nazwisko i np.Anna NN.


azielik
Posty: 459
Rejestracja: śr sty 28, 2009 2:53 pm
Lokalizacja: Kraków
Podziękował/a: 44 razy
Podziękowano: 41 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: azielik » wt lut 26, 2013 12:01 pm

czyli zapewne Anna była z innej parafii.
Ja spotkałem się jeszcze z bardziej "krytycznym" przypadkiem. Cała książka zapisana w formie np Jan syn Wojciecha i Anny z_e_r_o nazwisk (księga z XVIw).
Parafrazując: Śpieszmy się pytać ludzi, tak szybko odchodzą


wiktor99
Posty: 16
Rejestracja: sob lut 23, 2013 3:32 pm
Podziękowano: 1 raz

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: wiktor99 » wt lut 26, 2013 3:36 pm

Byc moze...Czytalem na blogu genealogicznym pani Malgorzaty Nowaczyk ze w aktach chrztów dzieci to jest bardzo czeste


apszczol
Posty: 817
Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 46 razy
Podziękowano: 209 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: apszczol » śr lut 27, 2013 12:23 am

Witam.Ja zauwazylem ze czesto przy aktach urodzenia dzieci jest podane np.Wojciech i jest jego nazwisko i np.Anna NN.
Ale to wrecz normalne, ze w wiekszosci metryk trydenckich
brak nazwisk panienskich matek
(o ile matki w ogole takowe posiadaly).
Dopiero w koncowce XVIII w. gdy wszystkie metryki trydenckie
uzyskaly w Rzeczpospolitej status oficjalnego dokumentu,
zaczeto naciskac na ksiezy, aby prowadzili pelne rejestracje.

Ja spotkałem się jeszcze z bardziej "krytycznym" przypadkiem. Cała książka zapisana w formie np Jan syn Wojciecha i Anny z_e_r_o nazwisk (księga z XVIw).
Bo tez i XVI w. nazwisk nie bylo.
Nawet szlachta nie miala jeszcze wowczas przymusu nazwiskowego,
chociaz akurat w tej grupie byly one juz dosc powszechne.


Z tym problemem borykali sie zreszta ksieza parafialni w Krolestwie Polskim,
ktorym w 1850 r. nakazano sporzadzic summariusze do wszystkich zachowanych
na parafiach metryk trydenckich. Rozwiazywano to na 4 sposoby:

1) osoby bez nazwisk umieszczono pod litera N (nieznany),
2) osoby bez nazwisk umieszczono pod litera A (anonim),
3) osoby bez nazwisk sa ulozone alfabetycznie wedle imion w oddzielnym spisie,
4) osoby bez nazwisk sa ulozone alfabetycznie wedle imion
wsrod osob posiadajacych nazwiska.

W przypadku 4 wyglada to mniej wiecej tak:

Jan, syn Franciszka i Agaty
Jankowski Andrzej, syn Jana i Marianny
Jarosik Florian, syn Krzysztofa i Katarzyny
Jozef, syn Wojciecha i Anny.

I niestety wersja 4 byla najczesciej stosowana.
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.

Awatar użytkownika

LenkaW
Posty: 277
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 4:17 pm
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował/a: 14 razy
Podziękowano: 37 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: LenkaW » śr lut 27, 2013 12:15 pm

Inne czasy, inne miejsce, ale ten sam problem, którego nie umiem sobie wyjaśnić.
W akcie zgonu wystawionym w Wilnie w 1932 roku osobie ok. 80-letniej, rodzice podani są jedynie z imienia. Trudno sobie wyobrazić, aby nazwisko matki było nieznane.
A może było ono nieznane osobie zgłaszającej zgon? Czy też taki był wzór dokumentu?
Gdybym mogła poprosić o opinię.
Pozdrawiam
Helena


Małecki
Posty: 1219
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 9:51 am
Lokalizacja: Poniec
Podziękował/a: 5 razy
Podziękowano: 98 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: Małecki » śr lut 27, 2013 12:38 pm

azielik pisze:Ja spotkałem się jeszcze z bardziej "krytycznym" przypadkiem. Cała książka zapisana w formie np Jan syn Wojciecha i Anny z_e_r_o nazwisk (księga z XVIw).
Ja się obawiam, że gdyby spytać przeciętnego XVIII-wiecznego chłopa o nazwisko, to on by w ogóle nie zrozumiał, o co mi chodzi!

Znam parafie wielkopolskie, gdzie proces nadawania parafianom nazwisk (nie mylić z zapisywaniem nazwisk już "utartych"!) zakończył się dopiero koło roku 1820. Świadkami nikłej świadomości nazwisk są niektóre dopiski w aktach ślubu z początku XIX wieku, gdzie np. ksiądz nalega, by pan młody – skoro twierdzi, że ojcu było po prostu "Jan" - podał jakie bądź rodzinne przezwisko, niechby i ze strony babki...

Przepraszam za odejście od tematu, ale to dobra okazja, by zasygnalizować ten problem.
Bartek

Awatar użytkownika

LenkaW
Posty: 277
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 4:17 pm
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował/a: 14 razy
Podziękowano: 37 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: LenkaW » śr lut 27, 2013 1:09 pm

Nie watpię, ale ja pytam o zapis z dzwudziestego wieku. Czy akt zgonu, w którym brakuje nazwiska rodowego matki należy uznać za typowy.
Helena


AUTOR TEMATU
RomanK
Posty: 98
Rejestracja: pt gru 03, 2010 10:07 pm
Podziękował/a: 10 razy
Podziękowano: 12 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: RomanK » śr lut 27, 2013 1:31 pm

Panie Waldemarze, dziękuję za głos - no cóż, wywołałem temat wiedząc o jego "beznadziejności" :niewiem: :niewiem: . Bo faktycznie jestem bezradny i żadnej metody nie widzę. To znaczy można by tworzyć i upowszechniać w jednym miejscu spisy osób NN, którym towarzyszyłby inny spis - osób, które urodziły się w jakieś parafii, ale ślad po nich przepada (nie ma ich aktów zgonów, czyli że "wybyli", zaginęli lub podobnie). Czy mógłby Pan podlinkować gdzie miała miejsce podobna dyskusja z Pana udziałem? Chętnie bym przeczytał.

Panie Adamie

Tu muszę zaoponować.
Pisze Pan - "Umieralność tej grupy dzieci (nieślubnych) była bardzo bardzo wysoka.

Zgodzę się była wysoka (takie były czasy), ale też była odpowiednio proporcjonalna do ogółu śmiertelności wszystkich dzieci. Pod względem ogólnej umieralności dzieci - umieralność dzieci nieślubnych nie była wyższa od umieralności dzieci ślubnych. Powiem tak, aby to unaocznić, zrobiłbym odpowiednie statystyki np. dla parafii Sieciechowice. Ale nie zrobię tego. Dlaczego? Bo ja "pracuję" na skanach. A te mają luki. Dla parafii Sieciechowice w metrykach za lata 1759-1798 brakuje 4 skanów, tj. 4 kart. One fizycznie są w księdze, ale skanujący pospieszyli się i fotografując metrykę przeoczyli 4 karty. W takiej sytuacji stworzenie statystyk jest niemożliwe, bo niepełne. Tego rodzaju skany metryki, w których przez "zaniedbania, pośpiech lub inne powody" pominięto parę kart, czyniąc luki, choć dostępne w bazach skanów, są dla "nauki" bezwartościowe. Ale oczywiście my amatorzy genealogi mamy się cieszyć i skakać pod sufit, że coś w ogóle jest :ok: :rotfl:

Kolejne "ale", panie Adamie.
Pisze pan - " w XVI wieku nie było nazwisk". Czy Pan to pisze w pełni świadomie? Przecież już w XVI wieku, a nawet więcej - w XV wieku nazwiska zarówno chłopskie, gospodarskie, jak i niechłopskie były i to były ugruntowane. Owszem, czasem się potem przekształcały w inne, ale nie można mówić że nazwisk wtedy nie było. To absurd. Mam tylko nadzieję że Pan to po prostu napisał w pośpiechu ;)

ps. Panie Adamie, tak przy okazji, bo Pan jest ekspertem dla szlachty podlaskiej i może się Panu przydać, to mam takie coś
Jeziorkowski Piotr, "magnificus", poccilator łomżyński, x 1780 (Sieciechowice, pow. krakowski) Marcjanna Paczkówna cześnikówna mielnicka (to córka Władysława Paczka raz nazwanego cześnikiem rawskim, raz stolnikiem rawskim, a raz cześnikiem mielnickim, dziedzica d. Grzegorzowice w tej parafii leżących)
pojawiają się też Radziejowscy, szlachta drobna, służąca w administracji dóbr, ale czy z tych Radziejowskich, nie wiem?
jest też tajemniczy Michał Odyniec nobilis, drobny szlachcic ze służby administracyjnej dóbr, pojawia się nagle w 1767 w Sieciechowicach, tu się żeni (Rozalia Zatorska), potem wyprowadza, zapewne na co wskazuje nazwisko pochodzi z Litwy

Roman KK

Awatar użytkownika

mieczysław maziarski
Posty: 611
Rejestracja: ndz kwie 20, 2008 1:02 pm
Lokalizacja: Jasło
Podziękowano: 153 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: mieczysław maziarski » śr lut 27, 2013 6:22 pm

Problem z NN jest szczególnie widoczny na arkuszach excella w trakcie sortowania.
Takich przypadków jest bardzo wiele w księgach zgonów.
Ostatnio znalazłem częsty przypadek odnotowywania przy urodzenia nieślubnego dziecka nazwiska matki
zawierające tylko imię matki a w kilkunastu przypadkach jeszcze Libera.
Nie wiem jak to traktować ,czy jako nazwisko ,czy jako określenie-wolnego stanu.
Problem istnieje bo w regionie występuje nazwisko Libera,Libertas.

Pozdrawiam
Mieczysław
Mieczysław


jerkre

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: jerkre » śr lut 27, 2013 6:41 pm

mieczysław maziarski pisze:Problem z NN jest szczególnie widoczny na arkuszach excella w trakcie sortowania.
Takich przypadków jest bardzo wiele w księgach zgonów.
Pozdrawiam
Mieczysław
Ten problem pozostanie bez rozwiązania w trakcie indeksacji.
Miałem też ten problem, przez trzy lata poszukiwałem aktów zgonów.
Już znam nazwiska.
Przyczyna może być banalna, ludzka??? niedbałość.

Awatar użytkownika

LenkaW
Posty: 277
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 4:17 pm
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował/a: 14 razy
Podziękowano: 37 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: LenkaW » śr lut 27, 2013 10:55 pm

Wpis: syn Adolfa i Weroniki znajduje się w rubryce nomina parentum defuncti..., a więc niby w porządku, imiona to imiona. Nazwisko, też zgodnie z nagłówkiem, wymienione jest tylko w pierwszej rubryce, gdzie znajdują się dane kiedy, gdzie, kto i dlaczego zmarł. Usiłowałam znaleźć zapis w księdze cmentarza Bernardyńskiego, mając nadzieję, że tam pojawi się panieńskie nazwisko matki. Niestety, otrzymałam odpowiedź, że ten pochówek nie jest odnotowany.
Mieczysław pisze o nieślubnych dzieciach, raczej to nie ten przypadek. Czy, jak pisze Piotr, to ludzka niedbałość?
Drążę, bo zastanawiam się, czy w dokumentach innych niż akty metrykalne mogę znaleźć to nazwisko. Obawiam się, że za dużo niewiadomych, abym mimo długotrwałej wizyty na Dobrej Rady to rozgryzła.
pozdrawiam
Helena


apszczol
Posty: 817
Rejestracja: śr wrz 29, 2010 11:08 pm
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował/a: 46 razy
Podziękowano: 209 razy

Re: Nn`y, Nn`nki, ludzie bez nazwisk

Post autor: apszczol » śr lut 27, 2013 11:56 pm

Powiem tak, aby to unaocznić, zrobiłbym odpowiednie statystyki np. dla parafii Sieciechowice.
Takie statystyki byly juz robione (dla miasta Krakowa)
i wykazywaly znakomicie wyzsza umieralnosci dzieci nieslubnych
w stosunku do pozostalych dzieci.
Co nie oznacza, ze statystyka krakowska pokrywa sie
ze statystyka sieciechowicka.
Na pewno potrzeba wiecej przykladow i wiecej wyliczen.

Pisze pan - " w XVI wieku nie było nazwisk". Czy Pan to pisze w pełni świadomie?
Tak, swiadomie!
Termin "nazwisko" powstal dopiero w XIX wieku.
Wczesniej szlachta miala "imiona dziedziczne" (pozniejsze nazwiska)
i rozne dodatki do tychze (przydomki, nazwy herbowe, nazwy miejscowe).
Pozostale stany mialy przezwiska, ktore nie musialy byc stale
i mozna bylo je dowoli zmieniac.
Faktem za to jest, ze sa rodziny chlopskie, posiadajace stale przezwisko
od co najmniej XVI w. (w XIX w. przeksztalcajace sie w nazwisko).
Np. Duka z Bogatego w pow. przasnyskim.
Jednakze patrzac na dawne metryki oraz inwentarze dobr,
znacza czesc chlopow albo ma przezwiska niestale badz niedziedziczne
w linii meskiej albo w ogole ich nie posiada.

ps. Panie Adamie, tak przy okazji, bo Pan jest ekspertem dla szlachty podlaskiej
Szlachta podlaska zajmuja sie panowie Tomasz Jaszczolt
i Lukasz Lubicz-Lapinski.
Ja badam szlachte polnocnego Mazowsza oraz dodatkowo
(wobec remontu AGAD) szlachte WXLitewskiego.
Adam A. Pszczolkowski
http://www.szlachta.org.pl
Pisze tylko w dziale Szlachta, herbarze, heraldyka.
Prosze nie slac do mnie wiadomosci prywatnych,
tylko zakladac nowe watki w powyzszym dziale.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wymiana doświadczeń”