
Analizując głębiej daty, imiona, zestawienie par małżeńskich istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że ów "sławetny komornik" to 46 letni były kowal. W tym samym akcie zresztą matka nazwana została Kowalówną, choć nie mogło to być nazwisko. Skoro ojca określili jako sławetnego a matkę jako kowalównę, wychodziłoby na to, że chodzi o byłego kowala, nie wykonującego już zawodu, nie posiadającego już warsztatu, mieszkającego gdzieś "przy rodzinie". Akt sporządzony został na rok przed jego śmiercią, więc może był to już człowiek schorowany - stąd pozbycie się warsztatu lub przekazanie go któremuś z synów. Choć z drugiej strony schorowany człowiek raczej nie płodzi dzieci, więc raczej oddanie warsztatu.
Czy takie hipotezy miałyby rację bytu?